Były prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz stwierdził w rozmowie z wnp.pl, że fuzja jego byłego pracodawcy z PKN Orlen to błąd, na którym najbardziej skorzysta Saudi Aramco. — To nie jest łączenie dwóch firm. Zasadniczym pytaniem tu jest, co leży u podstaw likwidacji firmy, która ma bardzo dobre wyniki i jest jedną z lepszych w indeksie WIG20 – powiedział.
– Jakie są podstawy, żeby realizować program, który nie jest programem fuzji ani przejęcia, tylko programem parcelacji Lotosu – zastanawia się Olechnowicz w rozmowie z wnp.pl.
Zdaniem Olechnowicza ta transakcja sprawia, że PKN Orlen wprowadza na rynek trzech konkurentów. – Trzech bardzo niebezpiecznych graczy – Saudi Aramco, MOL i Unimot. Fakt, że Unimot, który przejmuje duży pakiet aktywów logistycznych, jest polską firmą, też nic tu nie zmienia — dodaje.
– Już widzę, jak wysiadają z prywatnego samolotu Gulfstreem Arabowie z walizkami pełnymi technicznych projektów dla Orlenu. Jeśli Orlen myśli, że dzięki umowom z Saudi Aramco zyska dostęp do technologii w petrochemii, to może się przeliczyć — uważa były szef Lotosu.
Paweł Olechnowicz stwierdził, że Saudi Aramco będzie decydować o tym, co będzie robić na polskim rynku. – Podejrzewam, że ta umowa z pewnością nie zobowiązuje Saudyjczyków do dania nam czegokolwiek. Oni wykorzystają swą wiedzę, zasoby i doświadczenie dla budowania własnej wartości – podkreślił.
Business Insider Polska/Jędrzej Stachura
Cabak: Jak prezentuje się krajobraz rynku ropy po fuzji Orlenu i Lotosu (ANALIZA)