Na placu budowy Nord Stream 2 w pobliżu bałtyckiej wyspy Bornholm nie działo się nic od siedmiu miesięcy. Okaże się, czy i kiedy to się zmieni. USA nadal zaostrzają presję, a Niemcy chcą dojść do porozumienia z Amerykanami przypominając o perspektywach dostaw LNG.
LNG z USA ma pomóc w deeskalacji
Niemiecka agencja prasowa donosi, że minister gospodarki i energetyki Niemiec Peter Altmaier podjął działania na rzecz deeskalacji napięcia w relacjach z USA, które zapowiedziały poszerzenie sankcji wobec projektu Nord Stream 2, które mogłoby doprowadzić do uderzenia w firmy niemieckie zaangażowane w jego realizację. Chodzi między innymi o partnerów finansowych Uniper i Wintershall.
– Wciąż mamy nadzieję, że te sankcje nie zostaną wprowadzone. Zgadzamy się w rządzie federalnym co do gotowości do rozmów mających uchronić nas przed eskalacją – powiedział Altmaier agencji DPA. – Prowadziliśmy negocjacje w tej sprawie w ministerstwie. Budujemy terminale w Niemczech północnych, do których może docierać LNG z USA na sprzedaż – dodał. Wyraził nadzieję, że Amerykanie uwzględnią ten fakt i nie wprowadzą sankcji, a także „będą przestrzegać prawa międzynarodowego”. Zdaniem Berlina sankcje uderzające w firmy niemieckie byłyby z nim niezgodne.
Warto przypomnieć, że na wybrzeżu Niemiec ma powstać kilka terminali LNG różnej skali. Pierwszy projekt jest realizowany w Brunsbuttel. Zakłada budowę terminalu LNG z funkcjonalnościami małej skali o przepustowości 5 mld m sześc. rocznie do 2022 roku przez Gasunie. Oiltanking i Vopak, które powołały joint venture German LNG Terminal. Drugi to Stade LNG, wspierany przez australijski Macquarie Ltd, chiński CNEC i amerykański Dow DuPont, mający powstać na drugim brzegu ujścia Elby do 2023 roku z planowaną przepustowością 8 mld m sześc. rocznie. Trzecia instalacja to Wilhelmshaven FSRU, czyli obiekt do magazynowania i regazyfikacji gazu skroplonego planowany przez ExxonMobil, Mitsui i Uniper, który mógłby zapewnić do 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do 2022 roku. Czwarta to projekt Novateku i Fluxys zakładający budowę terminalu przeładunkowego średniej skali w Rostoku o nazwie Rostock LNG z przepustowością 300 tysięcy ton LNG, czyli ponad 400 mln m sześc. rocznie.
Cisza na budowie Nord Stream 2 i widmo poszerzenia sankcji
USA wprowadziły w grudniu 2019 roku sankcje wobec Nord Stream 2, które objęłyby wszystkie firmy zaangażowane w budowę spornego gazociągu z Rosji do Niemiec. W ten sposób doprowadziły do opuszczenia placu budowy przez szwajcarską firmę Allseas. Do ukończenia pozostaje odcinek duński w pobliżu Bornholmu wspomniany przez Altmaiera. Tymczasem USA zapowiadają poszerzenie sankcji poprzez wpisanie na ich listę firm zaangażowanych w projekt Nord Stream 2, czyli także partnerów finansowych, ubezpieczycieli oraz przedsiębiorstwa mające certyfikować gazociąg.
Duńska Agencja Energii przyznaje, że spółka Nord Stream 2 AG należąca do Gazpromu wciąż nie przedstawiła jej zaktualizowanego planu budowy niezbędnego do wznowienia prac.
DPA/TASS/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową