AtomEnergetykaEnergia elektrycznaOnetOZEWęgiel. energetyka węglowaWykop

Jakóbik: Prawda o strategii energetycznej jest najciekawsza i najtrudniejsza

Infografika z Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Grafika: Ministerstwo klimatu

Infografika z Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Grafika: Ministerstwo klimatu

Minister klimatu Michał Kurtyka narazi się wszystkim, bo mówi prawdę o polskim miksie energetycznym w nowym projekcie strategii energetycznej – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Atom i OZE zamiast węgla

Nowy projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku (PEP 2040, strategia energetyczna) zakłada szybszy spadek udziału węgla w wytwarzaniu energii, co może nie spodobać się górniczym związkom zawodowym, które zapoznają się z planem na spotkaniu z rządem 10 września. Projekt zakłada także walną rolę wielkoskalowej energetyki jądrowej, co nie spodoba się zwolennikom przejścia na miks energetyczny z wykorzystaniem gazu i energetyki odnawialnej. Jednakże trudno polemizować z fizyką, jak mówią nieoficjalnie zwolennicy planu Kurtyki.

Jest nowy projekt strategii energetycznej. Dużo mniej węgla, ale pozostanie bezpiecznikiem

Minister klimatu podkreślił, że nowy system energetyczny musi nadbudować stary z blokami węglowymi, których długość życia jest znana. – Moc systemu węglowego będzie znacznie większa niż wynikałoby z udziału w miksie energetycznym – przyznał minister podczas prezentacji nowych założeń PEP 2040. Będzie go uzupełniać rosnący udział energetyki gazowej. Jednak nie tylko. – Mam doświadczenie globalnej dyskusji o zeroemisyjności. Trudno jest sobie wyobrazić osiągnięcie neutralności klimatycznej przez świat lub większe organizmy gospodarcze jak Unia Europejska bez skalowalnego, dostępnego i stabilnego źródła energii jakim jest energetyka jądrowa – zastrzegł minister Michał Kurtyka odnosząc się do ustaleń Międzynarodowego Panelu o Zmianach Klimatu ONZ, z których wynika, że dekarbonizacja nie będzie możliwa bez atomu.

Ministerstwo klimatu zasymulowało funkcjonowanie systemu elektroenergetycznego w 2030 roku z uwzględnieniem danych o wietrzności i nasłonecznieniu. Przy parametrach klimatycznych ze stycznia 2015 roku zastosowanych w 2030 roku powstałaby luka wytwórcza w jednostkach niesterowalnych, czyli OZE (fotowoltaiką, offshore i onshore). Z symulacji wynika, że przez prawie 10 dni byłaby dostępna jedynie mała część mocy OZE w styczniu, którą należy zrekompensować przez system konwencjonalny i jednostki sterowalne, czyli atom.

Podobne zjawisko zaszło w czerwcu 2019 roku, kiedy problemy energetyki węglowej w Polsce spowodowały konieczność wykorzystania importu energii do bilansowania dostaw. Kolejna lekcja to wydarzenia w Kalifornii z 2020 roku, która nie może importować energii i miała przez to problem z dostawami w okresie ekstremalnych zjawisk pogodowych. Polacy chcą wziąć takie ryzyko pod uwagę. Minister Kurtyka przypomniał, że podobne problemy Kalifornii z poprzedniej dekady były usuwane z mniejszymi problemami, bo wystąpiły jeszcze przed wyłączeniem energetyki jądrowej w tym stanie USA. Wniosek Polski to inwestycja w atom.

Konsekwencja rozwoju OZE i atomu w polskim miksie energetycznym to schyłek energetyki węglowej szybszy niż w poprzednich planach. Ministerstwo klimatu przewiduje, że udział węgla w produkcji energii elektrycznej w 2030 roku nie będzie przekraczać 56 procent. – Przy podwyższonych cenach uprawnień do emisji CO2 może spaść nawet do poziomu 37,5 procent – zastrzega resort w dokumencie. Resort przyjął dwa scenariusze dalszego rozwoju wypadków. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej sięgnie 37-56 procent w 2030 roku i 11-28 procent w 2040 roku w zależności od tego, czy ceny uprawnień do emisji będą rosnąć szybciej czy wolniej. Można podejrzewać, że przyspieszenie polityki klimatycznej, na przykład w postaci zaostrzenia celu redukcji emisji CO2 do 2030 roku z 40 do 50-55 procent zapowiadane już przez instytucje unijne, będzie wspierało szybsze zmiany i dolne ramię tych widełek.

Zmiany w Polsce mają zostać jednak zabezpieczone pakietem socjalnym. Sprawiedliwa transformacja energetyczna ma zostać wsparta przez rząd środkami sięgającymi 60 mld złotych z różnych źródeł (krajowych i unijnych), które dadzą nawet 300 tysięcy nowych miejsc pracy w sektorach OZE, energetyki jądrowej, elektromobilności, infrastruktury sieciowej, cyfryzacji, termomodernizacji budynków, itd. – To potężna szansa i odpowiedzialność. Do końca tego roku musimy przedstawić strategię, a na początku przyszłego roku projekty, które będą uwiarygadniały, że są one w stanie ograniczyć społeczne koszty transformacji i dać szansę naszemu krajowi na rozwój – ocenił minister Kurtyka, odnosząc się do unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Transformacja ma docelowo zmniejszyć ubóstwo energetyczne w Polsce o 30 procent do 2030 roku. – Będziemy rozmawiać na ten temat (PEP 2040 – przyp. red.) z partnerami społecznymi. Udział obu rodzajów węgla będzie malał znacznie – przyznał minister klimatu Michał Kurtyka, odnosząc się do planu przedstawienia nowej wersji PEP 2040 na spotkaniu z górnikami 10 września. Szybsze odejście od węgla z projektu strategii energetycznej będzie oznaczać szybszą redukcję wydobycia w kopalniach, a zatem i większą skalę oraz tempo ich zamykania. To prawda trudna do przyjęcia, ale i polemiki.

Trudno polemizować z fizyką

Nowy projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku będzie musiał przetrwać krytykę w rządzie i związkach zawodowych górników z jednej strony, a także zwolenników transformacji energetycznej bez atomu w drugiej. Można polemizować z argumentacją resortu klimatu, ale nie z fizyką, która każe z jednej strony dekarbonizować, a z drugiej inwestować w stabilne źródła.

Jakóbik: Jest nowa strategia energetyczna. Czy górnicy ją zaakceptują?


Powiązane artykuły

Elektrownia jądrowa. Źródło Freepik

Sąd broni atomu na Pomorzu. Odrzucił skargę na decyzję środowiskową

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę na decyzję środowiskową projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Kwietniowy wniosek stowarzyszenia...
Prezydent Chin Xi Jinping

Chiński węgiel tanieje. Rząd nakazuje gromadzić zapasy

Chiny nakazują elektrowniom zwiększyć krajowe zapasy węgla, by ustabilizować ceny surowca, które spadły do najniższego poziomu od czterech lat. Rynek...
Drzewo, pellet. Źródło: Freepik

Biomasa truje bardziej niż węgiel. MKiŚ zaostrza przepisy

Pellet, promowany jako ekologiczna alternatywa dla węgla, często zawiera domieszki odpadów meblowych i plastiku, co pogarsza jakość powietrza. Dalsze wsparcie...

Udostępnij:

Facebook X X X