Nowakowski: Polska energetyka musi się zmieniać, ale ewolucyjnie

19 października 2016, 12:45 Energetyka

– Staramy się znaleźć rozwiązania, by skutecznie zrealizować kluczowe zadanie spółek energetycznych, którym jest bezpieczeństwo energetyczne kraju – mówił podczas Kongresu Nowego Przemysłu Remigiusz Nowakowski, prezes Grupy Tauron. – Powinniśmy mówić bardzo wyraźnie, że istnieją różnice w specyfice miksu energetycznego poszczególnych krajów – zastrzegł.

W przekonaniu Nowakowskiego jest możliwe obniżenie udziału mocy wytwórczych z węgla w polskim miksie energetycznym do poziomu około 60 procent (obecnie 90 procent). Będzie to jednak możliwe tylko dzięki ewolucyjnym zmianom i osłonie w postaci mechanizmu wsparcia. Polskie władze proponują stworzenie rynku mocy, w którym wyceniana byłaby nie tylko sama energia, ale i jej dostępność.

– Naszego miksu energetycznego nie jesteśmy w stanie zmienić w krótkim okresie. Nasi zagraniczni partnerzy powinni brać to pod uwagę – dodał Nowakowski. Odniósł się przy tej okazji do proponowanej reformy polityki klimatycznej poprzez Rezerwę Stabilności Rynkowej (MSR), która ma doprowadzić do zmniejszenia ilości uprawnień do emisji, a przez to podwyżki ich ceny i zwiększenia presji na emitentów, jak spółki energetyczne. Podwyższy to ponoszone przez nich koszty i zmniejszy konkurencyjność.

Remigiusz Nowakowski nie unika jednak faktów. Jego zdaniem zmiany w energetyce są jednak nieuchronne. Tłumaczy to potrzebę inwestycji w bardziej efektywne moce węglowe. – Tylko budowa nowego bloku w Elektrowni Jaworzno umożliwi nam redukcję emisji o 15 proc. – ocenił prezes. Jednym z wymogów polityki klimatycznej Unii Europejskiej jest zmniejszenie ilości dwutlenku węgla wytwarzanego przez sektor energetyczny.

Tauron ogłosił innowacyjną strategię, która ma zmienić sposób funkcjonowania tej spółki energetycznej. Wynika to z głębokiego przekonania władz Taurona o tym, że energetyka będzie funkcjonowała w przyszłości w oparciu o nowe modele. – Jestem sobie w stanie wyobrazić, że w przyszłości nie będziemy płacili za energię, lecz na przykład za minutę wykorzystania urządzenia – ocenił przedstawiciel firmy.