icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

OSW: Na Wschodzie bez zmian, a na Zachodzie spóźniają się F-16

– […] powołując się na Ministerstwo Obrony, duński dziennik „Berlingske” podał, że przekazanie Ukrainie pierwszych F-16 przez Danię opóźni się o pół roku. Według informatorów gazety zostało ono przesunięte ze względu na niegotowość strony ukraińskiej do wykorzystania samolotów na froncie. Komentujący te doniesienia rzecznik ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych stwierdził, że Kijów nie otrzymał żadnej informacji z Kopenhagi i oczekuje samolotów wiosną – pisze Andrzej Wilk i Piotr Żochowski z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Ośrodek Studiów Wschodnich, opublikował raport, podsumowujący początek stycznia w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę. Tekst dotyczy stanu wydarzeń na 9 stycznia, godzinę 10:00.

– Sytuacja w rejonach walk nie uległa zasadniczym zmianom. Siły rosyjskie osiągnęły nieznaczne postępy na zachód od Awdijiwki i na północno-wschodnich obrzeżach miasta, na zachód od Marjinki oraz na zachód od Kreminnej, gdzie próbują osiągnąć linię rzeki Żerebeć. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego liczba rosyjskich szturmów na pozycje obrońców utrzymuje się na poziomie 60 na dobę, a jej spadek odnotowano tylko 6 i 7 stycznia. Według doniesień z frontu najczęściej podejmowane są one przez niewielkie (nawet kilkuosobowe) grupy szturmowe, które w razie napotkania oporu wycofują się – piszą analitycy.

– Do zmniejszenia intensywności walk przyczyniły się zarówno pogorszenie warunków pogodowych, jak i okres noworoczno-świąteczny (w odróżnieniu od Ukraińców Rosjanie pozostają przy kalendarzu juliańskim i świętowali w dniach 7–8 stycznia). O ile w najbliższym czasie liczba wrogich ataków może utrzymać się na deklarowanym przez ukraiński Sztab Generalny poziomie lub nawet wzrosnąć, o tyle do poprawy warunków pogodowych nie należy spodziewać się zwiększenia ich intensywności. Obie strony wykorzystają ten okres na odpoczynek. Kwestią otwartą pozostaje natomiast, czy Ukraińcom uda się przeprowadzić rotację i zwiększyć zapasy amunicji w stopniu umożliwiającym powstrzymanie dalszych postępów agresora – wyjaśniają autorzy.

Analitycy poruszają też temat ataków rakietowych z początku stycznia. Pierwsza fala ataków miała miejsce 3-7 stycznia 2024 roku. Celem były Charków, Dniepr, Kropywnycki, Krzywy Róg i lotnisko Starokonstantynów. Użyto minimum 39 rakiet i 59 dronów kamikadze. Obrońcy deklarują zestrzelenie trzech rakiet i 44 bezzałogowców. 8 stycznia doszło do zmasowanego ataku rakietowego. OSW powołuje się na informacje ukraińskiego Sztabu Generalnego i podaje, że Rosjanie użyli 55 pocisków manewrujących i rakiet balistycznych oraz osiem dronów szachidów. Atak ten jest określany jako mniej intensywny od tych z 29 grudnia i 2 stycznia, jednak efektywniejszy ze względu na liczbę rakiet, które przedarły się przez obronę.

– Po zestawieniu tego z nielicznymi zestrzeleniami rakiet zgłoszonymi przez Ukraińców w pozostałych dniach można wnioskować o przynajmniej lokalnym osłabieniu ukraińskiej obrony powietrznej (8 stycznia w obwodzie chmielnickim ukraińska obrona powietrzna miała przepuścić sześć wrogich pocisków manewrujących) – piszą autorzy raportu.

