Trump jest przeciwko nowym sankcjom wobec Nord Stream 2, ale podpisze dotychczasowe

20 grudnia 2019, 06:45 Alert

Administracja USA jest przeciwna kolejnym sankcjom wobec Nord Stream 2, co nie oznacza, że prezydent Donald Trump nie podpisze propozycji już złożonej przez senatorów.

Donald Trump, fot. flickr.com/GageSkidmore

Kolejna propozycja

Portal Daily Beast dotarł do dokumentu, w którym wysoki przedstawiciel Departamentu Stanu tłumaczy przedstawicielowi Senatu dlaczego Trump sprzeciwia się projektowi sankcji wobec Nord Stream 2 złożonemu w izbie wyższej parlamentu amerykańskiego. List liczący 22 dwie strony to odpowiedź na propozycję sankcji przedstawioną prawie rok temu przez senator Lindsey Graham o nazwie Defending American Security From Kremlin Aggression Act of 2019 (DASKA).

Nie chodzi zatem o sankcje wpisane do budżetu obronnego USA przez Senat w grudniu tego roku, które mają zostać teraz skierowane do podpisu prezydenta wspierane przez Republikanów Teda Cruza i Rona Johnsona zwana Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act (CAATSA). Ta propozycja ma zostać podpisana przez Trumpa „jak najszybciej”. W obiegu znajduje się kilka propozycji sankcji amerykańskich przeciwko projektowi Nord Stream 2, z których najbliżej wdrożenia są regulacje wpisane do budżetu wspomniane wyżej.

Więcej szkody niż pożytku

Administracja Trumpa ocenia, że regulacja proponowana przez Graham jest nieuporządkowana i „szkodziłaby sojusznikom Ameryki w Europie”, a także relacjom transatlantyckim. Sankcje proponowane przez tę Republikankę byłyby na tyle zaawansowane, że mogłyby zabraniać firmom rosyjskim działalności na terenie Rosji.

Departament Stanu USA przekazał oficjalnie Daily Beast, że „administracja w pełni popiera cel odstraszenia i przeciwstawienia się szkodliwemu wpływowi i i agresji rosyjskiej. DASKA przeszła przez komisję spraw zagranicznych Senatu USA. Zakłada sankcje wobec oligarchów rosyjskich, rosyjskiego sektora bankowego i długu państwowego. Mogłyby także umożliwić objęcie sankcjami sektora stoczniowego w odpowiedzi na zatrzymanie ukraińskich marynarzy przez wojsko rosyjskie. DASKA miałaby także objąć niektóre projekty energetyczne Rosji (jak Nord Stream 2) i wprowadzić przejrzystość do zakupów nieruchomości za granicą w celu pozbawienia ich oligarchów. Wymagałaby także sprawdzania co 90 dni czy Kreml ingeruje w wybory demokratyczne w USA we współpracy z Departamentem Stanu i środowiskiem wywiadowczym w Stanach.

– USA mogą wprowadzić rozwiązanie bardziej bolesne ekonomicznie wykorzystując dostępne narzędzie i zrobi to jeżeli postępowanie Rosji nie zmieni się widocznie i znacznie – podkreśla Departament Stanu cytowany przez Daily Beast.

Daily Beast/Wojciech Jakóbik