Austriacki koncern Nord Stream 2 poinformował w raporcie rocznym, że od 30 grudnia 2020 roku nie zrealizował żadnych dalszych płatności na rzecz budowy gazociągu. Dotychczasowe zaangażowanie spółki wyniosło 729,3 mln euro.
OMV boi się Amerykanów
Zgodnie z umową kredytową, OMV zobowiązał się przeznaczyć 953 mln euro na rzecz Nord Stream 2. W 2019 roku koncern przeznaczył na ten cel 113 mln euro, a w następnym roku było to 18 mln euro.
Spółka obawia się wpływu sankcji amerykańskich na jej działalność. – OMV dąży do pełnego przestrzegania wszystkich obowiązujących sankcji. W szczególności regularnie ocenia ryzyka wynikające z wydarzeń politycznych i regulacyjnych w Europie i poza nią, które mogą mieć niekorzystny wpływ na Nord Stream 2 i działalność OMV w Rosji – gdzie ma udział w aktywach wydobywczych – czytamy w raporcie.
OMV jest jednym z pięciu pożyczkodawców, obok Shell, niemieckiego Uniper, Wintershall Dea oraz francuskiej firmy energetycznej Engie, którzy łącznie zobowiązali się do zapewnienia długoterminowego finansowania połowy kosztów projektu szacowanej na dziewięć miliardów euro.
Wintershall Dea w lutym poinformował, że jego kwota kredytu wyniosła 730 mln euro i zakończyły się przed rewizją sekcji 232 amerykańskiej ustawy o zwalczaniu przeciwników Ameryki poprzez sankcje, która dotyczy rosyjskich projektów gazociągów eksportowych. Wintershall Dea nie planuje dalszych wypłat.
Argus/OMV/Mariusz Marszałkowski
USA powiedzą Niemcom o Nord Stream 2 to, co mówiły Polska i Ukraina
