Podczas weekendowego spotkania producenci zrzeszeni w OPEC i OPEC+ zdecydowali się zwiększyć od 1 lipca wydobycie ropy o milion baryłek dziennie. Celem, jaki im przyświecał, była potrzeba zrównoważenia podaży i popytu na czarne złoto, na międzynarodowych rynkach w drugiej połowie 2018 roku. Dodatkowo, jak poinformował minister energetyki Rosji, Aleksander Nowak, członkowie Kartelu prowadzili rozmowy na temat kolejnej umowy dotyczącej produkcji nafty w 2019 roku.
Rosyjski minister powiedział po szczycie, że w podjęte w ostatni weekend porozumienie o zwiększeniu wydobycia ropy o milion baryłek dziennie „powinno wystarczyć”, mimo tego, że pierwotnie Rosja proponowała podwyższenie produkcji o 1,5 miliona baryłek. „W tej chwili nie jesteśmy zaniepokojeni tą decyzją, ponieważ nasz mechanizm jest dość elastyczny i pozwala nam podejmować różne decyzje w przyszłości” – dodał Nowak.
Według irańskiego ministra do spraw ropy, Bijana Zanganeha, zawarte w piątek porozumienie skutecznie uwolni na światowy rynek 500 tysięcy baryłek dziennie surowca. Pozostali ministrowie OPEC uznali, że „rzeczywisty” wzrost podaży wyniesie między 600 tysięcy a 800 tysięcy baryłek. Kartel i inne stowarzyszone z nim państwa wydobywające ropę, planują dostosować indywidualne limity produkcji ropy naftowej do zdolności każdego partnera w produkcji zwiększonej ilości ropy. Wszystko to w ramach najnowszego porozumienia, tak aby w całkowity globalny wzrost wydobycia osiągnął poziom 1. miliona baryłek dziennie – zapowiedział saudyjski minister energetyki, Khalid al-Falih.
Dodatkowe wolumeny zostaną przydzielone przez składający się z sześciu krajów Wspólny Ministerialny Komitet Monitorujący (JMMC), któremu przewodniczą Arabia Saudyjska i Rosja. Pięciu z sześciu członków Komitetu Monitorującego (Arabia Saudyjska, Rosja, Kuwejt, Algieria i Oman) posiadają większość wolnych mocy wydobywczych – zauważył Falih. Wyjątkiem jest szósty członek Komitetu, pogrążona w poważnym kryzysie gospodarczym i humanitarnym Wenezuela. Na chwile obecną wiadomo, że w ramach sobotniej umowy Rosja podniesie swoje wydobycie o 200 tysięcy baryłek dziennie. Co do pozostałej części harmonogramu produkcji ropy, minister Falih odmówił komentarza, gdyż JMMC będzie na bieżąco monitorować warunki panujące na rynku. Komitet „będzie koordynował alokację dodatkowych wolumenów, aby zapobiec rosnącemu popytowi, który pojawi się w drugiej połowie roku i zapobiegnie nadmiernemu obciążeniu rynku, który będzie szkodliwy dla popytu” – powiedział Falih.
Podczas wiedeńskiego szczytu poruszono również temat wypowiedzenia przez Stany Zjednoczone porozumienia atomowego z Iranem. Zdaniem ministra Zanganeha, prezydent Trump posunął się za daleko, wiążąc wchodzące w życie sankcje wobec Iranu ze sprzedażą produkowanej przez ten kraj ropy naftowej. „Pan Trump popełnił dwa błędy. Jednym z nich jest to, że jego zdaniem reżim w Iranie zmieni się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. A drugim jest to, że powiedziano mu, że na świecie jest jeszcze dużo dodatkowego zapotrzebowania na ropę (przyp. red.) i w związku z tym może wypchnąć Iran z rynku. On niedługo zrozumie jak bardzo się mylił” – powiedział irański minister ropy.
Jak twierdzą eksperci S&P Global Platts, prezydent Trump naciskał na Arabię Saudyjską, swojego kluczowego sojusznika, aby poluzowano ograniczenie wydobycia nafty, obowiązujące od początku 2017 roku, tak aby możliwe stało się obniżenie ceny baryłki na światowych rynkach. Niektóre raporty sugerują, że Stany Zjednoczone oczekiwały wzrostu dostaw o dodatkowy 1 milion baryłek dziennie, czyli tyle o ile spadłaby irańska produkcja. Minister Zanganeh winą za wzrost cen ropy na rynkach obarczył fakt ogłoszenia przez Waszyngton sankcji wobec Iranu, uniemożliwiających mu swobodny obrót węglowodorami. W kilka godzin po ogłoszeniu zwiększenia wydobycia ropy przez Kartel, prezydent Trump napisał na Twitterze: „Mam nadzieję, że OPEC znacznie zwiększy produkcję.”
Obecnie, obowiązująca pomiędzy zrzeszonymi państwami umowa wygasa pod koniec 2018 roku. Podsumowując ostatni szczyt OPEC, rosyjski minister energetyki, Aleksander Nowak powiedział: „Planujemy podpisać nowe porozumienie do końca tego roku. Ramy koncepcyjne tej umowy zostały przekazane wszystkim uczestnikom dzisiejszego spotkania ministerialnego, aby mogli je przestudiować i wprowadzić poprawki”. Projekt porozumienia zostanie ponownie rozpatrzony na następnym posiedzeniu Komitetu Monitorującego, które odbędzie się we wrześniu, tak aby możliwe stało się jego podpisanie na posiedzeniu ministerialnym pod koniec roku. Kolejny szczyt OPEC zaplanowano na 3 grudnia.
CNBC/Platts/Roma Bojanowicz