icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Marszałkowski: Koronawirus uderza w finał budowy Nord Stream 2. Maskirowka trwa

Rosyjski statek Akademik Czerski, który będzie finalizował budowę Nord Stream 2 cumuje od ósmego maja przy nabrzeżu niemieckiego portu w Mukran. Udało nam się ustalić co się z nim dzieje i kiedy będzie mógł rozpocząć prace przy budowie gazociągu – pisze Mariusz Marszałkowski, dziennikarz BiznesAlert.pl.

Kapitalny remont

Według źródeł, do których udało się dotrzeć BiznesAlert.pl, statek Akademik Czerski przechodzi remont kapitalny od początku lipca. Prace polegają na niemal całkowitej wymianie elektroniki sterowania i nawigacji, podzespołów i elementów wszystkich trzech dźwigów znajdujących się na jednostce, kotwic oraz wyciągarek, montażu dodatkowych agregatów prądotwórczych, zakładaniu dodatkowej izolacji, wyciszeniu maszynowni oraz instalacji nowych urządzeń spawalniczych i testowych (NDT). Do tego dochodzi modernizacja kajut załogi, instalacja elektroniki oraz nowej stolarki. Na chwilę obecną dwie dziobowe kotwice zostały wymienione na całkowicie nowe, innego typu niż wcześniej zamontowane. Na nabrzeżu czeka kolejnych sześć gotowych do instalacji instalacji.

Skrzypczyk: Odliczanie na budowie Nord Stream 2? (REPORTAŻ)

Koronawirus wpływa na harmonogram

Na początku lipca w pracach brało udział nieco ponad stu pracowników z różnych państw świata. Według pierwotnych planów, miały się one zakończyć pod koniec sierpnia tak, aby pierwszego września statek wyszedł w morze w celu przeprowadzenia prób nowego wyposażenia. Termin prac znacznie się wydłużył ze względu na sytuację epidemiczną, która nie oszczędziła również samego Akademika Czerskiego. Według naszych informatorów, statek przynajmniej dwukrotnie był poddawany tygodniowej kwarantannie ze względu na chorobę pracowników. Ostatnia kwarantanna została wprowadzona przed kilkoma tygodniami, u kilku pracowników została postawiona diagnoza koronawirusa. W tym czasie czynności remontowe nie były realizowane.

Podczas prac inwestor dba o przestrzeganie surowych warunków sanitarnych. Na początku każdego tygodnia wszyscy pracownicy przechodzą testy na obecność wirusa.

Obecnie w prace na Akademiku Czerskim jest zaangażowane kilkaset osób. Są prowadzone przez całą dobę w systemie trzyzmianowym. Pracownicy zakwaterowani są w pobliskich hotelach oraz na dwóch barkach Sans Vitesse oraz Rossini, zacumowanych w porcie Sassnitz, skąd są dowożeni autokarami na miejsce.

Na Akademiku Czerskim zaokrętowanych jest około 30 stałych załogantów rosyjskich, którzy pełnią na nim zwyczajowe wachty. Wszelkie informacje pozwalające zidentyfikować statek (w tym nazwa, numery IMO oraz port macierzysty) zostały zdjęte bądź zamalowane na czas prowadzonych prac.

Ukrycie przed sankcjami

Zakres realizowanych działań na statku jest na tyle szeroki, że w normalnych warunkach powinny one odbywać się w dedykowanej do tego stoczni. Mimo to całość prac jest prowadzona przy jednym z nabrzeży portu Mukran, do którego konieczne jest zwożenie masy kosztownego sprzętu oraz pracowników.

Źródła BiznesAlert.pl podkreślają, że wszystkie prace i działania realizowane są z maksymalną dyskrecją. Pracownicy na statku mają zakaz używania telefonów komórkowych. Istnieje również bezwzględny zakaz wykonywania zdjęć statkowi.

