– Mały trójpak był gotowy już dwa lata temu, a dopiero w lipcu tego roku został przyjęty. Patrząc na dotychczasowe tempo prac można stwierdzić, że nowy projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii może być procedowany nawet przez kilka lat – powiedział Waldemar Pawlak, były minister gospodarki, a obecnie prezes Fundacji Polski Kongres Gospodarczy podczas Polskiego Kongresu Energii Odnawialnej w Olsztynie, który odbył się 29 października.
Oczekiwany przez branżę projekt ustawy o OZE był gotowy w październiku 2012 r., jednak nie udało się go przekazać Parlamentowi do dalszych prac ze względu na opór Ministerstwa Finansów. Jak wspominał Waldemar Pawlak, resort protestował przeciwko zbyt dużym kosztom systemu wsparcia, co było dość paradoksalne. Jak zauważył były premier, im więcej inwestycji i nowych instalacji, tym większe dochody podatkowe dla państwa oraz korzyści dla Polaków.
Były wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak, który pracował nad ostatnią wersją projektu ustawy o OZE, również odniósł się do problematyki kosztów produkcji energii mówiąc, że odnawialne źródła energii są obecnie tylko pozornie droższe od elektrowni konwencjonalnych. – Biorąc pod uwagę korzyści ekologiczne, zdrowotne i ekonomiczne, ta cena nie wydaje się już tak duża – zauważył Mieczysław Kasprzak.
Reprezentujący Ministerstwa Gospodarki Janusz Pilitowski, dyrektor departamentu energii odnawialnej tłumaczył, że nowy projekt ustawy o OZE, który ma za zadanie zrównoważony rozwój tego sektora, zostanie niedługo przygotowany.
– Cel na rok 2020 jest możliwy do zrealizowania głównie dzięki energii wiatrowej i biomasie. Obecny system preferuje duże instalacje OZE, które ograniczają możliwości rozwoju małych elektrowni. Z kolei system aukcyjny dedykowany instalacjom do 1 MW ten problem rozwiązuje – podkreślił Pilitowski.
CIRE