Wiedomosti donoszą o tym, że Polska przekazała Komisji Europejskiej opinię prawną na temat konieczności objęcia kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2 prawem unijnym. Według rozmówców gazety sprawa może skończyć się w sądzie, bo prawnicy Rady Unii Europejskiej mają odmienną opinię.
Z analizy, do której dotarł BiznesAlert.pl i opublikował w całości wynika, że projekt gazociągu Nord Stream 2 musi zostać podporządkowany prawu europejskiemu w pełni i bez wyjątków. – Najważniejszą konsekwencją prawną bezpośredniej stosowalności przepisów III Pakietu Energetycznego do odcinka gazociągu Nord Stream 2 położonego na terytorium UE, w tym do morskiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 położonego na obszarze wyłącznych stref ekonomicznych i na szelfie kontynentalnym państw członkowskich UE, jest spoczywający na instytucjach unijnych oraz na państwach członkowskich obowiązek pełnego wdrożenia wobec całego odcinka gazociągu Nord Stream 2 pozostającego pod jurysdykcją terytorialną UE wszystkich tych wymogów regulacyjnych, jakie zostały ustanowione w przepisach III Pakietu Energetycznego – czytamy w analizie. W dniu 18 października trafiła ona na biurko Komisji.
Jakóbik: Polska miażdży Nord Stream 2. Ujawniamy opinię prawników rządu
Michaił Krutichin, doradca Rus Energy przekonuje, że objęcie Nord Stream 2 regulacjami unijnymi nie jest zgodne z interesami Gazpromu. Przekazanie gazociągu pod kontrolę niezależnego operatora pozbawi tę firmę zysków z przesyłu oraz zmusi do sprzedaży co najmniej połowy wolumenu na giełdzie. Może także zmusić Rosję do liberalizacji rynku gazu i pozbawienia Gazpromu roli wyłącznego eksportera gazociągowego w tym kraju. – To największe zagrożenie dla Gazpromu, którego monopol na eksport gazociągami jest obecnie usankcjonowany prawem – stwierdza Krutichin.
Sprawa skończy się w sądzie?
Konsorcjum Nord Stream 2 odpowiedzialne za projekt przekonuje, że gazociąg nie powinien zostać objęty trzecim pakietem na odcinku morskim. To opinia przeciwna do tej, którą zaprezentowali polscy prawnicy. Przychylili się do niej prawnicy DG LEGAL w Komisji Europejskiej, a po stronie Polaków stanęli prawnicy DG ENERGY. Komisja jest zatem podzielona w tej sprawie.
Według Wiedomosti urzędnicy Komisji byliby skłonni zaakceptować rozwiązanie w postaci niezależnego operatora pod stuprocentową kontrolą konsorcjum Nord Stream 2. Nie wiadomo jednak, czy doniesienia gazety są prawdziwe, bo konsorcjum w stu procentach należy do Gazpromu, a więc operator pod jego kontrolą, byłby także kontrolowany przez tę firmę.
Alan Riley z City University of London twierdzi, że sprawa skończy się w sądzie. – Opinia polskich prawników to dobry grunt do sprawy w sądzie – powiedział Andriej Loboda z departamentu międzynarodowego prawa cywilnego na MGIMO.
Wiedomosti/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kto paraliżuje Komisję w sprawie Nord Stream 2? (ANALIZA)