Novatek został zmuszony do rezygnacji z przeładunków LNG w Norwegii

25 listopada 2020, 11:15 Alert

Rosyjski prywatny koncern energetyczny przeprowadził pierwszą operację przeładunku w formule tzw. Ship-to-Ship (statek na statek) ładunku LNG, która nie odbyła się w Norwegii. Wpływ na zmianę miejsca przeładunku miały naciski Stanów Zjednoczonych na Oslo. 

LNG Novatek
Fot. SCF

Kildin zamiast Honningsvåg

24 listopada rozpoczęła się procedura przeładunku LNG z zbiornikowca Arc7 Nikołaj Jewgenow na konwencjonalny zbiornikowiec Jamał Spirit. Nikołaj Jewgenow jest jednym z zbiornikowców „wahadłowych”. Jego zadaniem jest transport LNG z terminala Jamał LNG po trudnym żeglugowo ze względu na obecność lodu szlaku Oceanu Arktycznego do lokalizacji, w których lód nie występuję aby „przekazać” ładunek na konwencjonalną, tańszą w eksploatacji jednostkę, która transportuje już gaz bezpośrednio do klienta. Taka procedura wynika też z faktu nieposiadania przez Novatek dostatecznej ilości odpowiednich  zbiornikowców do transportu LNG w warunkach arktycznych.

Dotychczas proces przeładunku STS odbywał się w norweskim porcie Honningsvåg, który położony jest pomiędzy fiordami na północy Norwegii. Jednak proceder ten nie umknął uwadze Amerykanów, którzy wpłynęli na Norwegów, aby ci zaprzestali udostępniania swojej infrastruktury portowej do tego rodzaju działań. Amerykanie tłumaczą swoje działania chęcią ochrony Europy przed uzależnieniem od rosyjskiego gazu. W konsekwencji LNG pochodzące z projektu Jamał-LNG firmy Novatek musi znaleźć nowe miejsce do prowadzenia transferów ładunku.

Pierwszy raz proces ten odbywa się 60 km na północny wschód od Murmańska w cieśninie Kildin. Novatek jednak nie jest zadowolony z tej lokalizacji. Jak wskazuje wiceprezes koncernu Leonid Michelson, przeprowadzenie operacji przeładunkowych w tym miejscu wymaga koordynowania działań z różnymi instytucjami państwowymi, głównie ministerstwem obrony, które posiada w okolicy Murmańska szereg strategicznych instalacji należących do rosyjskiej marynarki wojennej.

Ponadto, warunki meteorologiczne i klimatyczne również są znacznie korzystniejsze na terenie Norwegii. Miejsce przeładunku w cieśninie Kildin jest tymczasowe. Za kilka lat w zatoce Ur ma powstać terminal przeładunkowy LNG o możliwościach przeładunku 41 mln ton LNG rocznie.

Reuters/Neftegaz/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Kreml chce ujarzmić Arktykę, ale nie wiadomo, czy będzie go stać