icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Naimski: Koszty bilansowania offshore będą neutralne. Większe wsparcie nie będzie potrzebne

– Prognozowanie przyszłych trendów i zmian, a także ocena strukturalnych zależności, np. od ilości mocy niesterowalnych, jest obarczone dużymi niepewnościami. Można natomiast stwierdzić, że zgodnie z fundamentalnymi regułami funkcjonowania konkurencyjnych rynków elektrycznej, wartości cen na rynku spot odzwierciedlają wartości cen na rynku bilansującym, jako ostatnim segmencie rynku energii elektrycznej, na którym można dokonać jej zakupu oraz sprzedaży. Powyższe pozwala zakładać, że koszt bilansowania z punktu widzenia morskiej farmy wiatrowej jest w dłuższym horyzoncie neutralny – uważa pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w ramach uzgodnień ceny maksymalnej dla morskich farm wiatrowych.

Jak rekompensować ewentualne straty?

Morska farma wiatrowa, w związku z faktem fizycznej produkcji energii, będzie miała prawo do pokrycia ujemnego salda, na zasadach określonych w ustawie o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych w zakresie całej wyprodukowanej energii elektrycznej. – Dlatego, co do zasady nie traci w takiej sytuacji, ponieważ finalnie sprzedaje całą swoją produkcję po cenie zawartej w decyzji – uzasadnia Naimski. Jego zdaniem ewentualna strata (w rozważanym kontekście koszt) może pojawić się, jeżeli cena na rynku bilansującym będzie niższa od ceny na rynku dnia następnego (ceny rozliczeniowej wyznaczonej w procesie jednolitego łączenia rynków dnia następnego dla polskiego obszaru rynkowego). – Równocześnie jednak, jeśli cena na rynku bilansującym będzie wyższa od ceny rynku dnia następnego, to morska farma wiatrowa osiągnie dodatkowy zysk (w rozważanym kontekście przychód). W przypadku, gdy rzeczywista produkcja energii będzie niższa niż wielkość zakontraktowana, to niedobór produkcji będzie odkupiony na rynku bilansującym i rozliczony według ceny tego rynku – podaje.

Morska farma wiatrowa będzie zobowiązana pokryć koszty tego odkupu, na co powinny być przeznaczone środki ze sprzedaży niewyprodukowanej energii elektrycznej na rynku spot. W takiej sytuacji, jeżeli cena energii na rynku bilansującym będzie wyższa niż cena transakcji na rynku spot, to morska farma poniesie stratę (koszt), w przeciwnym przypadku morska farma wiatrowa zrealizuje zysk (przychód). Zagadnienie oceny wielkości kosztów bilansowania sprowadza się zatem – jak dalej czytamy – do oceny czy istnieją fundamentalne przyczyny występowania różnic w cenach na rynku bilansującym oraz rynkach spot, co przy zakładanym symetrycznym rozkładzie błędu prognozy produkcji morskich farm wiatrowych mogłoby prowadzić do powstania strukturalnych kosztów albo przychodów wynikających z bilansowania tych źródeł.

Koszt bilansowania neutralny

Dane te wskazują, że w 2020 oraz w styczniu 2021 roku ceny na rynku bilansującym były średnio niższe niż na rynku dnia następnego. – Oznacza to, że morska farma wiatrowa, która sprzedawałaby na rynku dnia następnego więcej energii niż fizycznie wyprodukowała, średnio w 2020 oraz w styczniu 2021 roku osiągałaby z tego tytułu zysk, natomiast w latach wcześniejszych ponosiłaby stratę. Z kolei morska farma wiatrowa, która sprzedawałaby na rynku dnia następnego mniej energii niż fizycznie wyprodukowała, miałaby odwrotną sytuację finansową – tłumaczy.

– W związku z tym prognozowanie przyszłych trendów i zmian, a także ocena strukturalnych zależności, np. od ilości mocy niesterowalnych, jest obarczone dużymi niepewnościami. Można natomiast stwierdzić, że zgodnie z fundamentalnymi regułami funkcjonowania konkurencyjnych rynków elektrycznej, wartości cen na rynku spot odzwierciedlają wartości cen na rynku bilansującym, jako ostatnim segmencie rynku energii elektrycznej, na którym można dokonać jej zakupu oraz sprzedaży – czytamy w uzasadnieniu.

Podkreśla on, że koszt bilansowania z punktu widzenia morskiej farmy wiatrowej jest w dłuższym horyzoncie neutralny, a bieżące uwarunkowania funkcjonowania rynku energii elektrycznej pozwalają zakładać, że jago wartość może być uznana za pomijalną. – Ponadto, potencjalne ryzyko rynkowe (lub też potencjalne korzyści) związane z grą rynkową wytwórcy, ograniczone gwarancją pokrycia ujemnego salda, powinno zostać po stronie wytwórcy i nie być rekompensowane przez odbiorców końcowych – kończy Naimski w podczas uzgodnień resortowych.

6 lutego 2021 roku ministerstwo klimatu i środowiska przedstawiło do konsultacji publicznych projekt Rozporządzenia w sprawie ceny maksymalnej za energię elektryczną wytworzoną w morskiej farmie wiatrowej i wprowadzoną do sieci w złotych za 1 MWh, będącej podstawą rozliczenia prawa do pokrycia ujemnego salda. Kwotę tą określono na poziomie 301,5 zł/MWh (70 EUR/MWh). Koszty bilansowania oszacowano o wartości zero. Jednak spółki określają, że te koszty powinny wynosić od 4 do 12 zł za MWh.

