PKN Orlen ogłosił w komunikacie prasowym, że zrywa współpracę z sieciami handlowymi, które przeznaczyły płyn do dezynfekcji wyprodukowany przez koncern do samodzielnej sprzedaży detalicznej, nierzadko za zawyżoną cenę.
– W związku z doniesieniami dotyczącymi pojawienia się płynu do dezynfekcji rąk PKN ORLEN w sprzedaży w sieciach handlowych, informujemy, że takie działanie sklepów stanowi naruszenie warunków współpracy. Dlatego PKN ORLEN podjął decyzję o wstrzymaniu dostaw do supermarketów, które te warunki naruszają. Sieci handlowe złożyły zamówienia do producenta, czyli spółki ORLEN Oil, na płyn do dezynfekcji, argumentując zapotrzebowanie wyłącznie koniecznością zapewnienia ciągłości funkcjonowania oraz bezpieczeństwa pracowników i klientów – podaje PKN Orlen.
– Płyn do dezynfekcji rąk PKN ORLEN jest sprzedawany do sklepów wielkopowierzchniowych z wyraźnym zastrzeżeniem, że może być on wykorzystywany jedynie do zapewnienia ich bieżącego funkcjonowania. Odbiorcy zadeklarowali, że produkt nie zostanie przeznaczony do dalszej sprzedaży. PKN ORLEN zdaje sobie sprawę, że produkcja płynu do dezynfekcji rąk to temat społecznie wrażliwy. Dlatego Koncern podjął decyzję o zaprzestaniu współpracy z odbiorcami, którzy wykorzystują sytuację do osiągania zysków, często zawyżonych, kosztem klientów – czytamy w komunikacie spółki.
– Od momentu uruchomienia produkcji, PKN ORLEN dążył do zwiększania wolumenów dostaw na potrzeby instytucji państwowych i klientów. W marcu łącznie 1 mln litrów płynu do dezynfekcji rąk trafił do Agencji Rezerw Materiałowych, która przekazuje go na potrzeby szpitali, przychodni i instytucji publicznych. Bezpośrednio do szpitali i instytucji PKN ORLEN dostarczył z kolei 300 tys. litrów. W kwietniu Zakład w Jedliczu wyprodukuje ok. 5 mln litrów. Będzie to możliwe dzięki uruchamianemu właśnie drugiemu zbiornikowi na płyn, o pojemności 350 m³. Umożliwi to produkcję i konfekcjonowanie w trybie ciągłym, z wydajnością ok. 1,2 mln litrów na tydzień – podaje firma.
PKN Orlen/BiznesAlert.pl
Orlen walczy z koronawirusem. „Jesteśmy z Polakami na dobre i na złe”