Opara: II linia metra – teraz albo nigdy

0
36

30 września, ok. godz. 22, otwarto dla ruchu po budowie centralnego odcinka II linii metra, ulice Prostą, Świętokrzyska i Sokolą. Następne dopuszczenia do ruchu na Pradze zaplanowano na wieczór, 1 października. Na ul. Świętokrzyskiej wytyczono pasy i drogi rowerowe, nowe przejścia dla pieszych, miejsca parkingowe, przystanki autobusowe oraz zwężono jezdnię. Wciąż nie wiadomo, kiedy zostanie oddana do użytku sama II linia metra.

– Na ul. Świętokrzyskiej, jednej z centralnych arterii Warszawy, w wyniku jej przebudowy przy okazji budowy II linii metra, zostawiono kierowcom po zaledwie jednym pasie w obu kierunkach jazdy – zauważa w rozmowie z naszym portalem Jakub Opara, b. radny miasta Warszawy.

W dodatku po tych samych pasach będą poruszały się autobusy. Zapowiada się, że będzie więc panował taki sam tłok komunikacyjny, co obecnie na Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu.

Opara przypomniał zapowiedź wiceprezydenta Warszawy, Jacka Wojciechowicza w jednej z rozgłośni radiowych, że nie jest w stanie obiecać tego, że jeszcze przed listopadowymi wyborami samorządowymi II linia metra zostanie otwarta, bo władze Warszawy w żadnej mierze nie zamierzają naciskać na służby, które zajmują się odbiorami technicznymi, na przyspieszenie terminu oddania tej inwestycji do użytku.

– Zatem – ironizuje Jakub Opara – jakże wspaniałe mamy władze miasta, które obiecują, że „nie będą naciskać”. Bo przecież gdyby chciały, to by nacisnęły. Jednak warto przypomnieć, że pierwotnym terminem oddania do użytku centralnego odcinka II linii metra miał być koniec 2012 r.

Zdaniem Opary istnieją szanse na zdobycie przez władze Warszawy środków unijnych na dokończenie całej II linii metra (obecnie kończy się budowa tylko jej centralnej części).

– Gdyby zresztą tych pieniędzy nie zdobyto teraz, może się okazać, że w przyszłości nie będzie to w ogóle możliwe – uważa b. warszawski radny. – Bowiem przecież po 2020 r. strumień unijnych pieniędzy na projekty infrastrukturalne ma radykalnie się skurczyć. I nie powstałaby w związku z tym ani jedna nowa stacja metra.

– Możliwe natomiast, że – jak chodzą słuchy – powstałyby dodatkowo dwie stacje metra, ale na jego I linii, za Młocinami. Maiłoby to mieć związek z planami wybudowania przez prywatnych deweloperów w tym rejonie za kilka lat osiedla mieszkaniowego, o rozmiarach nawet trzy razy większych od Miasteczka Wilanów – kończy Jakub Opara.