– Zespół negocjacyjny Niemiec prowadzi w Waszyngtonie rozmowy w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Administracja prezydenta Joe Bidena sprzeciwia się projektowi, choć w maju zdecydowała o rezygnacji z sankcji wobec odpowiedzialnej za budowę gazociągu spółki. – To wcale nie przesądza, że rurociąg będzie użytkowany – ocenił redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w rozmowie z Polskim Radiem.
USA chcą porozumienia z Niemcami, ale na swoich warunkach
Wojciech Jakóbik uważa, że Amerykanie chcą z Niemcami dojść do jakiegoś porozumienia. Zwłaszcza że USA mogą w każdej chwili przywrócić sankcje, a nawet wprowadzić ostrzejsze, niż zrobił to prezydent Trump. Zdaniem eksperta, są szanse na porozumienie, które będzie uwzględniało interesy państw przeciwnych Nord Stream 2, wśród których są też Stany Zjednoczone. – To porozumienie będzie gwarantowało zakończenie budowy, ale z drugiej strony odpowie na obawy wszystkich państw, które krytykują to przedsięwzięcie – mówi.
Być może rozmowy są też przygrywką przed rozmowami Biden-Putin planowanymi 16 czerwca w Genewie. – Tu także może dojść do pewnych rozstrzygnięć – przewiduje. Jego zdaniem, sankcje wprowadzone przez Donalda Trumpa rozbudziły nadzieje wśród przeciwników Nord Stream 2, choć były na wyrost.
Nord Stream 2 a Unia Europejska
– Jeżeli w końcu gazociąg powstanie, to regulacje mające ograniczać Gazprom, nie pozwolić mu na nadużywanie infrastruktury takiej, jak Nord Stream 2 mają chronić rynek europejski przed tym monopolistą. To rozdział właścicielski, wprowadzenie niezależnego operatora tak, by struktura działała rynkowo, a nie politycznie. Europejczycy się boją, że Putin użyje tej rury do polityki, i słusznie – podkreślił.
Jakóbik: Ile Polska policzy Niemcom za Nord Stream 2? Moratorium i atom w rekompensacie