Schmitt: Warto badać rosyjski ślad sabotażu Nord Stream 1 i 2

1 marca 2024, 07:35 Energetyka

– Grupa rosyjskich statków zdolnych do prowadzenia działań wojennych na dnie morskim byłaby znacznie skuteczniejszą platformą do przeprowadzenia ataku na infrastrukturę krytyczną na morzu w porównaniu z małą żaglówką – mówi o sabotażu Nord Stream 1 i 2 dr Benjamin L. Schmitt, starszy pracownik naukowy Uniwersytetu Kleinman Center for Energy Policy w Pensylwanii, w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Obiekt znaleziony przy Nord Stream 1 i 2. Źródło: DEA.
Obiekt znaleziony przy Nord Stream 1 i 2. Źródło: DEA.

W ostatnich tygodniach zakończyły się dochodzenia prowadzone zarówno w Szwecji, jak i Danii. Ich celem było znalezienie sprawcy incydentów z września 2022 roku, które doprowadziły do zniszczenia trzech z czterech magistrali Nord Stream 1 i 2. W obu przypadkach władze szwedzkie i duńskie oświadczyły, że wydarzenie miało charakter sabotażu, ale nie były w stanie ustalić powiązania z ich jurysdykcją, co mogłoby skutkować postępowaniem karnym przeciwko konkretnemu podejrzanemu – komentuje dr Benjamin L. Schmitt, starszy specjalista w Kleinman Center for Energy Policy na Uniwersytecie Pensylwanii dla BiznesAlert.pl.

– Wnioski przedstawione przez oba kraje sugerują, że zarówno Szwecja, jak i Dania udostępnią szczegóły swoich dochodzeń innym organom zagranicznym, badającym sprawę, w tym przypadku prawdopodobnie niemieckim śledczym, ale niekoniecznie sugerują, iż w przyszłości zostaną postawione zarzuty przez jakąkolwiek jurysdykcję. Czas pokaże. W rezultacie nadal prowadzone będą badania nad różnymi potencjalnymi podmiotami, które mogły stać za wybuchami – przy czym dwie wiodące teorie medialne wskazują, iż za incydentami stoją albo nieuczciwi ukraińscy agenci, albo rosyjski rząd i wojsko – mówi dr Schmitt.

– Choć niemieckie media w dużej mierze skupiły się na scenariuszu, w którym za atakami mogło stać kilku „proukraińskich” podejrzanych. Ci mieli dokonać sabotażu przy użyciu małej, wynajętej żaglówki wypływającej z portu Warnemuende w Niemczech, jednak dochodzenie mediów publicznych wykazało, że przed eksplozjami na terenie co najmniej jednego z miejsc wybuchu Nord Stream znajdowała się rosyjska marynarka wojenna i powiązane z rządem statki zdolne do prowadzenia wojny podmorskiej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudność w przypisaniu działań skierowanych przeciwko krytycznej infrastrukturze energetycznej w odległych środowiskach morskich, istotne jest, abyśmy porównali nie tylko potencjalne tropy, ale także dostępne możliwości techniczne umożliwiające rozpoczęcie ataku na infrastrukturę energetyczną na taką skalę. W tym przypadku jasne jest, że przynajmniej pod względem możliwości technicznych statków i systemów znajdujących się na miejscu, grupa rosyjskich statków zdolnych do prowadzenia działań wojennych na dnie morskim byłaby znacznie skuteczniejszą platformą do przeprowadzenia ataku na infrastrukturę krytyczną na morzu w porównaniu z małą żaglówką – podkreśla.

– Niezależnie od wyniku tego śledztwa i całej sagi można jednak wyciągnąć jasny wniosek, zwłaszcza w odniesieniu do utrzymującej się troski o bezpieczeństwo w całym regionie Morza Bałtyckiego, biorąc pod uwagę utrzymującą się bojową retorykę Rosji, że należy zapewnić większą koordynację między wszystkimi państwami bałtyckimi, aby zwiększyć bezpieczeństwo na morzu związane z ochroną infrastruktury krytycznej – zarówno jako grupa państw, jak i za pośrednictwem NATO, które ma w swoich szeregach Szwecję, a tym samym wszystkie państwa Morza Bałtyckiego poza Federacją Rosyjską. Należy zwiększyć wymianę danych między operatorami infrastruktury morskiej z sektora prywatnego a europejskimi siłami zbrojnymi i NATO, a także wspierać rozwój i wykorzystanie komercyjnych platform wywiadowczych typu open source, które mogą pomóc w identyfikowaniu i odstraszaniu szkodliwych podmiotów w regionie – zaznacza dr Benjamin L. Schmitt.

Do incydentów na gazociągach Nord Stream 1 i 2 doszło we wrześniu 2022 roku. Od tego momentu śledztwa toczyły się w Niemczech, Szwecji i Danii. Szwecja zakończyła dochodzenie w lutym, a Niemcy kontynuują dochodzenie.

Dania zamyka śledztwo w sprawie sabotażu Nord Stream 1 i 2 nie wskazując sprawców