– Wzrost skuteczności agresor uzyskał również dzięki zmniejszeniu liczby wykorzystanych pocisków manewrujących na rzecz rakiet balistycznych – ukraińska obrona powietrzna otwarcie deklaruje, że nie ma możliwości przeciwdziałania im (wyjątek stanowią hipersoniczne kindżały rzekomo zestrzeliwane przez systemy Patriot). Przełożył się także na to brak w ostatnich dniach potwierdzonych ataków na Kijów, osłaniany przez najnowocześniejsze i najbardziej rozbudowane zgrupowanie obrony powietrznej na Ukrainie – czytamy na stronie OSW.

– 4 stycznia Ukraińcy przeprowadzili kolejny atak na rosyjskie obiekty na okupowanym Krymie. Potwierdzono zniszczenie stanowiska kontroli ruchu lotniczego na lotnisku Saki koło Eupatorii. Zarząd Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy informował też o trafieniu węzła dowodzenia sił okupacyjnych koło Sewastopola i składu amunicji w rejonie miejscowości Perwomajśke, co nie zostało potwierdzone. Rosjanie deklarowali zestrzelenie nad Krymem 10 ukraińskich rakiet (w tym pocisków manewrujących Storm Shadow), a w powtórzonym przez Ukraińców nocą 5 stycznia ataku na Krym z wykorzystaniem dronów kamikadze – wszystkich 35 dronów. Wieczorem 8 stycznia ukraińskie wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych miały po raz kolejny ostrzelać leżący 30–40 km od granicy Biełgorod.

 

Duńskie F-16 podczas Danish Air Show w 2014. Źródło: Wikimedia Commons

Ośrodek Studiów Wschodnich porusza też kwestię wsparcia Zachodu dla Ukrainy, konkretniej F-16.

– 4 stycznia Pentagon oznajmił, że organizowane w USA szkolenie ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16 potrwa do końca 2024 roku. Dwa dni później, powołując się na Ministerstwo Obrony, duński dziennik „Berlingske” podał, że przekazanie Ukrainie pierwszych F-16 przez Danię opóźni się o pół roku. Według informatorów gazety zostało ono przesunięte ze względu na niegotowość strony ukraińskiej do wykorzystania samolotów na froncie. Komentujący te doniesienia rzecznik ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych stwierdził, że Kijów nie otrzymał żadnej informacji z Kopenhagi i oczekuje samolotów wiosną – przekazują autorzy.

– Zgodnie z pierwotnymi doniesieniami i oczekiwaniami strony ukraińskiej miała ona otrzymać pierwsze F-16 na początku 2024 roku, a wiosną co najmniej jedna eskadra (12 maszyn) miała rozpocząć misje bojowe. Zakończenia szkolenia pierwszej grupy ukraińskich pilotów w USA spodziewano się natomiast w połowie roku. Wraz ze szkolącymi się w Danii i Rumunii mieli oni przejąć samoloty przekazane Ukrainie przez Danię (która docelowo zobowiązała się do dostarczenia 19 maszyn), Holandię (18) i Norwegię (od 5 do 9). W przypadku potwierdzenia informacji dziennika „Berlingske” uzyskanie przez lotnictwo ukraińskie gotowości operacyjnej pierwszej jednostki wyposażonej w F-16 nastąpi nie szybciej niż latem. Gdy weźmie się pod uwagę deklarację Pentagonu, realnego wzrostu możliwości bojowych ukraińskiego lotnictwa będzie się jednak można spodziewać dopiero w pierwszych miesiącach 2025 roku. Kwestią otwartą pozostaje, czy w omawianym czasie przekazane Ukraińcom maszyny (które mają za sobą ponad 40 lat służby) zostaną odpowiednio przygotowane pod względem technicznym (ukraińskie Dowództwo Sił Powietrznych postuluje ich modernizację) – rozwija temat OSW.

