Winiarski: W co gra Orban, czyli o węgierskim „veto” dla Finlandii i Szwecji w NATO

23 marca 2023, 07:25 Bezpieczeństwo

Blokowanie przez Węgry dołączenia Finlandii i Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego jest kolejnym przykładem realizowania przez Budapeszt polityki zagranicznej po linii Kremla. Poprzez takie czyny rządzący tego kraju popadają w coraz większą izolację w Europie – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

Wiktor Orban

Węgierski parlament zapewne wciąż nie zajmie się sprawą członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się w tym tygodniu.

– Grupa parlamentarna Naszej partii podejmie decyzję o głosowaniu nad przystąpieniem Finlandii i Szwecji do NATO po tym, jak delegacja posłów, którzy odwiedzili oba kraje zda relację z tej wizyty – oświadczyło biuro prasowe sprawującej władzę na Węgrzech partii „Fidesz”.

Choć jeszcze na początku marca „Fidesz” oświadczył, że co do zasady popiera plany Helsinek i Sztokholmu w sprawie ich dołączenia do NATO, decydując również o rozpoczęciu całego procesu akcesyjnego nad Balatonem, to tydzień wcześniej premier Węgier, Viktor Orban, wyraził swoje wątpliwości w kwestii rozszerzenia Sojuszu.

Premier Węgier powiedział, że Finlandia i Szwecja rozpowszechniają „jawne kłamstwa” co do sytuacji wewnętrznej w jego kraju oraz żeby w kwestii kandydatur tych dwóch państw z Europy Północnej uwzględnić zdanie również sprzeciwiającej się ich akcesji do NATO Turcji. Na koniec polityk dodał także, że co do rozszerzenia Sojuszu powinny zostać podjęte „poważne dyskusje”.

Węgierscy parlamentarzyści wcześniej spotkali się ze szwedzkim ministrem spraw zagranicznych, Tobiasem Billströmem, który wyraził nadzieję na szybką ratyfikację rozszerzenia największego światowego sojuszu polityczno-wojskowego na świecie.

Jak powiedział Billström, podczas tego spotkania rozmawiano o terminie głosowania w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym nad przystąpieniem Szwecji. Miał to być koniec marca, lecz wiemy już, że najprawdopodobniej to głosowanie nie odbędzie się w tym miesiącu.

– Węgrzy w pełni uznali, że Finlandia spełnia kryteria członkostwa w NATO i będą oni rozpatrywać członkostwo Finlandii w NATO wyłącznie na podstawie kryteriów związanych z członkostwem w NATO – powiedział przewodniczący fińskiego parlamentu, Matti Vanhanen.

W tym samym czasie, gdy na Węgrzech formalnie rozpoczęły się negocjacje akcesyjne, Viktor Orban udzielił wywiadu szwajcarskiemu tygodnikowi „Die Weltwoche”, w którym zaproponował, aby państwa Europy stworzyły własny sojusz wojskowy bez udziału Stanów Zjednoczonych. Zdaniem krytyków węgierskiego premiera jest to bardzo niebezpieczna retoryka, która służy interesom Kremla poprzez rozbijanie jedności NATO oraz próbę wypierania Amerykanów ze Starego Kontynentu.

Jako argumenty na poparcie takiej tezy Orban podawał zbytnie jego zdaniem uzależnienie Europy od USA, dążenie do samodzielności obronnej Europy w razie konfliktu czy też chęci przywrócenia siły dyplomatycznej Europy.

Narracja Orbana wpisuje się w wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona z 2019 roku, gdy wyrażał on przekonanie o konieczności budowy nowej europejskiej infrastruktury bezpieczeństwa bez Stanów Zjednoczonych. W tej wizji, francuski przywódca wzywał wprost do „przemyślenia naszych stosunków z Rosją”, widząc możliwość budowania partnerstwa z Moskwą, która jego zdaniem rzekomo będzie gotowa powrócić do przestrzegania prawa międzynarodowego z uwagi na problemy gospodarcze i starzejące się społeczeństwo.

Eksperci i analitycy wyjaśniając blokowanie i niejednoznaczne stanowisko Orbana w kwestii rozszerzenia NATO, wskazują na polityczną grę jaką ten polityk podejmuje nie tyle wprost z NATO, co z samą Unią Europejską. Rozgrywka dotyczy wypłat z unijnych funduszy, które obecnie są dla Budapesztu zamrożone z powodu obiekcji Brukseli wywołanych zarzutami o brak praworządności na Węgrzech oraz skalą tamtejszej korupcji.

Orban może liczyć na to, że dzięki swojej obstrukcji w sprawie kandydatur Finlandii i Szwecji w Sojuszu zyska poparcie lub przynajmniej milczącą zgodę tych krajów na odmrożenie na wiosnę unijnych pieniędzy dla Węgier.

Utrzymująca się od początku oficjalnych starań Finlandii i Szwecji w sprawie ich przyłączenia do NATO postawa rządu w Budapeszcie, coraz bardziej izoluje go w tej organizacji. Rozszerzenie zaaprobowało już 28 z wszystkich 30 państw należących do Sojuszu.

Przyznał to sam Orban, mówiąc w lutowym przemówieniu o istnieniu „jedynie dwóch państw w grupie sympatyków pokoju czyli Węgier i Watykanu”.

– Wszelkie publiczne wypowiedzi o NATO bez Ameryki, taka jak ta Orbana, są w praktyce niedorzeczne. Łatwo jest zauważyć, czyja armia jest największa i kto wydaje sumarycznie najwięcej na obronność w NATO oraz kto jest absolutną podporą tego paktu. Europa wciąż, po blisko 80 latach od zakończenia II wojny światowej, niejako skazana jest na USA w kwestii bezpieczeństwa – mówi Miłosz Sowa, amerykanista i redaktor podcastu „Niepoprawny Dyplomata”, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Niewiele wskazuje, żeby miało się to w przyszłości zmienić, co jedynie potwierdzają od ponad roku wydarzenia wojenne na Ukrainie – dodaje.

Ogłoszenie przystąpienia Finlandii i Szwecji (bądź jednego z tych krajów) do NATO może nastąpić podczas szczytu Sojuszu w lipcu w Wilnie.

Węgry uzależniają poparcie Finlandii i Szwecji w NATO od pieniędzy z KPO