OPEC przewiduje, że osłabienie łupkowego boomu może być krótkotrwałe

16 stycznia 2015, 12:17 Alert

(Reuters/Rigzone/MAE/Teresa Wójcik)

Wczoraj OPEC w styczniowym raporcie miesięcznym podał swoją ocenę stanu światowego rynku ropy podkreślając szybki spadek cen spowodowany nadpodażą. Obniżenie ceny jest największe od 2009 r., zaś popyt na ropę spadł do najniższego poziomu od dekady. Malejący popyt – wg. OPEC – jest spowodowany globalnym spowolnieniem gospodarczym.

Prognoza na rok 2015 r. w tym raporcie przewiduje, że światowy popyt na ropę  spadnie do 28,78 mln baryłek dziennie, czyli będzie o 140 tys. baryłek dziennie mniejszy niż szacowano w poprzednim raporcie, a ponad 1 mln baryłek dziennie mniejszy niż obecnie. Ceny ropy spadły prawie o 60 proc. od czerwca, po części dlatego, że OPEC w listopadzie ub. r. postanowił utrzymać poziom wydobycia.  

Ważne miejsce w raporcie poświęcono ropie łupkowej. Autorzy raportu podkreślają, że spadek cen ropy może zagrozić produkcji tej ropy w USA ze względu na wysokie koszty wydobycia i perspektywę utrzymania się niskich cen przez dłuższy czas. Dopiero pod koniec  2015 r. można spodziewać się gwałtownego wstrzymania wydobycia ropy łupkowej. Wcześniej wg. prognozy autorów raportu podaż ropy łupkowej w 2015 r. w USA wyniesie średnio 13,81 mln baryłek dziennie, będzie to wciąż  wzrost, choć wolniejszy, bo wynoszący tylko 2,2 proc. czyli 950 tys. baryłek  zamiast przewidywanych 1,05 mln baryłek dziennie. ( wg prognozy oficjalnej Departamentu Energii).

Malejący popyt na rynkach światowych – wg. raportu OPEC – jest spowodowany globalnym spowolnieniem gospodarczym. Jednocześnie kartel eksporterów podkreśla, że za nadpodaż jest odpowiedzialny boom łupkowy w Stanach Zjednoczonych. Spadek globalnej ceny surowca nieco spowalnia wydobycie w USA, ale ten spadek jest wciąż zbyt mały, aby spowodować liczące się wstrzymanie eksploatacji łupków. Eksperci OPEC zauważają też, że gospodarka Stanów Zjednoczonych w przeciwieństwie do gospodarki globalnej umacnia się na ścieżce wzrostu i niebawem krajowy popyt na ropę zacznie stopniowo równoważyć nadpodaż na rynkach światowych. Kraje eksportujące ropę nie są jednak przygotowane na wykorzystanie rosnącej koniunktury na rynku amerykańskim.