Więcej informacji na temat sytuacji na Ukrainie można znaleźć w samym tekście.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW)

Opracował: Marcin Karwowski

Piasecka: Szum generatorów to dźwięk minionej zimy na Ukrainie (ROZMOWA)

– […] powołując się na Ministerstwo Obrony, duński dziennik „Berlingske” podał, że przekazanie Ukrainie pierwszych F-16 przez Danię opóźni się o pół roku. Według informatorów gazety zostało ono przesunięte ze względu na niegotowość strony ukraińskiej do wykorzystania samolotów na froncie. Komentujący te doniesienia rzecznik ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych stwierdził, że Kijów nie otrzymał żadnej informacji z Kopenhagi i oczekuje samolotów wiosną – pisze Andrzej Wilk i Piotr Żochowski z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Ośrodek Studiów Wschodnich, opublikował raport, podsumowujący początek stycznia w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę. Tekst dotyczy stanu wydarzeń na 9 stycznia, godzinę 10:00.

– Sytuacja w rejonach walk nie uległa zasadniczym zmianom. Siły rosyjskie osiągnęły nieznaczne postępy na zachód od Awdijiwki i na północno-wschodnich obrzeżach miasta, na zachód od Marjinki oraz na zachód od Kreminnej, gdzie próbują osiągnąć linię rzeki Żerebeć. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego liczba rosyjskich szturmów na pozycje obrońców utrzymuje się na poziomie 60 na dobę, a jej spadek odnotowano tylko 6 i 7 stycznia. Według doniesień z frontu najczęściej podejmowane są one przez niewielkie (nawet kilkuosobowe) grupy szturmowe, które w razie napotkania oporu wycofują się – piszą analitycy.

– Do zmniejszenia intensywności walk przyczyniły się zarówno pogorszenie warunków pogodowych, jak i okres noworoczno-świąteczny (w odróżnieniu od Ukraińców Rosjanie pozostają przy kalendarzu juliańskim i świętowali w dniach 7–8 stycznia). O ile w najbliższym czasie liczba wrogich ataków może utrzymać się na deklarowanym przez ukraiński Sztab Generalny poziomie lub nawet wzrosnąć, o tyle do poprawy warunków pogodowych nie należy spodziewać się zwiększenia ich intensywności. Obie strony wykorzystają ten okres na odpoczynek. Kwestią otwartą pozostaje natomiast, czy Ukraińcom uda się przeprowadzić rotację i zwiększyć zapasy amunicji w stopniu umożliwiającym powstrzymanie dalszych postępów agresora – wyjaśniają autorzy.

Analitycy poruszają też temat ataków rakietowych z początku stycznia. Pierwsza fala ataków miała miejsce 3-7 stycznia 2024 roku. Celem były Charków, Dniepr, Kropywnycki, Krzywy Róg i lotnisko Starokonstantynów. Użyto minimum 39 rakiet i 59 dronów kamikadze. Obrońcy deklarują zestrzelenie trzech rakiet i 44 bezzałogowców. 8 stycznia doszło do zmasowanego ataku rakietowego. OSW powołuje się na informacje ukraińskiego Sztabu Generalnego i podaje, że Rosjanie użyli 55 pocisków manewrujących i rakiet balistycznych oraz osiem dronów szachidów. Atak ten jest określany jako mniej intensywny od tych z 29 grudnia i 2 stycznia, jednak efektywniejszy ze względu na liczbę rakiet, które przedarły się przez obronę.

– Po zestawieniu tego z nielicznymi zestrzeleniami rakiet zgłoszonymi przez Ukraińców w pozostałych dniach można wnioskować o przynajmniej lokalnym osłabieniu ukraińskiej obrony powietrznej (8 stycznia w obwodzie chmielnickim ukraińska obrona powietrzna miała przepuścić sześć wrogich pocisków manewrujących) – piszą autorzy raportu.