Opracował Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Siedem grzechów głównych rozporządzenia o cenie energii z offshore

– Prognozowanie przyszłych trendów i zmian, a także ocena strukturalnych zależności, np. od ilości mocy niesterowalnych, jest obarczone dużymi niepewnościami. Można natomiast stwierdzić, że zgodnie z fundamentalnymi regułami funkcjonowania konkurencyjnych rynków elektrycznej, wartości cen na rynku spot odzwierciedlają wartości cen na rynku bilansującym, jako ostatnim segmencie rynku energii elektrycznej, na którym można dokonać jej zakupu oraz sprzedaży. Powyższe pozwala zakładać, że koszt bilansowania z punktu widzenia morskiej farmy wiatrowej jest w dłuższym horyzoncie neutralny – uważa pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w ramach uzgodnień ceny maksymalnej dla morskich farm wiatrowych.

Jak rekompensować ewentualne straty?

Morska farma wiatrowa, w związku z faktem fizycznej produkcji energii, będzie miała prawo do pokrycia ujemnego salda, na zasadach określonych w ustawie o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych w zakresie całej wyprodukowanej energii elektrycznej. – Dlatego, co do zasady nie traci w takiej sytuacji, ponieważ finalnie sprzedaje całą swoją produkcję po cenie zawartej w decyzji – uzasadnia Naimski. Jego zdaniem ewentualna strata (w rozważanym kontekście koszt) może pojawić się, jeżeli cena na rynku bilansującym będzie niższa od ceny na rynku dnia następnego (ceny rozliczeniowej wyznaczonej w procesie jednolitego łączenia rynków dnia następnego dla polskiego obszaru rynkowego). – Równocześnie jednak, jeśli cena na rynku bilansującym będzie wyższa od ceny rynku dnia następnego, to morska farma wiatrowa osiągnie dodatkowy zysk (w rozważanym kontekście przychód). W przypadku, gdy rzeczywista produkcja energii będzie niższa niż wielkość zakontraktowana, to niedobór produkcji będzie odkupiony na rynku bilansującym i rozliczony według ceny tego rynku – podaje.

Morska farma wiatrowa będzie zobowiązana pokryć koszty tego odkupu, na co powinny być przeznaczone środki ze sprzedaży niewyprodukowanej energii elektrycznej na rynku spot. W takiej sytuacji, jeżeli cena energii na rynku bilansującym będzie wyższa niż cena transakcji na rynku spot, to morska farma poniesie stratę (koszt), w przeciwnym przypadku morska farma wiatrowa zrealizuje zysk (przychód). Zagadnienie oceny wielkości kosztów bilansowania sprowadza się zatem – jak dalej czytamy – do oceny czy istnieją fundamentalne przyczyny występowania różnic w cenach na rynku bilansującym oraz rynkach spot, co przy zakładanym symetrycznym rozkładzie błędu prognozy produkcji morskich farm wiatrowych mogłoby prowadzić do powstania strukturalnych kosztów albo przychodów wynikających z bilansowania tych źródeł.

Koszt bilansowania neutralny

Dane te wskazują, że w 2020 oraz w styczniu 2021 roku ceny na rynku bilansującym były średnio niższe niż na rynku dnia następnego. – Oznacza to, że morska farma wiatrowa, która sprzedawałaby na rynku dnia następnego więcej energii niż fizycznie wyprodukowała, średnio w 2020 oraz w styczniu 2021 roku osiągałaby z tego tytułu zysk, natomiast w latach wcześniejszych ponosiłaby stratę. Z kolei morska farma wiatrowa, która sprzedawałaby na rynku dnia następnego mniej energii niż fizycznie wyprodukowała, miałaby odwrotną sytuację finansową – tłumaczy.

– W związku z tym prognozowanie przyszłych trendów i zmian, a także ocena strukturalnych zależności, np. od ilości mocy niesterowalnych, jest obarczone dużymi niepewnościami. Można natomiast stwierdzić, że zgodnie z fundamentalnymi regułami funkcjonowania konkurencyjnych rynków elektrycznej, wartości cen na rynku spot odzwierciedlają wartości cen na rynku bilansującym, jako ostatnim segmencie rynku energii elektrycznej, na którym można dokonać jej zakupu oraz sprzedaży – czytamy w uzasadnieniu.

Podkreśla on, że koszt bilansowania z punktu widzenia morskiej farmy wiatrowej jest w dłuższym horyzoncie neutralny, a bieżące uwarunkowania funkcjonowania rynku energii elektrycznej pozwalają zakładać, że jago wartość może być uznana za pomijalną. – Ponadto, potencjalne ryzyko rynkowe (lub też potencjalne korzyści) związane z grą rynkową wytwórcy, ograniczone gwarancją pokrycia ujemnego salda, powinno zostać po stronie wytwórcy i nie być rekompensowane przez odbiorców końcowych – kończy Naimski w podczas uzgodnień resortowych.

6 lutego 2021 roku ministerstwo klimatu i środowiska przedstawiło do konsultacji publicznych projekt Rozporządzenia w sprawie ceny maksymalnej za energię elektryczną wytworzoną w morskiej farmie wiatrowej i wprowadzoną do sieci w złotych za 1 MWh, będącej podstawą rozliczenia prawa do pokrycia ujemnego salda. Kwotę tą określono na poziomie 301,5 zł/MWh (70 EUR/MWh). Koszty bilansowania oszacowano o wartości zero. Jednak spółki określają, że te koszty powinny wynosić od 4 do 12 zł za MWh.

Opracował Bartłomiej Sawicki

Sawicki: Siedem grzechów głównych rozporządzenia o cenie energii z offshore

Najnowsze artykuły