icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kiedyś na wnuczka, teraz na gazownika. PSG ostrzega przez oszustami

Oszustów nie brakuje, zwłaszcza w ciężkich czasach obecnego kryzysu energetycznego nękającego Europę. Nierzadko można usłyszeć o kreatywnych taktykach, których wyłudzacze używają w celu zdobycia od swoich ofiar pieniędzy. Ostatnio zaczęli oni przebierać się za gazowników, wchodząc do mieszkań pod pretekstem kontroli instalacji i wyciągając pieniądze za rzekomo potrzebne czujniki gazu. Polska Spółka Gazownictwa (PSG) zaleca wzmożoną czujność i natychmiastowe informowanie o podejrzanych osobnikach.

Fałszywi gazownicy ruszają w teren

Czas przed uruchomieniem sezonu grzewczego, to okres przeprowadzania corocznych kontroli szczelności instalacji gazowych. Niestety wiedzą o tym również oszuści. Polska Spółka Gazownictwa ostrzega przed fałszywymi gazownikami, którzy mogą zapukać do naszych drzwi w celu rzekomej kontroli. Przestępcy ci mogą starać się wyłudzić pieniądze, sprzedając po mocno zawyżonej cenie czujniki ulatniającego się gazu. Najbardziej narażone są oczywiście osoby starsze i samotne. Oszuści są bardzo sprytni i doskonale udają pracowników gazowni, dysponując specjalnym ubiorem i profesjonalnym sprzętem.

– Warto pamiętać, że nasi pracownicy, jak również firmy zewnętrzne działające na nasze zlecenie, nie mają prawa pobierać żadnych opłat bezpośrednio od klientów. Jeśli mają Państwo jakiekolwiek wątpliwości, to prosimy o kontakt z zarządcą budynku lub najbliższą gazownią – podaje PSG w komunikacie.

Historia wpadki jednego z naciągaczy

PSG jako przestrogę przytacza przykład przyłapanego na gorącym uczynku oszusta z warszawskiego Mokotowa. Przestępca po wpuszczeniu do mieszkania ustawiał w okolicy instalacji gazowej pikające urządzenie z migającą, czerwoną lampką. Następnie stwierdzał rozszczelnienie i drobny wyciek gazu. W konsekwencji, dla zachowania bezpieczeństwa, mężczyzna oświadczał, że zakręci gaz, co poskutkuje brakiem ciepłej wody. Wmawiał ofiarom, że po paru dniach jego współpracownicy z gazowni przyjdą naprawić rzekomą usterkę. Zapytany o inne możliwości, mężczyzna oferował sprzedaż czujnika, dzięki któremu lokatorzy sami mogliby kontrolować wyciek gazu. Za sprzedaż urządzenia żądał 599 złotych. Oszustowi ostatecznie powinęła się noga i został zgłoszony przez zaniepokojoną jego propozycją mieszkankę Mokotowa.

Polska Spółka Gazownictwa/Szymon Borowski

Jakie mechanizmy wpływają na koszt energii? PKEE udziela odpowiedzi

Oszustów nie brakuje, zwłaszcza w ciężkich czasach obecnego kryzysu energetycznego nękającego Europę. Nierzadko można usłyszeć o kreatywnych taktykach, których wyłudzacze używają w celu zdobycia od swoich ofiar pieniędzy. Ostatnio zaczęli oni przebierać się za gazowników, wchodząc do mieszkań pod pretekstem kontroli instalacji i wyciągając pieniądze za rzekomo potrzebne czujniki gazu. Polska Spółka Gazownictwa (PSG) zaleca wzmożoną czujność i natychmiastowe informowanie o podejrzanych osobnikach.

Fałszywi gazownicy ruszają w teren

Czas przed uruchomieniem sezonu grzewczego, to okres przeprowadzania corocznych kontroli szczelności instalacji gazowych. Niestety wiedzą o tym również oszuści. Polska Spółka Gazownictwa ostrzega przed fałszywymi gazownikami, którzy mogą zapukać do naszych drzwi w celu rzekomej kontroli. Przestępcy ci mogą starać się wyłudzić pieniądze, sprzedając po mocno zawyżonej cenie czujniki ulatniającego się gazu. Najbardziej narażone są oczywiście osoby starsze i samotne. Oszuści są bardzo sprytni i doskonale udają pracowników gazowni, dysponując specjalnym ubiorem i profesjonalnym sprzętem.

– Warto pamiętać, że nasi pracownicy, jak również firmy zewnętrzne działające na nasze zlecenie, nie mają prawa pobierać żadnych opłat bezpośrednio od klientów. Jeśli mają Państwo jakiekolwiek wątpliwości, to prosimy o kontakt z zarządcą budynku lub najbliższą gazownią – podaje PSG w komunikacie.

Historia wpadki jednego z naciągaczy

PSG jako przestrogę przytacza przykład przyłapanego na gorącym uczynku oszusta z warszawskiego Mokotowa. Przestępca po wpuszczeniu do mieszkania ustawiał w okolicy instalacji gazowej pikające urządzenie z migającą, czerwoną lampką. Następnie stwierdzał rozszczelnienie i drobny wyciek gazu. W konsekwencji, dla zachowania bezpieczeństwa, mężczyzna oświadczał, że zakręci gaz, co poskutkuje brakiem ciepłej wody. Wmawiał ofiarom, że po paru dniach jego współpracownicy z gazowni przyjdą naprawić rzekomą usterkę. Zapytany o inne możliwości, mężczyzna oferował sprzedaż czujnika, dzięki któremu lokatorzy sami mogliby kontrolować wyciek gazu. Za sprzedaż urządzenia żądał 599 złotych. Oszustowi ostatecznie powinęła się noga i został zgłoszony przez zaniepokojoną jego propozycją mieszkankę Mokotowa.

Polska Spółka Gazownictwa/Szymon Borowski

Jakie mechanizmy wpływają na koszt energii? PKEE udziela odpowiedzi

Najnowsze artykuły