Obajtek: Są sprawy ważniejsze niż udziały w Rafinerii Gdańskiej. Nie odpuszczę PGNiG

12 stycznia 2022, 13:19 Energetyka

– Lotos to bilet do wejścia w trzy umowy, które są dla mnie ważniejsze, niż 30 procent akcji Rafinerii Gdańskiej – ocenił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Mówił o tym, że firmy europejskie wycofują się z biznesu rafineryjnego. – Popatrzmy na to stricte biznesowo i nie róbmy z tego hucpy politycznej – dodał. Zapowiedział, że „nie odpuści” fuzji z PGNiG, która jest brana pod uwagę w dalszej kolejności.

Daniel Obajtek. Fot. Gabriela Cydejko
Daniel Obajtek. Fot. Gabriela Cydejko

– Saudyjczyków nie interesuje przerób ropy na paliwa. Ich interesuje przerób ropy na petrochemię. Rynek Europy Środkowej to 100 mln ludzi. Dziś nie opłaca się transportować produktu na duże odległości. Saudyjczycy zdecydowali się na nas, bo rozwijamy się jako firma szybciej niż nasi rywale w regionie.  My poznajemy Saudyjczyków od czterech lat.  Rozmawialiśmy ze sobą od czterech lat – ocenił Daniel Obajtek. – Saudyjczycy zdają sobie sprawę, że przy zbilansowaniu PGNiG, Lotosu i przejęciu Energii mamy pewien potencjał.

– Kiedyś rafineria leżącą nad morzem miała przewagę. Dzisiaj premiowane są rafinerie w głębi lądu, nie mające presji importu – tłumaczył Daniel Obajtek.

Prezes Orlenu mówił także o sprzedaży stacji Lotosu w ramach środków zaradczych zarządzonych przez Komisję Europejską. – To w rzeczywistości jest swap (wymiana – ang.). To kwestia finansowania i kupowania. Obejmujemy około 200 stacji i zamierzamy przejąć kolejne sto-kilka stacji w regionie – zdradził prezes PKN Orlen. – Jesteśmy czwartym graczem na Słowacji, a może niebawem będziemy drugim.

– Nabędziemy część stacji w regionie za pozostałą jej część, która pozostanie ze sprzedaży 417 stacji MOL- owi – powiedział Daniel Obajtek. Zdradził, że jego firma może mieć w Polsce do dyspozycji 300-350 stacji. – 100 stacji Lotosu zostanie przebrandowane, dodatkowo mamy przygotowane inwestycje pod 100 kolejnych stacji. W perspektywie gospodarczej, w ciągu 5-10 lat ta decyzja będzie miała kolosalne znaczenie dla regionu – ocenił.

– To jest jedyne okienko, w którym mogliśmy to zrobić – powiedział Daniel Obajtek. – Jesteśmy nawet gotowi przemodelować strategię, jeżeli zobaczymy wspólnie atrakcyjniejsze kierunki.

– Kwestia baz trafia do polskiej firmy. Te bazy nie maja wpływu na bezpieczeństwo państwa. 350 tys. m sześc. co stanowi siedem procent powierzchni magazynowej. Sam Orlen zwiększa możliwości magazynowego tam, gdzie są rurociągi – zdradził prezes PKN Orlen.

Obajtek zdradził, że umowa na joint venture zarządzającego Rafinerią Gdańską jest bezterminowa i „na wypadek wystąpienia szczególnych okoliczności jest możliwość wyjścia partnerów, ale co do zasady nie ma tam możliwości dobrowolnego wyjścia”. PKN Orlen ma prawo pierwokupu i pozostaje operatorem rafinerii, więc decyzje typowo zarządcze będą podejmowane w zależności od udziału w joint venture. Komisja Europejska przedstawiła katalog decyzji, które będą musiały zostać podjęte w drodze konsensusu.

Kontrakt na dostawy ropy z Saudi Aramco na 400 tysięcy baryłek dziennie ma wejść w życie do końca roku po przejęciu Lotosu przez Orlen. – Ta umowa nie eliminuje żadnych naszych umów, ale te dostawy pozwalają nam w odbiorach być bardziej elastycznymi – skomentował Daniel Obajtek.

– Nie wykluczamy inwestycji w innych częściach świata z Saudi Aramco, jeżeli będą wkładem w naszą petrochemię, to także kwestia inwestycji wodorowych. Wodór zielony jest fantastyczny, tylko jeśli się ktoś zapyta, ile będzie kosztował w przeliczeniu na baryłkę ropy, to będzie kosztował 450-500 dolarów. Trzeba myśleć o wodorze z gazu (niebieskim – przyp. red.), z którego będzie wytrącany CO2 i będzie mógł być eksportowany daleko w postaci amoniaku – mówił prezes PKN Orlen. Przyznał jednak, że niebawem zostanie przedstawiona strategia wodorowa Orlenu.

Całkowita wartość zakupu 30 procent akcji Orlenu przez Saudi Aramco to 2,1-2,2 mld zł, które według prezesa Obajtka zostaną przeznaczone na inwestycje na rynku detaliczny.

Terminal naftowy w Szczecinie za 200 mln złotych przejdzie pod kontrolę firmy Unimot, ale Orlen będzie miał dostęp do jego mocy.

– Do pełnego zbilansowania potrzebujemy jeszcze PGNiG. I dopóki będę żył, nie odpuszczę tematu przejęcia tej spółki. Trzeba myśleć o wspólnym zakupie ropy i gazu. Nie ma różnicy między niektórymi koncernami. Za nimi stoi państwo – zapewnił Daniel Obajtek.

Opracowali Wojciech Jakóbik i Mariusz Marszałkowski