icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ostateczne porozumienie ws. Hinkley Point za kilka tygodni. To ważne dla polskiej atomówki

(The Guardian/Wojciech Jakóbik)

Jak podaje The Guardian, porozumienie w sprawie rozbudowy elektrowni Hinkley Point w Wielkiej Brytanii ma zostać osiągnięte w przeciągu najbliższych tygodni.

Kontrakt wart 25 mld funtów na budowę nowych reaktorów w 25 lat to temat negocjacji Departamentu Energetyki i Zmian Klimatu Wielkiej Brytanii z francuską firmą EDF. Hinkley Point znajduje się w pobliżu miejscowości Bridgwater w Somerset.

Kontrakty różnicowe

Francuski EDF podpisał z chińskimi firmami CGN i CNNC kontrakty na zapewnienie sprzętu do budowy dwóch reaktorów jądrowych w brytyjskiej elektrowni Hinkley Point. Reaktory dostarczy francuska Areva. Informacje na ich temat EDF ma przekazać CGN, które buduje własne obiekty tego typu w Taiszan w Chinach.

Porozumienie w tej sprawie ma zostać podpisane przez premiera Davida Camerona i prezydenta Chin Xi Jinpinga w Londynie w październiku tego roku – podaje The Guardian.

W październiku ubiegłego roku Komisja Europejska zgodziła się na wsparcie dla projektu Hinkley Point C w postaci kontraktów różnicowych. Dzięki temu inwestor – francuski EDF ma zagwarantowaną minimalną cenę sprzedaży energii z nowej elektrowni na poziomie 92,5 funtów/MWh. Jeśli cena rynkowa spadnie poniżej tego poziomu różnica będzie wyrównywana ze środków publicznych. Wsparcie w tej postaci ma funkcjonować przez 35 lat.

Zdaniem analityków HSBC ceny energii elektrycznej w Europie mają istotnie spaść, co zwiększy różnicę między nimi a tymi z Hinkley Point, dlatego według nich maleje opłacalność ekonomiczna projektu. Rząd broni wartości bezpieczeństwa energetycznego jaką daje energetyka atomowa. Z nowych reaktorów ma pochodzić energia służąca do realizacji 7 procent zapotrzebowania na Wyspach.

Źródła Guardiana w EDF potwierdzają, że pierwsze kontrakty zostaną podpisane wczesną jesienią.

Protesty

Austriackie i niemiecki konccerny z sektora energetyki odnawialnej złożyły pozew w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości przeciwko zgodzie Komisji Europejskiej na przyznanie pomocy publicznej planowanej elektrowni atomowej Hinkley Point C. Złożenie skargi na decyzję KE w sprawie wsparcia dla projektu zapowiedziała też niemiecka spółdzielnia energetyczna Greenpeace Energy, a tamtejsze stowarzyszenie branży wiatrowej BWE wezwało rząd w Berlinie do podjęcia prawnych kroków na forum Unii Europejskiej, które doprowadzą do wstrzymania realizacji tego projektu.

Czytaj także: Austriacka polityka Atomstopp w praktyce

Hinkley Point ważne dla Polski

Przyszłość projektu Hinkley Point ma także znaczenie dla Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ). – Rząd musi podjąć decyzję o modelu finansowania budowy elektrowni, np. uznając za właściwe rozwiązanie przyjęte w Wielkiej Brytanii i zatwierdzone przez Komisję Europejską  a obecnie atakowane przez Greenpeace  lub przyjmując inne rozwiązanie – apeluje profesor Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych na łamach BiznesAlert.pl.

(The Guardian/Wojciech Jakóbik)

Jak podaje The Guardian, porozumienie w sprawie rozbudowy elektrowni Hinkley Point w Wielkiej Brytanii ma zostać osiągnięte w przeciągu najbliższych tygodni.

Kontrakt wart 25 mld funtów na budowę nowych reaktorów w 25 lat to temat negocjacji Departamentu Energetyki i Zmian Klimatu Wielkiej Brytanii z francuską firmą EDF. Hinkley Point znajduje się w pobliżu miejscowości Bridgwater w Somerset.

Kontrakty różnicowe

Francuski EDF podpisał z chińskimi firmami CGN i CNNC kontrakty na zapewnienie sprzętu do budowy dwóch reaktorów jądrowych w brytyjskiej elektrowni Hinkley Point. Reaktory dostarczy francuska Areva. Informacje na ich temat EDF ma przekazać CGN, które buduje własne obiekty tego typu w Taiszan w Chinach.

Porozumienie w tej sprawie ma zostać podpisane przez premiera Davida Camerona i prezydenta Chin Xi Jinpinga w Londynie w październiku tego roku – podaje The Guardian.

W październiku ubiegłego roku Komisja Europejska zgodziła się na wsparcie dla projektu Hinkley Point C w postaci kontraktów różnicowych. Dzięki temu inwestor – francuski EDF ma zagwarantowaną minimalną cenę sprzedaży energii z nowej elektrowni na poziomie 92,5 funtów/MWh. Jeśli cena rynkowa spadnie poniżej tego poziomu różnica będzie wyrównywana ze środków publicznych. Wsparcie w tej postaci ma funkcjonować przez 35 lat.

Zdaniem analityków HSBC ceny energii elektrycznej w Europie mają istotnie spaść, co zwiększy różnicę między nimi a tymi z Hinkley Point, dlatego według nich maleje opłacalność ekonomiczna projektu. Rząd broni wartości bezpieczeństwa energetycznego jaką daje energetyka atomowa. Z nowych reaktorów ma pochodzić energia służąca do realizacji 7 procent zapotrzebowania na Wyspach.

Źródła Guardiana w EDF potwierdzają, że pierwsze kontrakty zostaną podpisane wczesną jesienią.

Protesty

Austriackie i niemiecki konccerny z sektora energetyki odnawialnej złożyły pozew w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości przeciwko zgodzie Komisji Europejskiej na przyznanie pomocy publicznej planowanej elektrowni atomowej Hinkley Point C. Złożenie skargi na decyzję KE w sprawie wsparcia dla projektu zapowiedziała też niemiecka spółdzielnia energetyczna Greenpeace Energy, a tamtejsze stowarzyszenie branży wiatrowej BWE wezwało rząd w Berlinie do podjęcia prawnych kroków na forum Unii Europejskiej, które doprowadzą do wstrzymania realizacji tego projektu.

Czytaj także: Austriacka polityka Atomstopp w praktyce

Hinkley Point ważne dla Polski

Przyszłość projektu Hinkley Point ma także znaczenie dla Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ). – Rząd musi podjąć decyzję o modelu finansowania budowy elektrowni, np. uznając za właściwe rozwiązanie przyjęte w Wielkiej Brytanii i zatwierdzone przez Komisję Europejską  a obecnie atakowane przez Greenpeace  lub przyjmując inne rozwiązanie – apeluje profesor Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych na łamach BiznesAlert.pl.

Najnowsze artykuły