icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

OZE tanieją. Bruksela może przykręcić śrubę polityce klimatycznej

W związku z widoczną obniżką cen energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, Komisja Europejska dostrzega szanse na aktualizację swoich długoterminowych planów energetycznych do 2030 roku – komentuje wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej d.s. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.

OZE tanieją

Zdaniem Szefczovicza niemalże 1/3 energii wytwarzanej w UE może pochodzić z jej odnawialnych źródeł. Sprawa może zostać przedyskutowana w unijnych kręgach. Jeżeli cel ostatecznie zostanie przyjęty, Unia podwyższy planowany udział Odnawialnych Źródeł Energii w miksie europejskim z 27 proc., na które zgodzono się w 2014 roku, do wspomnianych 30 proc.

Dotychczasowe 27 proc. zostało oficjalnie zatwierdzone i zaprezentowane przez KE w listopadzie 2016 roku. Obecnie sprawa jest badana przez unijnych prawodawców oraz reprezentantów poszczególnych państw członkowskich w Radzie UE.

Jednakże niedawny spadek cen odnawialnej energii zmusza decydentów w UE do zmiany dotychczasowej optyki w kontekście planów na 2030 rok – komentował w czwartek 23 listopada wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Szefczovicz podkreślił również, że zmiana dotychczasowego proekologicznego kursu i przestawienie docelowego celu z 27 proc. na 30 proc, nie będzie wiązać się ze znacznymi kosztami, gdyż różnice w nich są marginalne. Wszystko za sprawą wspomnianej obniżki cen energii.

– W związku z tym z przyjemnością zareagowaliśmy na propozycje Parlamentu Europejskiego, który zaproponował zmianę polityki w tej kwestii – dodaje wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej podkreślając zarówno, że oznaczałoby to ,,usprawnienie rozmów trójstronnych” w kontekście negocjacji nad dyrektywą dotyczącą odnawialnej energii, które planowane są a początek przyszłego roku pomiędzy Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi UE.

Szefczovicz powiedział także, że Komisja dysponuje obecnie argumentami, które pozwalają na zaistnienie opisanego wyżej stanu rzeczy. Konkretne kalkulacje zostały już poczynione, a odpowiednia dokumentacja zostanie przekazana pod obrady Parlamentu Europejskiego na dniach.

Nominalne analizy Komisji Europejskiej zaprezentowane w 2016 roku w Clean Energy Package, zakładały konieczność ciągłego i stałego dofinansowywania sektora energetyki odnawialnej do 2030 roku. Zwłaszcza w kontekście ceny jednej megawatogodziny, która jeszcze niedawno oscylowała wokół 130 euro. Obecna tendencja cenowa pozwala jednak na uzyskanie tej samej jednostki energetycznej w cenie nawet 60 euro (głównie za sprawą wydajnych morskich farm wiatrowych). – Zmiana jest drastyczna i błyskawiczna, a niewykluczone, że tendencja spadkowa będzie się utrzymywać – komentuje Szefczovicz.

Ekolodzy i część firm za przyspieszeniem

W rozmowie z portalem Euractiv.com Jonathan Gaventa, dyrektor ekologicznego think tanku E3G, podkreślił rangę działań Komisji Europejskiej, chwaląc jej zaangażowanie w restrukturyzację dotychczasowego planu. Podkreślił zarazem, że Unię stać nawet na 35 proc. energii uzyskiwanej ze źródeł odnawialnych.

Na poparcie tej tezy Gaventa przywołuje, że wiele europarlamentarzystów lobbuje za opcją ,,35 proc.”, zaznaczając dodatkowo, że w przypadku niektórych organizacji pozarządowych, WWF czy organizacji CAN Europe, chęć ta sięga nawet 45 proc..

