– Kryzys chlorkowy w związku z dostawami ropy z Rosji zweryfikował pozytywnie nasze plany dotyczące budowy zbiorników na ropę naftową oraz paliw, a także budowy drugiej nitki ropociągu pomorskiego – powiedział prezes PERN Igor Wasilewski.
PERN podkreśla, że polski system logistyczny ropy naftowej zdał test związany ze skażonym surowcem, który wpłynął do Polski rurociągiem „Przyjaźń” w drugiej połowie kwietnia tego roku.
Operator terminalu naftowego w pierwszym półroczu odebrał drogą morską dwukrotnie więcej ropy naftowej niż w zwykle. W sumie w pierwszym półroczu 2019 roku spółka przyjęła 8,3 mln ton ropy naftowej, czyli blisko 30 procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, który pod względem wielkości przeładunków był dotąd rekordowy w historii Naftoportu. W kwietniu było to 1,1 mln, w maju już 2,2 mln ton, a w czerwcu 2 mln. Przypomnijmy, że w drugiej połowie kwietnia do polskiego systemu przesyłowego trafiła skażona chlorkami organicznymi ropa, która jest niebezpieczna dla wrażliwych systemów rafineryjnych. 24 kwietnia PERN na wniosek klientów zatrzymał tłoczenie rurociągiem „Przyjaźń”. Wznowienie tłoczenia w niepełnym wymiarze nastąpiło 9 czerwca, czyli po 46 dniach.
– Nasze rafinerie od kilku lat coraz bardziej dywersyfikują swój portfel, jeśli chodzi o źródła dostaw ropy naftowej. Jak bardzo jest to potrzebne, przekonaliśmy się w ostatnich miesiącach, kiedy trzeba było w trybie nagłym sprawdzić możliwości polskiego systemu przesyłowego oraz potencjał Naftoportu – podkreślił Igor Wasilewski, prezes PERN. Test wypadł pomyślnie, bo klienci na stacjach nie odczuli kłopotów z dostawami surowca do kraju. Jesteśmy na dobrej drodze, jeśli chodzi o budowanie niezależności energetycznej w obszarze ropy i paliw – dodał Igor Wasilewski.
W maju tego roku Naftoport przeładował 2,2 mln ton ropy naftowej, podczas gdy w poprzedzającym okresie średnio w miesiącu rozładowywane było około 1 mln ton tego surowca. Przez 46 dni unieruchomienia rurociągu „Przyjaźń” Naftoport przyjął o 13 zbiornikowców więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. W sumie było ich 51. W 2018 roku Naftoport przeładował prawie 15 mln ton dostarczonej ropy i paliw. Firma obsłużyła w tym czasie 314 tankowców, z czego jedną trzecią stanowiły zbiornikowce przekraczające 80 tys. ton ładowności.
W związku z wyzwaniem rynkowym spółka zamierza wybudować drugi rurociąg surowcowy od portu Morza Bałtyckiego do centrum Polski. – Pozwoli on na pogłębienie dywersyfikacji oraz pełną separację jakościową nowych gatunków ropy dla klientów PERN – powiedział prezes PERN. Firma jest w trakcie rozbudowy zbiorników magazynowych na ropę: chodzi o 7 nowych zbiorników w gdańskim Terminalu Naftowym oraz w Bazie w Gdańsku. W sumie pojemność magazynowa na ropę naftową powiększy się o prawie 600 tys. m sześc., do poziomu 4,1 mln m sześc. Zarówno budowa nowych zbiorników na ropę naftową w Bazie Gdańsk, jak i w Terminalu Naftowym już się rozpoczęła.
Jak dodał, w zakresie ropociągu pomorskiego budowa 240 km odcinka trwa 8 lat. Specustawa przyjęta przez Sejm pozwoli obniżenie tego okresu do 5 lat. Koszt drugiej nitki to 1,2 mld zł, a spółka jest na etapie ogłoszenia przetargu wyboru projektanta. Biorąc pod uwagę rozbudowę bazy paliw, ropy naftowej, ropociągu do Boronowa i drugiej nitki ropociągu pomorskiego urchomione środki sięgają już 1,2 mld zł. Jak ważna będzie buodowa drugiej nitki ropociągu pomorskiego, pokazują liczby. Obecnie terminal może przyjąć ok. 36 mln ton ropy i 4 mln ton paliwa rocznie. Ropociągiem można zaś przesłać w jedną stroną 27 mln ton a w drugą 30 mln. Mając duże obłożenie terminalu, różnych klientów, różne mieszanki przesłanie surowca z Gdańska poprzez jedną nitkę to bardzo trudna logistyka – powiedział.