Novatek rzuca wyzwanie Gazpromowi

2 listopada 2016, 11:00 Alert

Współwłaściciel rosyjskiego Novateku Leonid Michelson po raz pierwszy publicznie opowiedział się za zniesieniem monopolu Gazpromu na eksport gazu poprzez rurociągi. Według niego takie rozwiązanie będzie dla Rosji bardziej opłacalne.

fot. Novatek

– Uważam, że pod względem eksportu poprzez rurociągi dla państwa właściwsze byłoby posiadać alternatywę wobec Gazpromu – stwierdził Michelson w rozmowie z Kommiersantem. – Bardziej korzystne dla państwa byłoby istnienie większej ilości eksporterów gazu niż tylko jeden. Państwo może regulować rynek gazu również w inny sposób, nie tylko poprzez Gazprom – powiedział biznesmen.

Według niego ostatnie 15 lat było dla Gazpromu bardzo dobrym okresem, kiedy ceny ropy były wysokie (wiele długoterminowych kontraktów koncernu posiada indeksacje cen gazu względem ropy – przyp. red.).

– Powstał taki oto pogląd, że można funkcjonować tylko w ten sposób, bez żadnych zmian, a przez to niemożliwe staje się wzięcie pod uwagę pojawiających się zagrożeń – stwierdził Michelson, dodając, że cały czas na europejskim rynku pozostaje problem podejścia do obecności na nim rosyjskiego gazu oraz stosunku do Gazpromu.

Pod względem eksportu gazu rurociągami Gazprom pełni rolę monopolisty, podczas gdy Novatek jest jednym z jego głównych konkurentów na rynku rosyjskim. Od 2014 roku Novatek oraz Rosnieft otrzymały prawo do eksportu LNG bez pośrednictwa Gazpromu.

Michelson nigdy wcześniej publicznie nie opowiadał się za zniesieniem monopolu Gazpromu. – Każdy ma prawo do własnego zdania – skomentował jego słowa w rozmowie z RBK przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprianow. – O tym czy istnieje jakikolwiek problem z rosyjskim gazem najlepiej świadczy wielkość eksportu Gazpromu. Na przykład w ubiegłym tygodniu dziennie było to 590 mln m3. To absolutny rekord – dodał.

W marcu pojawiła się informacja o tym, że jeszcze pod koniec ubiegłego roku Michelson oraz prezes Rosnieftu Igor Sieczin skierowali do prezydenta Rosji pismo z prośbą o udzielenie ich spółkom prawa do eksportu gazu poprzez rurociągi. Wówczas przedstawiciele Novateku i Rosnieftu odmówili komentarza w tej sprawie, a Gazprom wyraził swój stanowczy sprzeciw.

– Pojawienie się alternatywnych rosyjskich dostawców gazu (zarówno tych z udziałem państwa, jak i prywatnych – przyp. red.) na rynki europejskie doprowadzi do naruszenia zarządzania dostaw rosyjskiego gazu do Europy, a w konsekwencji do spadków cen surowca, a tym samym do zmniejszeniem wpływów do budżetu Federacji Rosyjskiej – wykazywał w skierowanym do Władimira Putina w listopadzie 2015 roku piśmie prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow mówił wówczas, że w tej kwestii nie zostały podjęte żadne decyzje, a problem stanowi przedmiot dyskusji ekspertów.

W maju drugi współwłaściciel Novateku Giennadij Timczenko apelował, aby nie śpieszyć się ze zniesieniem monopolu Gazpromu.

– Kto będzie rezygnował z eksportu gazu, podczas gdy jest on droższy od dostaw na rynek wewnętrzny? Wszyscy są zainteresowani eksportem, ale to nie oznacza, że powinniśmy się tego domagać już dzisiaj. Należy bardzo poważnie przeanalizować nasze bilanse, Gazpromu, jego infrastrukturę, jak to wszystko funkcjonuje. Jest to skomplikowana kwestia. Nie można do niej podchodzić na zasadzie, że „chcemy, więc będziemy eksportować”. To tak nie działa w naszym kraju – powiedział Timczenko.

Na początku października o potrzebie zniesienia monopolu Gazpromu mówił również wiceszef Federalnej Służy Antymonopolowej Anatolij Gołomolzin. W rozmowie z RBK stwierdził, że powinno do tego dojść po 2018 roku. Według niego tę kwestię można omówić przedmiotowo po zakończeniu procesu liberalizacji wewnętrznego rynku gazu. Gołomolzin uważa, że ostatecznie prawo do eksportu mogą otrzymać wszyscy konkurenci Gazpromu, włącznie z takimi spółkami jak Łukoil, Surgutneftegas, a nie tylko Rosnieft czy Novatek.

RBK/Piotr Stępiński