Z kolei zdaniem Gilesa Dicksona, przewodniczącego związku WindEurope ,,Komisja Europejska poszła w dobrym kierunku, zauważając potrzebę zmiany w polityce energetycznej”. On jednak również dostrzega szansę rozwoju koncepcji proekologiczności i chciałby, aby UE weszła na poziom upragnionych ,,35 proc.”. – Spójrzmy co się dzieję, wczoraj 1 megawatogodzina energii produkowanej na farmach wiatrowych na lądzie w Niemczech kosztowała 38 euro, w Hiszpanii jest to już 33 euro – dodaje.

Dickson dodaje również, że jeżeli UE nie zagra odważniej (wspomniane ,,35 proc.”) w kwestii zmian w polityce energetyczno-klimatycznej, straci potencjalne nowe miejsca pracy oraz spore wpływy finansowe, bazujące na inwestycjach firm zajmujących się produkcją energii wiatrowej.

Głos Dicksona współbrzmi ze stanowiskami takich firm jak: EDP (Portugalia), Enel (Włochy), EnBW (Niemcy), Iberdrola (Hiszpania), Orsted (Dania) czy SSE (Szkocja). We wspólnym oświadczeniu z 6 listopada, wymienione firmy podkreśliły, że energetyka odnawialna staje się jedną z najistotniejszych ,,nowych” form uzyskiwania energii w Europie. Dodają również, że Unia stoi przed historyczną szansą na utrzymanie rewolucyjnego kursu, nastawionego na widoczne zmiany mające promować proekologiczną odnawialną energię.

Owy zespół firm lobbuje także za jak najszybszym wdrożeniem docelowych ,,35 proc.,”, gdyż w przeciwnym wypadku oznaczałoby to zanim ambicji w omawianej kwestii.

Aktualizacja polityki klimatycznej

Kolejny zaktualizowany model polityki klimatycznej zostanie ogłoszony w najbliższym czasie, zapewne po przemowie Szefczovicza na spotkaniu przedstawicieli unijnej Unii Energetycznej w piątek, 24 listopada.

Obecnie Francja, Holandia i Luksemburg są jedynymi państwami UE, które znajdują się poniżej trajektorii umożliwiającej osiągnięcie ich wyznaczonych celów energetycznych na rok 2020, wspomina Szefczovicz.

Euractiv.com/Adam Targowski

W związku z widoczną obniżką cen energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, Komisja Europejska dostrzega szanse na aktualizację swoich długoterminowych planów energetycznych do 2030 roku – komentuje wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej d.s. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.

OZE tanieją

Zdaniem Szefczovicza niemalże 1/3 energii wytwarzanej w UE może pochodzić z jej odnawialnych źródeł. Sprawa może zostać przedyskutowana w unijnych kręgach. Jeżeli cel ostatecznie zostanie przyjęty, Unia podwyższy planowany udział Odnawialnych Źródeł Energii w miksie europejskim z 27 proc., na które zgodzono się w 2014 roku, do wspomnianych 30 proc.

Dotychczasowe 27 proc. zostało oficjalnie zatwierdzone i zaprezentowane przez KE w listopadzie 2016 roku. Obecnie sprawa jest badana przez unijnych prawodawców oraz reprezentantów poszczególnych państw członkowskich w Radzie UE.

Jednakże niedawny spadek cen odnawialnej energii zmusza decydentów w UE do zmiany dotychczasowej optyki w kontekście planów na 2030 rok – komentował w czwartek 23 listopada wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Szefczovicz podkreślił również, że zmiana dotychczasowego proekologicznego kursu i przestawienie docelowego celu z 27 proc. na 30 proc, nie będzie wiązać się ze znacznymi kosztami, gdyż różnice w nich są marginalne. Wszystko za sprawą wspomnianej obniżki cen energii.

– W związku z tym z przyjemnością zareagowaliśmy na propozycje Parlamentu Europejskiego, który zaproponował zmianę polityki w tej kwestii – dodaje wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej podkreślając zarówno, że oznaczałoby to ,,usprawnienie rozmów trójstronnych” w kontekście negocjacji nad dyrektywą dotyczącą odnawialnej energii, które planowane są a początek przyszłego roku pomiędzy Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi UE.