Wszystko to ma na celu ukrycie firm świadczących usługi i maksymalne zamaskowanie postęp prac. Nie tylko firmy realizujące kontrakty na rzecz gazociągu Nord Stream 2 boją się sankcji amerykańskich. Obawiają się ich również sami pracownicy, zwłaszcza z Europy Zachodniej. Strach polega na tym, że w przypadku gdy ich udział w jakichkolwiek pracach wspierających powstanie Nord Stream 2 zostanie udokumentowany, w razie wejścia w życie poszerzonych sankcji stracą możliwość uczestnictwa przy kontraktach np. w stoczniach amerykańskich. Warto pamiętać, że praca specjalistów zazwyczaj ma charakter okresowych kontraktów, po których muszą szukać następnego miejsca zatrudnienia. Dlatego też sami pracownicy w większości nie chwalą się tym co robią w Mukran.

Czy zdążą przed sankcjami?

Według obecnego harmonogramu prace na Akademiku Czerskim potrwają co najmniej do początku października. Po zakończeniu robót jednostka ma wyjść w morze na kilka dni. Tam mają być przetestowane systemy sterowania, nawigacyjne, kotwice, oraz działanie stingera zamocowanego na rufie statku, służącego do opuszczania zespawanych rur na dno. Po pomyślnych testach, statek będzie gotowy do kontynuacji pracy przy układaniu brakujących 160 km obu nitek gazociągu Nord Stream 2.

Czy opóźnienie to wpłynie negatywnie na możliwość dokończenia całego projektu zanim w życie wejdą kolejny pakiet sankcji amerykańskich? Donald Trump (bądź on albo nowy prezydent USA po listopadowych wyborach) może zdecydować się na podpis pod ustawą budżetową Pentagonu zawierającą poszerzone sankcje w ostatnich dniach grudnia, tak jak było w zeszłym roku. Oznacza to, że czas będzie grał na niekorzyść Gazpromu. Istotnym elementem może być bałtycka, jesienna aura, która może skomplikować budowę intensywnymi sztormami. Chodzi zwłaszcza o pracę jednostek kotwiczonych. Bez względu na to, koronawirus odcisnął kolejne piętno na projektach energetycznych realizowanych przez koncerny rosyjskie.

 

Marszałkowski: Niemcy kluczą w sprawie Nord Stream 2. Egoizm czy obrona interesów?

 

Rosyjski statek Akademik Czerski, który będzie finalizował budowę Nord Stream 2 cumuje od ósmego maja przy nabrzeżu niemieckiego portu w Mukran. Udało nam się ustalić co się z nim dzieje i kiedy będzie mógł rozpocząć prace przy budowie gazociągu – pisze Mariusz Marszałkowski, dziennikarz BiznesAlert.pl.

Kapitalny remont

Według źródeł, do których udało się dotrzeć BiznesAlert.pl, statek Akademik Czerski przechodzi remont kapitalny od początku lipca. Prace polegają na niemal całkowitej wymianie elektroniki sterowania i nawigacji, podzespołów i elementów wszystkich trzech dźwigów znajdujących się na jednostce, kotwic oraz wyciągarek, montażu dodatkowych agregatów prądotwórczych, zakładaniu dodatkowej izolacji, wyciszeniu maszynowni oraz instalacji nowych urządzeń spawalniczych i testowych (NDT). Do tego dochodzi modernizacja kajut załogi, instalacja elektroniki oraz nowej stolarki. Na chwilę obecną dwie dziobowe kotwice zostały wymienione na całkowicie nowe, innego typu niż wcześniej zamontowane. Na nabrzeżu czeka kolejnych sześć gotowych do instalacji instalacji.

Skrzypczyk: Odliczanie na budowie Nord Stream 2? (REPORTAŻ)

Koronawirus wpływa na harmonogram

Na początku lipca w pracach brało udział nieco ponad stu pracowników z różnych państw świata. Według pierwotnych planów, miały się one zakończyć pod koniec sierpnia tak, aby pierwszego września statek wyszedł w morze w celu przeprowadzenia prób nowego wyposażenia. Termin prac znacznie się wydłużył ze względu na sytuację epidemiczną, która nie oszczędziła również samego Akademika Czerskiego. Według naszych informatorów, statek przynajmniej dwukrotnie był poddawany tygodniowej kwarantannie ze względu na chorobę pracowników. Ostatnia kwarantanna została wprowadzona przed kilkoma tygodniami, u kilku pracowników została postawiona diagnoza koronawirusa. W tym czasie czynności remontowe nie były realizowane.

