Wydobycie gazu w Norwegii w 2022 roku wyniosło 122 mld m sześc., co oznacza wartość wyższą o 9 mld m sześc. niż w 2021 roku. Wysoki poziom wydobycia gazu ma się utrzymać w następnych pięciu latach – prognozuje Norweski Dyrektoriat ds. ropy naftowej. To dobra informacja dla Polski.
Wysoki poziom wydobycia można tłumaczyć m.in. dużą liczbą eksploatowanych pól morskich. W grudniu uruchomiono drugą fazę projektu Johan Sverdrup na Morzu Północnym, a w sierpniu rozpoczęto wydobycie na złożu Nova (dawniej Skarfjell). Ponadto stare złoża pracują dłużej i produkują więcej niż wcześniej przewidywano – informuje dyrektoriat.
Norweskie inwestycje w złoża w 2022 roku wyniosły ponad 300 mld koron tj. 30 mld dolarów. W 2022 roku wykonano 33 odwierty poszukiwawcze, co pozwoliło na zlokalizowanie 11 nowych złóż węglowodorów.
Dzięki zwiększonemu wydobyciu, a także ograniczeniu dostaw gazu przez Rosję, Norwegia stała się najważniejszym dostawcą błękitnego paliwa do Europy, a Equinor największą firmą z zakresu dostaw gazu detronizując rosyjski Gazprom. Głównym klientem eksportowym gazu z Norwegii są Niemcy, jednak coraz większe znaczenie będzie odgrywać również Polska.
Wydobycie ropy naftowej ma w 2023 roku wzrosnąć do 2,02 mln baryłek dziennie w stosunku do 1,89 mln baryłek dziennie w 2022 roku.
Na szelfie norweskim aktywnie działają podmioty z Polski. Przed fuzją w Norwegii swoje wydobycie prowadził zarówno Lotos, jak i PGNiG. Po fuzji z Orlenem aktywa tę przejął PKN Orlen. Wydobyty gaz od początku października trafia poprzez gazociąg Baltic Pipe do Polski.
WorldGas/Reuters/NaturalGas/Mariusz Marszałkowski