AlertBezpieczeństwoEnergetykaGaz.

Wyciek: Niemcy broniły Nord Stream 2 w przeddzień inwazji Rosji na Ukrainie

Olaf Scholz i Mateusz Morawiecki. Fot. Kancelaria Premiera

Olaf Scholz i Mateusz Morawiecki. Fot. Kancelaria Premiera

Der Spiegel dotarł do dokumentu rządu niemieckiego, który uznał, że sporny gazociąg Nord Stream 2 nie zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w Europie cztery miesiące przed inwazją Rosji na Ukrainie i już w trakcie kryzysu energetycznego podsycanego przez Gazprom.

Rząd Angeli Merkel, w którym obecny kanclerz Olaf Scholz był jej zastępcą, uznał sporny gazociąg Nord Stream 2 budowany w 2021 roku za niezagrażający bezpieczeństwu dostaw pomimo obaw podnoszonych przez Polskę czy Ukrainę, a także licznych krytyków tego przedsięwzięcia z całego świata.

Dokument z 26 października 2021 roku głosi, że „przyznanie certyfikacji Nord Stream 2 nie podkopuje bezpieczeństwa dostaw gazu w Niemczech ani Unii Europejskiej”. – Ryzyko dla Niemiec oraz rynków sąsiednich z tytułu znacznego ograniczenia bezpieczeństwa dostaw poprzez brak dostaw za pośrednictwem poszczególnych szlaków jest bardzo ograniczone – czytamy dalej w dokumencie.

Tymczasem jeszcze od wakacji 2021 roku Rosjanie zaczęli ograniczać podaż gazu w Europie, między innymi uniemożliwiając uzupełnienie zapasów w magazynach pod kontrolą Gazpromu w Austrii oraz Niemczech. Problemy z zakupem gazu z innych kierunków zmusiły Niemcy do subsydiów wartych 200 mld euro w celu ratowania gospodarstw domowych przed kryzysem energetycznym trwającym w całej Europie. Ocena z października oceniła ryzyko zatrzymania dostaw gazu z Rosji jako bardzo małe. Obecnie nie ma dostaw przez Nord Stream 1 z Rosji do Niemiec ani przez Gazociąg Jamalski przez Polskę wskutek pretekstów po stronie Gazpromu. Dostawy przez Ukrainę są minimalne. Jedyny szlak wykorzystywany w pełni ciągnie się przez Turcję i gazociąg Turkish Stream.

Nord Stream 2 nie uzyskał certyfikacji po tym, jak Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainie w lutym 2022 roku, cztery miesiące po nietrafionej ocenie rządu niemieckiego. – Dostawy gazu ze Związku Sowieckiego a potem Rosji do Niemiec były godne zaufania i zgodne z kontraktami przez dekady, nawet w czasach napięcia politycznego – czytamy w tym dokumencie. Zakłada on, że Rosjanie nie naruszają warunków kontraktowych, co jednak uczynili po ataku na Ukrainę zatrzymując dostawy do Bułgarii i Polski pod pretekstem sporu o płatność w rublach.

Tymczasem kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził 12 października, że „zawsze wiedział” iż Rosja może użyć surowców jako broni. Chociaż był zwolennikiem terminalu LNG w Hamburgu, to nie wyrażał się krytycznie o Nord Stream 2 będąc w rządzie Merkel. Ocena cytowana przez Der Spiegel została wykonana przez ministra gospodarki Petera Altmaiera z SPD, partii kanclerza Scholza.

Politico/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Powrót do atomu albo Nord Stream 2 (ANALIZA)


Powiązane artykuły

MON obiecuje: Umowa na 180 koreańskich czołgów do końca roku

Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej zadeklarował, że resort do końca roku sfinalizuje umowę na koreańskie czołgi K2. Dotyczy ona dostarczenia...

Macron rozmawiał telefonicznie z Putinem o Ukrainie i Iranie

Francuski prezydent odbył około dwugodzinną rozmowę z Władymirem Putinem. Poruszona została kwestia trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz irański program...

Polska uzupełnia braki amunicyjne. Ponad dwa miliardy na kaliber 155 mm

Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała umowę na dofinansowanie produkcji amunicji kalibru 155 milimetrów, używanej przez natowską artylerię. Cztery spółki należące do...

Udostępnij:

Facebook X X X