Według doniesień prasowych pierwszy chiński bombowiec międzykontynentalny H-20 wykonany w technologii stealth w najbliższym czasie dokona swojego pierwszego lotu. Tajny bombowiec ma być zdolny do ominięcia amerykańskiej obrony powietrznej, jednocześnie dopełniając rodzącą się chińską potęgę nuklearną. Może być uzbrojony w konwencjonalne, nuklearne lub hipersoniczne pociski, które wysyłają silny nowy sygnał do Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na Pacyfiku w czasie rosnących napięć geopolitycznych – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.
Warto zwrócić uwagę, że publicznie dostępne informacje na temat bombowca H-20 są dosyć skąpe ze względu na uch tajny charakter. W ostatnich chińskich raportach wspomniano jedynie o pojawieniu się konkretnego typu samolotu o znaczeniu strategicznym.
Według magazynu Military Watch, chiński bombowiec H-20 może mieć zasięg bojowy od 6,4 do 8 tysięcy kilometrów i będzie mógł przenosić szeroką gamę precyzyjnie naprowadzanej broni, takiej jak inteligentne bomby, pociski manewrujące powietrze-ziemia i pociski przeciwokrętowe.Podobno będzie miał maksymalną masę startową 200 ton, ładowność 45 ton i latać z prędkościami naddźwiękowymi.
Konstrukcja bombowca również budzi szerokie zainteresowanie. Zdjęcia chińskiego koncernu zbrojeniowego China North Industries Corporation pokazują, że H-20 ma konstrukcję latającego skrzydła, wewnętrzną komorę na uzbrojenie, dwa regulowane skrzydła ogonowe i przedni radar powietrzny. Zgodnie z tymi samymi zdjęciami ma również ukryte wloty powietrza po obu stronach i jest pokryty ciemnoszarym materiałem pochłaniającym sygnały radarowe.
Oprócz Stanów Zjednoczonych i Rosji, Chiny są jednym z trzech krajów, które eksploatują bombowce strategiczne, jednak stopień zaawansowania technologicznego chińskich sił bombowych dalekiego jest bardzo niski, ponieważ ich trzon stanowi samolot Xian H-6, który jest oparty na sowieckim bombowcu Tu-16 z lat 50. XX wieku.H-6 jest przestarzałą konstrukcją, ponieważ nie jest w stanie tankować w powietrzu i nie jest zdolny do przenoszenia pocisków dystansowych, a także nie może atakować celów na dystansach międzykontynentalnych, w przeciwieństwie do amerykańskich B-52, B-2 oraz rosyjskiego Tu- 95 i Tu-160. H-20 ma pomóc chińskiej armii wkroczyć w erę rozwoju najnowocześniejszych bombowców strategicznych.
W obliczu coraz bardziej intensywnej rywalizacji między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w regionie Pacyfiku, Pekin usilnie potrzebuje zaawansowanych bombowców strategicznych. Nowe sprzęt dla sił zbrojnych Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza pokaże determinację Chin oraz umocni ich pozycję na Morzu Południowochińskie i Wyspy Senkaku przed potencjalnymi przeciwnikami, takimi jak Japonia, Wietnam i Filipiny, ponieważ te kraje nie dysponują wystarczającą technologią mogącą zniszczyć chiński bombowiec.
Ponadto, H-20 może zostać wykorzystany podczas przelotów w strefie identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu i wokół niej w ramach chińskich wysiłków mających na celu wywieranie nacisku na przywódców Tajwanu, by zniechęcić do wszelkich inicjatyw niepodległościowych, a także podkreślić niezdolności armii Stanów Zjednoczonych do udzielenia pomocy militarnej w przypadku inwazji.
Oczywiście nie można zapomnieć o aspekcie wizerunkowym. Loty bombowców dalekiego zasięgu H-20 mogą stać się kolejnym symbolem rosnącej potęgi militarnej i gospodarczej Pekinu, zwiększając w ten sposób legitymację Komunistycznej Partii Chin w oczach Chińczyków oraz podsycając nacjonalistyczne nastroje.
Unia Europejska potępiła hakerów zaangażowanych w wojnę na Ukrainie