– Wzrost skuteczności agresor uzyskał również dzięki zmniejszeniu liczby wykorzystanych pocisków manewrujących na rzecz rakiet balistycznych – ukraińska obrona powietrzna otwarcie deklaruje, że nie ma możliwości przeciwdziałania im (wyjątek stanowią hipersoniczne kindżały rzekomo zestrzeliwane przez systemy Patriot). Przełożył się także na to brak w ostatnich dniach potwierdzonych ataków na Kijów, osłaniany przez najnowocześniejsze i najbardziej rozbudowane zgrupowanie obrony powietrznej na Ukrainie – czytamy na stronie OSW.

– 4 stycznia Ukraińcy przeprowadzili kolejny atak na rosyjskie obiekty na okupowanym Krymie. Potwierdzono zniszczenie stanowiska kontroli ruchu lotniczego na lotnisku Saki koło Eupatorii. Zarząd Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy informował też o trafieniu węzła dowodzenia sił okupacyjnych koło Sewastopola i składu amunicji w rejonie miejscowości Perwomajśke, co nie zostało potwierdzone. Rosjanie deklarowali zestrzelenie nad Krymem 10 ukraińskich rakiet (w tym pocisków manewrujących Storm Shadow), a w powtórzonym przez Ukraińców nocą 5 stycznia ataku na Krym z wykorzystaniem dronów kamikadze – wszystkich 35 dronów. Wieczorem 8 stycznia ukraińskie wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych miały po raz kolejny ostrzelać leżący 30–40 km od granicy Biełgorod.

 

Duńskie F-16 podczas Danish Air Show w 2014. Źródło: Wikimedia Commons

Ośrodek Studiów Wschodnich porusza też kwestię wsparcia Zachodu dla Ukrainy, konkretniej F-16.

– 4 stycznia Pentagon oznajmił, że organizowane w USA szkolenie ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16 potrwa do końca 2024 roku. Dwa dni później, powołując się na Ministerstwo Obrony, duński dziennik „Berlingske” podał, że przekazanie Ukrainie pierwszych F-16 przez Danię opóźni się o pół roku. Według informatorów gazety zostało ono przesunięte ze względu na niegotowość strony ukraińskiej do wykorzystania samolotów na froncie. Komentujący te doniesienia rzecznik ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych stwierdził, że Kijów nie otrzymał żadnej informacji z Kopenhagi i oczekuje samolotów wiosną – przekazują autorzy.

– Zgodnie z pierwotnymi doniesieniami i oczekiwaniami strony ukraińskiej miała ona otrzymać pierwsze F-16 na początku 2024 roku, a wiosną co najmniej jedna eskadra (12 maszyn) miała rozpocząć misje bojowe. Zakończenia szkolenia pierwszej grupy ukraińskich pilotów w USA spodziewano się natomiast w połowie roku. Wraz ze szkolącymi się w Danii i Rumunii mieli oni przejąć samoloty przekazane Ukrainie przez Danię (która docelowo zobowiązała się do dostarczenia 19 maszyn), Holandię (18) i Norwegię (od 5 do 9). W przypadku potwierdzenia informacji dziennika „Berlingske” uzyskanie przez lotnictwo ukraińskie gotowości operacyjnej pierwszej jednostki wyposażonej w F-16 nastąpi nie szybciej niż latem. Gdy weźmie się pod uwagę deklarację Pentagonu, realnego wzrostu możliwości bojowych ukraińskiego lotnictwa będzie się jednak można spodziewać dopiero w pierwszych miesiącach 2025 roku. Kwestią otwartą pozostaje, czy w omawianym czasie przekazane Ukraińcom maszyny (które mają za sobą ponad 40 lat służby) zostaną odpowiednio przygotowane pod względem technicznym (ukraińskie Dowództwo Sił Powietrznych postuluje ich modernizację) – rozwija temat OSW.

Więcej informacji na temat sytuacji na Ukrainie można znaleźć w samym tekście.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW)

Opracował: Marcin Karwowski

Piasecka: Szum generatorów to dźwięk minionej zimy na Ukrainie (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły