Jak zaznaczyło w odpowiedzi na przesłane przez PAP pytania biuro prasowe PGNiG, wraz z produkcją gazu obniżeniu ulega ciśnienie w złożu.
„Sprężarki służą do utrzymania ciśnienia wystarczającego do ciągłej produkcji. Następnie gaz oddawany jest do sieci dystrybucyjnej. Zależy nam na maksymalnym wykorzystaniu dostępnych zasobów poprzez lepsze sczerpanie złoża” – czytamy w odpowiedzi.
Obecnie inwestycja jest na etapie kompletacji dostaw oraz opracowania dokumentacji projektowej. Dostawa agregatów jest realizowana przez firmę ABB, a wykonawcą dokumentacji projektowej jest PGNiG GAZOPROJEKT.
Jak podkreśliło w odpowiedzi biuro prasowe PGNiG, wartość realizowanej inwestycji pozostaje tajemnicą handlową przedsiębiorstwa.
Podobne inwestycje, jak ta w kopalni Żołynia są realizowane także na innych obiektach, które znajdują się na terenie PGNiG oddział w Sanoku. Wśród nich są m.in. kopalnie w Grodzisku Górnym, Czarnej Sędziszowskiej i Woli Obszańskiej. Wszystkie te inwestycje są na etapie kompletacji dostaw oraz realizacji robót budowlano-montażowych.
W połowie stycznia br. PGNiG poinformowało, że odkryło nowe złoża gazu na Podkarpaciu, w powiatach dębickim i ropczycko-sędziszowskim. Spółka szacuje, że po podłączeniu do infrastruktury wydobywczej przypływy gazu z otworu Sędziszów-38K wyniosą ok. 68 tys. m sześc. na dobę, natomiast z otworu Korzeniówek-1K wyniosą ok. 22 tys. m sześc. na dobę.