Norwegia oskarża Rosję o atak hakerski na pocztę elektroniczną parlamentu

9 grudnia 2020, 11:30 Alert

Norweska agencja bezpieczeństwa wewnętrznego (PST) poinformowała, że rosyjscy hakerzy powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU „prawdopodobnie” stoją za cyberatakiem na początku tego roku na system poczty elektronicznej norweskiego parlamentu.

fot. Pixabay

Agencja bezpieczeństwa stwierdziła, że ​​system poczty elektronicznej obsługuje informacje „będące przedmiotem wielkiego zainteresowania służb wywiadowczych kilku obcych państw”. – Operacja, której celem było zgromadzenie Stortingu 24 sierpnia, była częścią większej kampanii krajowej i międzynarodowej, która trwa co najmniej od 2019 roku – podała PST. Agencja wywiadowcza podała, że ​​„jest prawdopodobne”, że operacja została przeprowadzona przez grupę hakerów znaną jako APT28 lub Fancy Bear. – Ten aktor jest powiązany z rosyjską wojskową służbą wywiadowczą GRU, a dokładniej z 85. Centrum Służb Specjalnych (GTsSS) – poinformowali Norwedzy.

Agencja powtórzyła własne dochodzenie norweskiego parlamentu w sprawie naruszenia, mówiąc, że znalazła luki w zabezpieczeniach, takie jak niezabezpieczone hasła. Stwierdzono, że wspólne mechanizmy bezpieczeństwa, takie jak uwierzytelnianie dwuskładnikowe, mogą utrudniać takie cyberataki. Minister spraw zagranicznych Norwegii Ine Eriksen Soereide powiedziała 14 października, że ​​„w naszej ocenie stoi za tą działalnością Rosja” i nazwała to „poważnym incydentem, który dotyka naszej najważniejszej demokratycznej instytucji”.

Nie było natychmiastowej reakcji Moskwy na stanowisko PST. Rosyjskie władze wielokrotnie zaprzeczały jakiemukolwiek zaangażowaniu Moskwy w jakiekolwiek ataki hakerskie. W podobny sposób odrzucili zarzuty rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku oraz rzekome cyberataki na inne kraje i instytucje zachodnie.

Associated Press/Michał Perzyński