Beata Płomecka z Polskiego Radio dotarła do założeń czternastego pakietu sankcji unijnych wobec Rosji zawierającego przepisy uderzające w sektor energetyczny Rosji, ale niewprowadzające pełnego embargo na jej LNG.
Wbrew wcześniejszym sugestiom propozycja Komisji Europejskiej ma według Beaty Płomeckiej dotyczyć przeładunku LNG w portach europejskich, a zatem reeksportu, na przykład do Chin. To zmiana w stosunku do doniesień, jakoby Komisja miała zaproponować embargo na dostawy rosyjskiego gazu skroplonego którego dotarło do Europy około 22 mld m sześc. w 2023 roku.
Kolejne sankcje uderzają w flotę widmo Rosji wymieniając określone tankowce pomagające omijać dotychczasowe restrykcje na czele z ceną maksymalną narzuconą przez G7, Unię Europejską, Australię i Nową Zelandie. Mają także uderzać z nazwy w projekty Arctic LNG 2 oraz Murmańsk LNG wzorem podobnych rozwiązań zastosowanych przez USA.
Precedensem ma być objęcie firm chińskich razem z tymi pochodzącymi z innych krajów, które pomagają Rosjanom omijać sankcje wprowadzone dotychczas.
Inwazja Rosji na Ukrainie pociągnęła za sobą szereg nowych sankcji Zachodu. Nie ma jednak wciąż zakazu importu gazu z Rosji. Komisja Europejska przekonuje, że państwa członkowskie będą mogły porzucić bezpiecznie to źródło do końca tego roku a program REPowerEU zakłada rozstanie z surowcami rosyjskimi do 2027 roku. Mimo to część krajów członkowskich dalej sprowadza gaz rosyjski, między innymi w formie skroplonej.
Informacyjna Agencja Radiowa / Wojciech Jakóbik