Podczas prac inwestor dba o przestrzeganie surowych warunków sanitarnych. Na początku każdego tygodnia wszyscy pracownicy przechodzą testy na obecność wirusa.

Obecnie w prace na Akademiku Czerskim jest zaangażowane kilkaset osób. Są prowadzone przez całą dobę w systemie trzyzmianowym. Pracownicy zakwaterowani są w pobliskich hotelach oraz na dwóch barkach Sans Vitesse oraz Rossini, zacumowanych w porcie Sassnitz, skąd są dowożeni autokarami na miejsce.

Na Akademiku Czerskim zaokrętowanych jest około 30 stałych załogantów rosyjskich, którzy pełnią na nim zwyczajowe wachty. Wszelkie informacje pozwalające zidentyfikować statek (w tym nazwa, numery IMO oraz port macierzysty) zostały zdjęte bądź zamalowane na czas prowadzonych prac.

Ukrycie przed sankcjami

Zakres realizowanych działań na statku jest na tyle szeroki, że w normalnych warunkach powinny one odbywać się w dedykowanej do tego stoczni. Mimo to całość prac jest prowadzona przy jednym z nabrzeży portu Mukran, do którego konieczne jest zwożenie masy kosztownego sprzętu oraz pracowników.

Źródła BiznesAlert.pl podkreślają, że wszystkie prace i działania realizowane są z maksymalną dyskrecją. Pracownicy na statku mają zakaz używania telefonów komórkowych. Istnieje również bezwzględny zakaz wykonywania zdjęć statkowi.

Wszystko to ma na celu ukrycie firm świadczących usługi i maksymalne zamaskowanie postęp prac. Nie tylko firmy realizujące kontrakty na rzecz gazociągu Nord Stream 2 boją się sankcji amerykańskich. Obawiają się ich również sami pracownicy, zwłaszcza z Europy Zachodniej. Strach polega na tym, że w przypadku gdy ich udział w jakichkolwiek pracach wspierających powstanie Nord Stream 2 zostanie udokumentowany, w razie wejścia w życie poszerzonych sankcji stracą możliwość uczestnictwa przy kontraktach np. w stoczniach amerykańskich. Warto pamiętać, że praca specjalistów zazwyczaj ma charakter okresowych kontraktów, po których muszą szukać następnego miejsca zatrudnienia. Dlatego też sami pracownicy w większości nie chwalą się tym co robią w Mukran.

Czy zdążą przed sankcjami?

Według obecnego harmonogramu prace na Akademiku Czerskim potrwają co najmniej do początku października. Po zakończeniu robót jednostka ma wyjść w morze na kilka dni. Tam mają być przetestowane systemy sterowania, nawigacyjne, kotwice, oraz działanie stingera zamocowanego na rufie statku, służącego do opuszczania zespawanych rur na dno. Po pomyślnych testach, statek będzie gotowy do kontynuacji pracy przy układaniu brakujących 160 km obu nitek gazociągu Nord Stream 2.

Czy opóźnienie to wpłynie negatywnie na możliwość dokończenia całego projektu zanim w życie wejdą kolejny pakiet sankcji amerykańskich? Donald Trump (bądź on albo nowy prezydent USA po listopadowych wyborach) może zdecydować się na podpis pod ustawą budżetową Pentagonu zawierającą poszerzone sankcje w ostatnich dniach grudnia, tak jak było w zeszłym roku. Oznacza to, że czas będzie grał na niekorzyść Gazpromu. Istotnym elementem może być bałtycka, jesienna aura, która może skomplikować budowę intensywnymi sztormami. Chodzi zwłaszcza o pracę jednostek kotwiczonych. Bez względu na to, koronawirus odcisnął kolejne piętno na projektach energetycznych realizowanych przez koncerny rosyjskie.

 

Marszałkowski: Niemcy kluczą w sprawie Nord Stream 2. Egoizm czy obrona interesów?

 

Najnowsze artykuły