– Świat się zbroi na potęgę, a wojna w Ukrainie jedynie przyspieszyła ten proces. Okazuje się, że uzbrojenie z Norwegii robi furorę na rynkach zagranicznych ze względu na swoją wysoką efektywność, co potwierdzają zyski krajowego przemysłu zbrojeniowego. Polska również doceniła nordyckie uzbrojenie – pisze Mateusz Gibała, współpracownik BiznesAlert.pl.
- Norwegia nie jest jednym z największych eksporterów broni na świecie, ale odnotowała znaczny wzrost sprzedaży w zeszłym roku. Wzrost był częściowo spowodowany konfliktem na Ukrainie, który zwiększył globalny popyt na broń i amunicję.
- Wiele krajów, w tym Polska, przekazało wsparcie militarne dla Ukrainy, co zwiększyło popyt na nową broń i amunicję z Norwegii.
- Norwegia posiada kilka zaawansowanych technologii i zdolności w przemyśle zbrojeniowym i produkuje kilka produktów i systemów, które są bardzo rozchwytywane na rynku międzynarodowym. Prawie 80 procent sprzedaży jest skierowane na rynki zagraniczne, co jest jednym z największych udziałów eksportu tego typu na świecie.
- W przyszłości NATO będzie musiało stawić czoła trzem głównym wyzwaniom dla przyszłych porozumień dotyczących kontroli zbrojeń. Państwa posiadające broń jądrową poza Sojuszem, zwłaszcza Rosja i Chiny, rozwijają nowe, destabilizujące systemy broni jądrowej.
Wojna w Ukrainie przyśpiesza zbrojenia
Norwegia odnotowała rekordowy zysk ze sprzedaży broni. Kraj fiordów osiągnął kwotę 650 mln dolarów w 2023 roku. Polska została wymieniona jako jedno z kluczowych państw-importerów norweskiego uzbrojenia. Eksperci z Centralnego Biura Statystycznego (SSB) wskazują, że główną przyczyną tego wzrostu jest trwająca wojna na Ukrainie.
Wiele państw włączając Polskę, przekazało wsparcie militarne dla Ukrainy, co zwiększyło popyt na nową broń i amunicję z Norwegii. Wartość eksportu norweskiej broni skoncentrowała się głównie na sprzedaży broni i elementów uzbrojenia, pocisków, granatów, bomb oraz amunicji.
Popyt na norweskie uzbrojenie
Warto zwrócić uwagę, że NATO było głównym odbiorcą norweskiego uzbrojenia, a wartość eksportu do państw członkowskich wzrosła w 2023 roku do 41o mln dolarów, co stanowiło 63 procent ogólnej sprzedaży. Wśród najważniejszych odbiorców wymieniono USA,, Wielką Brytanię, Polskę, Niemcy oraz Węgry, które zanotowały największy wzrost importu norweskiego uzbrojenia. Poza Sojuszem największą sprzedaż osiągnięto w Katarze, Ukrainie, Omanie, Jordanii i Arabii Saudyjskiej.
Warto zaznaczyć, że dane dotyczące handlu bronią obejmują okres do 2022 roku, a według statystyk SIPRI, w latach 2018-2022 największymi eksporterami broni były USA, Rosja i Francja. Norwegia zajmowała 22. pozycję na tym rynku, wyprzedzając m.in. Polskę i Ukrainę.
Skandynawowie przychodzą z pomocą
Norwegia nie jest jednym z największych eksporterów broni na świecie, ale odnotowała znaczny wzrost sprzedaży w zeszłym roku. Wzrost był częściowo spowodowany konfliktem na Ukrainie, który zwiększył globalny popyt na broń i amunicję. Wiele krajów, w tym Polska, przekazało wsparcie militarne dla Ukrainy, co zwiększyło popyt na nową broń i amunicję z Norwegii.
W 2023 roku globalny popyt na broń wzrósł, ale wiele firm zbrojeniowych w USA i Europie nie mogło znacząco zwiększyć swojej zdolności produkcyjnej z powodu braku siły roboczej, rosnących kosztów i zakłóceń w łańcuchach dostaw. Norwegia mogła skorzystać na tych wyzwaniach, zwiększając swoją sprzedaż broni.
Norwegia posiada kilka zaawansowanych technologii i zdolności w przemyśle zbrojeniowym i produkuje kilka produktów i systemów, które są bardzo rozchwytywane na rynku międzynarodowym. Prawie 80 procent sprzedaży jest skierowane na rynki zagraniczne, co jest jednym z największych udziałów eksportu tego typu na świecie. W związku z tym można oczekiwać, że kraj będzie nadal odgrywać ważną rolę jako eksporter broni na świecie.
Świat jest coraz mniej bezpieczny
W przyszłości NATO będzie musiało stawić czoła trzem głównym wyzwaniom dla przyszłych porozumień dotyczących kontroli zbrojeń. Państwa posiadające broń jądrową poza Sojuszem, zwłaszcza Rosja i Chiny, rozwijają nowe, destabilizujące systemy broni jądrowej.
Drugim wyzwaniem jest ryzyko niekontrolowanej proliferacji jądrowej, które jest teraz większe niż kiedykolwiek od czasu podpisania Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) w 1968 roku. Ostatnim wyzwaniem są nowe i zakłócające technologie – sztuczna inteligencja (AI) i autonomiczne systemy, które wprowadzają znaczącą niepewność co do podstaw zasady odstraszania jądrowego.
Gibała: Orsted chce wyjść z miliardowych strat wiatrakowych. Co to oznacza dla Polski?