Bundesnetzagentur, niemiecki regulator sieci poinformował, że Nord Stream 2 nie zostanie wyłączony spod działania dyrektywy gazowej Unii Europejskiej – donosi TASS.
BNetzA nie zgadza się na wyłączenie Nord Stream 2
Regulator tłumaczy tę decyzję faktem, że wyłączenie może obejmować jedynie projekty, które zostały formalnie ukończone przed 23 majem 2019 roku. Nord Stream 2 nie został nadal ukończony.
Izba orzekająca w dniu 15 maja odrzuciła wniosek Nord Stream 2 AG o zwolnienie Nord Stream 2 spod regulacji części, która biegnie przez wody terytorialne Niemiec. – Wszystkie państwa członkowskie miały możliwość zbadania wniosku i załączników Nord Stream 2 AG oraz wydania opinii. Skorzystało z tego 10 państw członkowskich. Po zatwierdzeniu przez państwa członkowskie opinie na temat konsultacji zostaną opublikowane na stronie internetowej agencji – informuje regulator.
Regulator podkreśla, że żadne państwo które miało wgląd w dokumentację nie podziela argumentacji spółki Nord Stream 2 AG
– Treść pełnego oświadczenia zostanie opublikowana w późniejszym czasie – dodaje regulator.
Wcześniej informacje na temat możliwości pojawienia się decyzji odmownej BnetzA pojawiły się w kilku mediach. Jako pierwszy nieoficjalne informację o odrzuceniu wniosku Nord Stream 2 AG podał niemiecki dziennik Handelsblatt.
„Konsumenci zapłacą za Nord Stream 2”
Według Klausa Ernsta, szefa komisji ds. energii niemieckiego Bundestagu gazociąg Nord Stream 2 i tak powstanie, a poniesione dodatkowo koszty zostaną przerzucone na konsumentów gazu w Europie poprzez podwyżkę cen. – Ten gazociąg powstanie i tak, ale będzie znacznie droższy. Za to zapłacą klienci w Europie – tak skomentował decyzję niemieckiego regulatora BNetzA w rozmowie z RIA Nowosti.
Bundesnetzagentur/ Mariusz Marszałkowski
AKTUALIZACJA: 15 maja 2020 roku, godz. 13.15 – komentarz Klausa Ernsta