Rezygnacja przewodniczącego kontrowersyjnej fundacji chroniącej sporny gazociąg Nord Stream 2 przed sankcjami USA zapowiada przekazanie jej pod kontrolę społeczeństwa obywatelskiego zamiast likwidacji postulowanej przez parlament.
Były premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego ogłosił rezygnację z kierownictwa fundacją, która pomogła ochronić projekt gazociągu z Rosji do Niemiec o nazwie Nord Stream 2 przed sankcjami USA.
Erwin Sellering zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego Stiftung Klimaschutz i zapowiedział, że będzie ona mogła dalej pracować bez niego. To podmiot utworzony przez samorząd meklemburski z definicji w celu ochrony środowiska a w praktyce służący do dokończenia budowy spornego gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec pomimo sankcji USA. Te nie mogły uderzać w podmioty związane z sojusznikami, jak ten samorząd.
Sellering sprzeciwiał się likwidacji Stiftung Klimaschutz zakomenderowanej przez parlament meklemburski po inwazji Rosji na Ukrainie powołując się na przepisy niemieckie o fundacjach uniemożliwiające jego zdaniem rozwiązanie tego podmiotu. Jego zdaniem przyszłość fundacji jest zabezpieczona, a zatem „to dobry czas na rezygnację”.
Nowy zarząd zostanie wyznaczony przez władze landowe. Nie ma wciąż informacji na ten temat, jednakże premierem Meklemburgii-Pomorza Przedniego jest Manuela Schwesig. Ministerstwo spraw wewnętrznych landu zapowiedziało, że „zamierza przywrócić fundację społeczeństwu obywatelskiemu”. Przewodzi mu Christian Pegel uznawany za pomysłodawcę Stiftung Kliamschutz. Oznacza to, że fundacja nie zostanie zlikwidowana wbrew oczekiwaniom parlamentu landowego. Opozycja dalej domaga się jej rozwiązania.
Handelsblatt / Wojciech Jakóbik
Schroeder w spódnicy dalej broni Nord Stream 2 i chce sprowadzać LNG z jego użyciem