Szefczovicz powiedział także, że Komisja dysponuje obecnie argumentami, które pozwalają na zaistnienie opisanego wyżej stanu rzeczy. Konkretne kalkulacje zostały już poczynione, a odpowiednia dokumentacja zostanie przekazana pod obrady Parlamentu Europejskiego na dniach.

Nominalne analizy Komisji Europejskiej zaprezentowane w 2016 roku w Clean Energy Package, zakładały konieczność ciągłego i stałego dofinansowywania sektora energetyki odnawialnej do 2030 roku. Zwłaszcza w kontekście ceny jednej megawatogodziny, która jeszcze niedawno oscylowała wokół 130 euro. Obecna tendencja cenowa pozwala jednak na uzyskanie tej samej jednostki energetycznej w cenie nawet 60 euro (głównie za sprawą wydajnych morskich farm wiatrowych). – Zmiana jest drastyczna i błyskawiczna, a niewykluczone, że tendencja spadkowa będzie się utrzymywać – komentuje Szefczovicz.

Ekolodzy i część firm za przyspieszeniem

W rozmowie z portalem Euractiv.com Jonathan Gaventa, dyrektor ekologicznego think tanku E3G, podkreślił rangę działań Komisji Europejskiej, chwaląc jej zaangażowanie w restrukturyzację dotychczasowego planu. Podkreślił zarazem, że Unię stać nawet na 35 proc. energii uzyskiwanej ze źródeł odnawialnych.

Na poparcie tej tezy Gaventa przywołuje, że wiele europarlamentarzystów lobbuje za opcją ,,35 proc.”, zaznaczając dodatkowo, że w przypadku niektórych organizacji pozarządowych, WWF czy organizacji CAN Europe, chęć ta sięga nawet 45 proc..

Z kolei zdaniem Gilesa Dicksona, przewodniczącego związku WindEurope ,,Komisja Europejska poszła w dobrym kierunku, zauważając potrzebę zmiany w polityce energetycznej”. On jednak również dostrzega szansę rozwoju koncepcji proekologiczności i chciałby, aby UE weszła na poziom upragnionych ,,35 proc.”. – Spójrzmy co się dzieję, wczoraj 1 megawatogodzina energii produkowanej na farmach wiatrowych na lądzie w Niemczech kosztowała 38 euro, w Hiszpanii jest to już 33 euro – dodaje.

Dickson dodaje również, że jeżeli UE nie zagra odważniej (wspomniane ,,35 proc.”) w kwestii zmian w polityce energetyczno-klimatycznej, straci potencjalne nowe miejsca pracy oraz spore wpływy finansowe, bazujące na inwestycjach firm zajmujących się produkcją energii wiatrowej.

Głos Dicksona współbrzmi ze stanowiskami takich firm jak: EDP (Portugalia), Enel (Włochy), EnBW (Niemcy), Iberdrola (Hiszpania), Orsted (Dania) czy SSE (Szkocja). We wspólnym oświadczeniu z 6 listopada, wymienione firmy podkreśliły, że energetyka odnawialna staje się jedną z najistotniejszych ,,nowych” form uzyskiwania energii w Europie. Dodają również, że Unia stoi przed historyczną szansą na utrzymanie rewolucyjnego kursu, nastawionego na widoczne zmiany mające promować proekologiczną odnawialną energię.

Owy zespół firm lobbuje także za jak najszybszym wdrożeniem docelowych ,,35 proc.,”, gdyż w przeciwnym wypadku oznaczałoby to zanim ambicji w omawianej kwestii.

Aktualizacja polityki klimatycznej

Kolejny zaktualizowany model polityki klimatycznej zostanie ogłoszony w najbliższym czasie, zapewne po przemowie Szefczovicza na spotkaniu przedstawicieli unijnej Unii Energetycznej w piątek, 24 listopada.

Obecnie Francja, Holandia i Luksemburg są jedynymi państwami UE, które znajdują się poniżej trajektorii umożliwiającej osiągnięcie ich wyznaczonych celów energetycznych na rok 2020, wspomina Szefczovicz.

Euractiv.com/Adam Targowski

Najnowsze artykuły