icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Arabia Saudyjska wdraża nowe porozumienie naftowe. Rosja wciąż się waha

Rosyjski sektor naftowy nie może dojść do porozumienia w sprawie podziału cięć porozumienia naftowego OPEC+. Arabia Saudyjska już wdraża cięcia mające obowiązywać od maja.

Rosja pozostaje niezdecydowana

Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak ocenił, że zapotrzebowanie na ropę na świecie zacznie znów rosnąć w drugiej połowie 2020 roku. Przyznał, że obecny jego spadek o 20-30 procent związany z pandemią koronawirusa to sytuacja nienormalna.

– Większość ekspertów zgodzi się, że mam szczyt spadku zapotrzebowania, ale rynek się odrodzi tak czy inaczej. Ważne jest, aby przejść przez ten szczyt bez całkowitego zapełnienia mocy magazynowych, które doprowadziłoby do całkowitego załamania, którego chciałbym uniknąć – powiedział Nowak kanałowi pierwszemu telewizji rosyjskiej. Jego zdaniem panuje przekonanie, że gospodarka globalna zacznie wracać do zdrowia w drugiej połowie roku, a razem z nią popyt na ropę.

Ośrodek Vygon Consulting obliczył, że udział Rosji w nowym porozumieniu naftowym będzie oznaczał obniżkę wydobycia w kraju o około 46 mln ton w 2020 roku i około 38 mln ton w 2021 roku. Ministerstwo energetyki zakłada równe cięcia bez wyjątków, choć ten plan budzi spory w sektorze naftowym opisywane przez Financial Times. Firmy muszą wybrać odpowiednie wiertnie do wyłączenia z pracy tak, aby mogły wrócić do pracy po zakończeniu cięć. Najmocniej ucierpią na nich małe firmy, które mogą zbankrutować, ale duże mogą mieć problem z odzyskaniem poziomu wydobycia sprzed ograniczeń.

Arabia Saudyjska wdraża cięcia

Tymczasem Arabia Saudyjska rozpoczęła już wdrażanie cięć nowego porozumienia naftowego, zakładającego koordynowaną redukcję wydobycia w krajach grupy OPEC+ o 9,7 mln baryłek dziennie w maju i czerwcu 2020 roku, 7,7 mln baryłek w drugiej połowie 2020 roku i 5,7 mln baryłek do maja 2022 roku. Wall Street Journal podaje, że wydobycie w tym kraju spadnie z 12 mln baryłek dziennie w kwietniu do 8,5 mln baryłek w maju.

Kartel naftowy OPEC przewiduje, że cena ropy naftowej w połowie 2020 roku sięgnie 40 dolarów – poinformował jego przewodniczący, minister energetyki Algierii Mohammed Arkab. Przewidywał on, że nowe porozumienie naftowe przyniesie wzrost cen baryłki o 15 dolarów, ale zamiast niego nastąpił znaczny spadek ceny.  Arkab powołuje się także na obliczenia Międzynarodowej Agencji Energii, która wróży cenę baryłki w okolicach 35-37 dolarów w maju.

Minister ropy Iraku Tamer al-Gadbana potwierdził, że OPEC+ może podjąć dodatkowe działania na rzecz ustabilizowania ceny ropy. Arabia i Rosja sygnalizują taką możliwość od początku negocjacji. Baryłka ropy WTI kosztowała 27 kwietnia o 6.00 ponad 15 dolarów. Brent kosztował ponad 20 dolarów. Obie mieszanki notowały spadek wartości.

Kommiersant/Izwiestia/Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Ujemna cena ropy, czyli taka, jaką wycenił koronawirus (ANALIZA)

Rosyjski sektor naftowy nie może dojść do porozumienia w sprawie podziału cięć porozumienia naftowego OPEC+. Arabia Saudyjska już wdraża cięcia mające obowiązywać od maja.

Rosja pozostaje niezdecydowana

Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak ocenił, że zapotrzebowanie na ropę na świecie zacznie znów rosnąć w drugiej połowie 2020 roku. Przyznał, że obecny jego spadek o 20-30 procent związany z pandemią koronawirusa to sytuacja nienormalna.

– Większość ekspertów zgodzi się, że mam szczyt spadku zapotrzebowania, ale rynek się odrodzi tak czy inaczej. Ważne jest, aby przejść przez ten szczyt bez całkowitego zapełnienia mocy magazynowych, które doprowadziłoby do całkowitego załamania, którego chciałbym uniknąć – powiedział Nowak kanałowi pierwszemu telewizji rosyjskiej. Jego zdaniem panuje przekonanie, że gospodarka globalna zacznie wracać do zdrowia w drugiej połowie roku, a razem z nią popyt na ropę.

Ośrodek Vygon Consulting obliczył, że udział Rosji w nowym porozumieniu naftowym będzie oznaczał obniżkę wydobycia w kraju o około 46 mln ton w 2020 roku i około 38 mln ton w 2021 roku. Ministerstwo energetyki zakłada równe cięcia bez wyjątków, choć ten plan budzi spory w sektorze naftowym opisywane przez Financial Times. Firmy muszą wybrać odpowiednie wiertnie do wyłączenia z pracy tak, aby mogły wrócić do pracy po zakończeniu cięć. Najmocniej ucierpią na nich małe firmy, które mogą zbankrutować, ale duże mogą mieć problem z odzyskaniem poziomu wydobycia sprzed ograniczeń.

Arabia Saudyjska wdraża cięcia

Tymczasem Arabia Saudyjska rozpoczęła już wdrażanie cięć nowego porozumienia naftowego, zakładającego koordynowaną redukcję wydobycia w krajach grupy OPEC+ o 9,7 mln baryłek dziennie w maju i czerwcu 2020 roku, 7,7 mln baryłek w drugiej połowie 2020 roku i 5,7 mln baryłek do maja 2022 roku. Wall Street Journal podaje, że wydobycie w tym kraju spadnie z 12 mln baryłek dziennie w kwietniu do 8,5 mln baryłek w maju.

Kartel naftowy OPEC przewiduje, że cena ropy naftowej w połowie 2020 roku sięgnie 40 dolarów – poinformował jego przewodniczący, minister energetyki Algierii Mohammed Arkab. Przewidywał on, że nowe porozumienie naftowe przyniesie wzrost cen baryłki o 15 dolarów, ale zamiast niego nastąpił znaczny spadek ceny.  Arkab powołuje się także na obliczenia Międzynarodowej Agencji Energii, która wróży cenę baryłki w okolicach 35-37 dolarów w maju.

Minister ropy Iraku Tamer al-Gadbana potwierdził, że OPEC+ może podjąć dodatkowe działania na rzecz ustabilizowania ceny ropy. Arabia i Rosja sygnalizują taką możliwość od początku negocjacji. Baryłka ropy WTI kosztowała 27 kwietnia o 6.00 ponad 15 dolarów. Brent kosztował ponad 20 dolarów. Obie mieszanki notowały spadek wartości.

Kommiersant/Izwiestia/Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Ujemna cena ropy, czyli taka, jaką wycenił koronawirus (ANALIZA)

Najnowsze artykuły