Onichimowski: Atom na Pomorzu nie ma planu finansowego, a to duża przeszkoda (ROZMOWA)

6 października 2023, 07:35 Atom

– Koalicja Obywatelska nie ma planów likwidacji projektów jądrowych w Polsce, jednak budowy elektrowni na Pomorzu nadal nie ma modelu finansowania, co sprawia, że cały projekt jest mglisty. Tą kwestię trzeba rozstrzygnąć jak najszybciej, jeśli zależy nam na skutecznej realizacji tej inwestycji – mówi Grzegorz Onichimowski, ekspert z Instytutu Obywatelskiego w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Grzegorz Onichimowski. Fot. autora.
Grzegorz Onichimowski. Fot. autora.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Urszula Zielińska w wywiadzie 3 października powiedziała, że należy się dowiedzieć, na ile zobowiązująca jest umowa dot. budowy elektrowni jądrowej w Polsce i jakie groziłyby kary za odstąpienie od niej.

BiznesAlert.pl: Czy po ewentualnej wygranej opozycji w wyborach nowy rząd powinien kontynuować działania obecnego rządu w tym segmencie?

Grzegorz Onichimowski: Koalicja Obywatelska nie ma planów likwidacji projektów jądrowych w Polsce, wręcz przeciwnie, ale martwi mnie to, że program budowy elektrowni na Pomorzu jest, na razie, co najmniej mglisty. O braku transparentności dotyczącej tego projektu mówiła poseł Zielińska odwołując się jednocześnie do programu 100 konkretów, gdzie piszemy jasno o przyspieszeniu prac nad energetyką jądrową.

Kiedy poprzednia koalicja PO-PSL w latach 2012-2015 przystąpiła do realizacji projektów jądrowych w Polsce, to pierwszą kwestią było przygotowanie  pozwolenia zintegrowanego obejmującego m.in. dostawę technologii, generalne wykonawstwo EPC i zaangażowanie kapitałowe partnera. Całość zaprojektowano w zgodzie z regulacjami EU. Schemat finansowania, dla przykładu, był podobny jak w przypadku budowy elektrowni Hinkley Point 2 w Wielkiej Brytanii, ale rząd PiS już w 2016 roku odrzucił ten model finansowania, by teraz ponoć znów do niego wrócić.

Przypominam, że budowa pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu nadal nie ma właśnie modelu finansowania. Nie wiemy, jaki będzie całkowity koszt przedsięwzięcia, kto w spółce będzie udziałowcem oprócz Skarbu Państwa oraz jak zostało zabezpieczone ryzyko po stronie dostawcy technologii. To wszystko trzeba transparentnie i szybko rozstrzygnąć, żeby przyspieszyć realizację projektu.

Koalicja Obywatelska chce stawiać na energetykę rozproszoną. Co pan sądzi o takiej propozycji?

Zadaniem energetyki rozproszonej musi być redukcja kosztów energii elektrycznej dla obywateli. Pragnę przypomnieć, że 80 procent ludzi w Polsce mieszka w mniejszych miejscowościach, a miejsca te niekoniecznie muszą być zasilane przez scentralizowaną sieć.

Świat przesądził o tym, że będziemy mieć więcej źródeł rozproszonych, które będą podłączone do sieci dystrybucyjnych. Nie można budować sieci w taki sposób, aby za kilka lat okazało się, że będą one generować koszty osierocone, a inwestycje okażą się zbędne.

Energetyka rozproszona jest znakomitym pomysłem na zaopatrywanie Polaków w energię. Natomiast inną kwestią jest zaspokojenie energetyczne przemysłu ciężkiego i innych energochłonnych sektorów jak IT. Tu mogą nam przyjść w sukurs technologie jądrowe, dlatego trzeba przyspieszyć ich wdrażanie.

Jak postrzega Pan plany rozbudowy SMR-ów przez spółkę Orlen Sytnhos Green Energy? Czy działania te są realne?

Jeśli mówimy o tych słynnych 70 SMR Orlenu, to takie plany są nierealne. Po pierwsze, o takich przedsięwzięciach możemy rozmawiać konkretnie wówczas, gdy będziemy mieć gotowe rozwiązanie technologiczne. Po drugie, musimy wiedzieć, ile będzie kosztować energia elektryczna z takich jednostek.

Uważam, że w Polsce nie będzie miejsca na 80, 50 lub nawet 30 elektrowni opartych na SMR. Rzeczywiste zapotrzebowanie będzie znacznie mniejsze, jednak generalnie pomysł, aby miejsca bloków węglowych zastępować energią jądrową jest ciekawy i warto go wesprzeć.

Jak mówimy o SMR i OSGE to warto powiedzieć, że do dziś technologia SMR nie ma swojego miejsca w Polskim Programie Jądrowym lat 30-tych, nie ma go w PEP 2040 ani w planie rozwoju sieci PSE, zatem i tu widać rozejście się propagandy i realnych działań.

Ważne jest, aby lokalne samorządy uczestniczyły w takich przedsięwzięciach, gdyż dzięki temu, że stabilnie odbierają choćby ciepło będą mogły stabilizować warunki ekonomiczne dla SMR-ów, tak samo jak w przypadku przemysłu ciężkiego. 

Źródłem naszych koncepcji spółdzielni i klastrów energetycznych jest pomysł na energię czystą, tanią i z sąsiedztwa. Również pomysł wydzielenia spółek dystrybucyjnych ma uczynić z nich neutralne pole do konkurencji i pomóc w rozwoju takich źródeł. W przypadku większych ośrodków miejskich i przemysłu właśnie SMR mogłyby przyczynić się do redukcji emisji i stabilnego zaopatrzenia w energię i ciepło.

Osobiście kibicuję działaniom inwestorów, takich jak SGE, ale sądzę, że Orlen chciał za bardzo pokazać się jako zbawca wszelkich energetycznych dylematów Polski i rozdął niepotrzebnie ich plany. Nie zapominajmy, że równolegle mogą być w Polsce rozwijane jeszcze inne technologie SMR, ale wszystkie one pojawią się dopiero za dobrych kilka lat, gdy, mam nadzieję, uda nam się dzięki OZE pchnąć transformację mocno do przodu.

Rozmawiał Jacek Perzyński