Na czele państwowej spółki Lietuvos Geležinkeliai (Koleje Litewskie) stanął Mantas Bartuška – dotychczasowy dyrektor generalny spółki Klaipėdos Nafta. Szefem zarządu został niezależny ekspert i były wiceminister energetyki Romas Švedas.
„Pierwsze zadanie dla Mantasa Bartuški to przeprowadzenie pełnego audytu prawnego i finansowego, uporządkowanie przetargów publicznych, współpraca z organami praworządności i uczynienie z „Lietuvos geležinkeliai“ takiej spółki, z której moglibyśmy być dumni, aby była ona przykładem przejrzystości i dobrych praktyk” – powiedział minister komunikacji Rokas Masiulis.
„Czeka wiele pracy i ta sytuacja, która obecnie jest w spółce, wymaga naprawy. Wierzę, że swoją pracą możemy zmienić sytuację, zmienić litewskie koleje, aby spółka przynosiła korzyść państwu” – podkreślił podczas konferencji prasowej Mantas Bartuška.
Skandal w Kolejach Litewskich
Po zarzutach o korupcję i związki ze służbami rosyjskimi Stasys Dailydka podał się do dymisji ze stanowiska prezesa Kolei Litewskich, które prowadzą spór z Orlen Lietuva o taryfy za kolejowe dostawy z rafinerii w Możejkach. Sytuację spółki-córki PKN Orlenu może poprawić nominacja ustępującego ministra energetyki Litwy Rokasa Masiulisa na stanowisko szefa resortu transportu i komunikacji. To on będzie decydował o polityce taryfowej wobec Orlenu, a jest znany z przychylnego stanowiska wobec Polski. Nie wiadomo jakie stanowisko wobec polskiej spółki przymie Mantas Bartuška.
Wiadomości z nad Wilii/BiznesAlert.pl