Orlen podjął finalną decyzję inwestycyjną o budowie pierwszej polskiej farmy wiatrowej Baltic Power. Zacznie ona działać w 2026 roku. W ramach rozwijania offshoru powstanie również port instalacyjny w Świnoujściu.
Grupa Orlen inwestuje w morskie farmy wiatrowe od dłuższego czasu. Teraz zapadła ostateczna decyzja inwestycyjna co oznacza, że zostały skompletowane pozwolenia, komponenty i zabezpieczono źródła finansowania. Baltic Power powstaje wspólnie z kanadyjską firmą Northland Power, farma wytworzy czystą energię o mocy prawie 1,2 GW co jest ekwiwalentem około 1,5 miliona gospodarstw domowych. Spółka szacuje, że pozwoli to, w przybliżeniu, uniknąć emisji 2,8 miliona ton CO2 rocznie.
Fundamenty farmy zostaną zainstalowane w 2024 roku, rok później mają zostać postawione 76 turbiny wiatrowe Vestas, każda o mocy 25 MW i wysokości 250 metrów, dla porównania Pałac Kultury i Nauki mierzy 231 metrów. Na razie Orlen buduje lądową stację elektroenergetyczną, będzie ona odpowiadała za odbiór energii z morza. Spółka zaplanowała przeznaczenie na projekt blisko 5 miliardów euro, jak szacuje w ciągu 5 lat użycia farma wygeneruje średnioroczne wolne przepływy pieniężne w wysokości około 140 miliona euro.
Częścią inwestycji Orlenu w OZE i offshore jest budowa pierwszego w Polsce terminala instalacyjnego morskich farm wiatrowych. Zakończenie prac jest zaplanowane na 2025 roku i mają zaowocować najnowocześniejszym terminalem tego typu w Europie. Będzie on służył transportowi i montażowi turbin wiatrowych o mocy przekraczającej 15 MW. Oprócz Baltic Power ma on umożliwić powstanie pięciu kolejnych planowanych morskich farm wiatrowych. Strategia spółki zakłada, że do 2030 roku osiągnie moc 9 GW z samych OZE a do 2050 roku Orlen ma osiągnąć neutralność emisyjną.
– Jesteśmy w punkcie zwrotnym, zarówno dla grupy Orlen, jak i całej polskiej energetyki. Rozpoczęliśmy realizację największej w kraju i całym regionie inwestycji w źródła odnawialne. Morska farma wiatrowa Baltic Power to jeden z zaledwie dwóch projektów w Europie, który w ciągu ostatnich trzech lat dotarł do fazy realizacji. Pomimo wyzwań związanych z pandemią, łańcuchami dostaw, czy konfliktem za naszą wschodnią granicą, konsekwentnie działamy zgodnie z przyjętym na początku harmonogramem. W ciągu trzech lat uruchomimy pierwszą inwestycję, ale chcemy wykorzystywać nasze doświadczenie i zbudowaną infrastrukturę także przy kolejnych projektach. Przykładem może być rozpoczęta właśnie budowa terminala instalacyjnego morskich farm wiatrowych w Świnoujściu, który będzie wykorzystywany przy realizacji Baltic Power, ale też kolejnych pięciu farmach planowanych przez grupę Orlen o łącznej mocy 5,2 GW – mówi Daniel Obajatek, prezes Orlenu.
– Potrzebujemy energii z offshoru. Baltic Power jest jedną z piękniejszych i ważniejszych inwestycji w tym sektorze – mówi Mike Crawley, prezes zarządzający kanadyjskiego Northland Power – nie ma zespołu Orlenu i Northlamu, to jeden zespół. – podkreśla wspólne działanie. – Kto jest zwycięzcą? Zwycięzcami budowy wiatraków na morzu będą przede wszystkim obywatele, którzy otrzymają czystą energię. To idealne środowisko do tworzenia wielkich rzeczy, o czym świadczy terminowość pozwoleń i zgód na budowę pierwszych elementów offshore.
– To jest bardzo niezwykły port, proszę wyobrazić sobie turbinę, która ma 37 pięter. To właśnie stąd statki będą kierować się na pola offshorowe, aby stawiać morskie farmy wiatrowe – obrazuje skalę inwestycji minister Anna Łukaszewska-Trzeciakowska w trakcie konferencji Orlenu w Świnoujściu.
– Dziś zaczynamy budować pierwszy port instalacyjny w Świnoujściu. Jeden z bardziej nowoczesnych portów inwestycyjnych w Europie. Jeżeli nie stworzylibyśmy logistyki, która zabezpieczy inwestycję nie moglibyśmy otrzymać dofinansowania – powiedział Daniel Obajtek prezes Orlenu podczas konferencji w Świnoujściu. – Z tego portu będą korzystały Polskie i zagraniczne firmy. – podkreślił.
Orlen / Marcin Karwowski
Kuffel: Kryzys morskich farm wiatrowych za który wszyscy zapłacimy na rachunku za energię
