Węgry podpisały kontrakt długoterminowy z rosyjskim Gazpromem na kilkadziesiąt lat a teraz rozważają zwiększenie importu w dobie kryzysu energetycznego, za który są współodpowiedzialni Rosjanie ograniczający podaż w Europie. W ten sposób chcą doprowadzić do nowych kontraktów, jak te na Węgrzech.
– Biorąc pod uwagę, że cała Europa doświadcza obecnie kryzysu energetycznego, a konkretnie, gazoweg, podpisanie umów długoterminowych było bardzo ważne. Doceniamy ich podpisanie z nami. Chciałbym osiągnąć cel zwiększenia wolumenu dostaw podczas naszego spotkania – mówił w Moskwie premier Węgier Wiktor Orban. Przypomniał, że jego kraj sprowadza 80 procent gazu z Rosji.
– Kontrakty długoterminowe pozwalają Budapesztowi kupować gaz pięć razy taniej od ceny rynkowej w Europie – przekonywał prezydent Władimir Putin. Węgierskie MVM podpisało we wrześniu 2021 roku dwa nowe kontrakty z Gazpromem na dostawy około 4,5 mld m sześc. gazu rocznie do 2036 roku. Jeden zakłada odbiór 3,5 mld na granicy z Serbią przez gazociąg Turkish Stream a drugi miliard na granicy z Austrią. Umowy pozwoliły Rosjanom zmniejszyć dostawy przez Ukrainę.
Premier Węgier pochwalił też zaangażowanie Rosjan w rozbudowę elektrowni jądrowej Paks. Zapowiedział kolejne inicjatywy na rzecz współpracy w tym zakresie. – To trudne czasy, ale spędzamy je razem we wspaniałym towarzystwie – powiedział Orban na spotkaniu z Putinem.
Komisja Europejska bada czy nie doszło do nieprawidłowości z powodu ograniczenia dostaw gazu z Rosji do Europy. Unia Europejska i NATO rozważają sankcje wobec Rosji wobec groźby nowego ataku na Ukrainie.
Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej/Wojciech Jakóbik