Po raz kolejny Komisja Europejska podkreśla, że forsowany przez Rosjan projekt kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 powinien być zgodny z unijnym prawem. W rozmowie z łotewskim portalem Latvijas Avīze wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz przyznaje, że liczy na to, iż Parlament Europejski wkrótce przyjmie nowelizację dyrektywy gazowej.
Komisja za negocjacjami z Rosją
– Długo pracowałem nad tym projektem i wiem, że musimy działać w jasnym otoczeniu prawnym. Jeśli nie, sprawa będzie mogła trafić do sądu, w tym do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Od początku mówiliśmy, że każdy nowy gazociąg na terytorium Unii Europejskiej powinien w pełni podlegać prawu europejskiemu. Tak samo podchodzimy do Nord Stream 2, który nie tylko budzi wątpliwości prawne, ale też dotyka delikatne sprawy polityczne. Naszej polityce zagranicznej zależy na tym, by tranzyt gazu przez Ukrainę nadal funkcjonował. To nasz punkt wyjścia przy negocjacjach z Rosją – powiedział Szefczovicz.
Wcześniej Komisja Europejska ogłosiła, że chce uzyskać od państw członkowskich mandat do rozmów o Nord Stream 2. Ta deklaracja padła po wniosku złożonym przez Danię i Szwecję. Państwa domagały się informacji o tym, czy projekt jest zgodny z unijnym prawodawstwem i założeniami Unii Energetycznej. Strona rosyjska uznaje działania Unii Europejskiej za sabotowanie inwestycji i nie widzi potrzeby prowadzenia dodatkowych rozmów w tym zakresie. Bruksela może po rozmowach objąć Nord Stream 2 regulacjami unijnymi, poprzez zmianę definicji interkonektora w ramach dyrektywy gazowej. Dzięki niej jasno zostałoby wskazane, że również morskie gazociągi przebiegające przez terytorium Unii Europejskiej są objęte zapisami trzeciego pakietu energetycznego. Taki jest cel rewizji dyrektywy gazowej.
Połowa krajów członkowskich za rewizją
Unijny komisarz podkreślił również, że ponad połowa krajów członkowskich popiera takie stanowisko. Kiedy położyliśmy tę propozycję na stole, niektóre kraje członkowskie zwracały uwagę na prawny aspekt sprawy. – Zmieniliśmy dyrektywę gazową, żeby nie było wątpliwości, że prawo europejskiej obowiązuje na wodach terytorialnych i wyłącznych strefach ekonomicznych państw członkowskich. Teraz o tych zmianach rozmawiamy w Parlamencie Europejskim i Radzie Europejskiej. Wierzę, że Parlament Europejski przyjmie je za kilka miesięcy. Chcemy też współpracować z krajami członkowskimi, w szczególności z Bułgarią. Mamy nadzieję, że otrzymamy mandat do rozmów i przyjmiemy zmiany w prawie do końca bułgarskiej prezydencji – zakończył wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Jakóbik: Nie ma sankcji USA wobec Nord Stream 2. Wyścig z czasem w Europie