Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński podał na falach Polskiego Radio 24, że jego firma wysłała na Ukrainę 690 mln m sześc. gazu w pierwszym kwartale 2020 roku. Jeżeli ten trend się utrzyma, Polacy mogą zwiększyć poczwórnie wynik z zeszłego roku.
PGNiG sprzedało wówczas 10,6 mld m sześc. gazu, z czego 690 mln trafiło na Ukrainę. To 7 procent całego wolumenu sprzedaży. Kwieciński przypomniał, że rozbudowa terminalu LNG, którego powiększona przepustowość została już zarezerwowana przez PGNiG, a także gazociąg Baltic Pipe, zapewnią gaz z nadwyżką pozwalającą na jego reeksport do sąsiadów.
Jeżeli eksport z pierwszego kwartału 2020 roku powtórzyłby się w następnych do końca 2020 roku, dostawy PGNiG na Ukrainę sięgnęłyby 2,760 mld m sześc. Jednakże ograniczeniem może być fakt, że zapasy gazu nad Dnieprem są rekordowe i Ukraińcy mogą nie potrzebować tak dużej ilości paliwa z zagranicy. Eksport PGNiG na Ukrainę w 2019 roku wyniósł 5,97 TWh, czyli około 544 mln m sześc.
W ostatnich dniach Ukraina zatwierdziła memorandum o dostawach do 5,5 mld m sześc. gazu skroplonego od mało znanej firmy Louisiana Natural Gas Exports. Mogłyby one docierać z wykorzystaniem infrastruktury polskiej. PGNiG już pośredniczyło w dostawach LNG na rynek ukraiński we współpracy z prywatną spółką ERU Trading.
Polskie Radio 24/Ukrinform/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Jeden list umowy nie czyni, ale układ Polska-Ukraina-USA o LNG się rozwija (ANALIZA)