– Na północy będą nadwyżki w produkcji energii, które można zamieniać w zielony wodór i który spółka będzie chciała przesyłać i magazynować. Chcemy w ramach europejskiego sojuszu wodorowego zaangażować się w kwestie przesyłu i magazynowania – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński podczas Kongresu Polskiego Przemysłu Gazowniczego.
Zazielenić gaz
Jerzy Kwieciński powiedział, że dla PGNiG najważniejsze było uznanie na forum unijnym, że gaz to paliwo przejściowe i będzie służył transformacji energetycznej. – Gaz będzie wykorzystywany w Europie przez kilkadziesiąt lat, a w naszym regionie jego zużycie będzie rosło. Unia Europejska chciała uznać gaz jako paliwo kopalne i wyeliminować ze wsparcia. Obrona gazu jako paliwo przejściowe się nie zakończyła. Potrzebujemy jeszcze finansowania gazu z różnych źródeł takich jak Fundusz Spójności, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji czy Fundusz Odbudowy. Nie chcemy jednak utrzymać statusu quo, chcemy zazielenić gaz. Chcemy, aby biometan był zatłaczany do sieci gazowniczej. W Danii płynie 20 procent gazu w sieciach. Mamy plany, aby za 10 lat produkować cztery miliardy metrów sześc. biometanu, który trafi do sieci – powiedział.
Dodał, że spółka chce realizować program biometanowy z PKN Orlen, a wodorowy z innymi spółkami. Prezes odniósł się także do tematu rozwoju sojuszu wodorowego w Europie, do którego przystąpił PGNiG. Powiedział, że na północy będą nadwyżki w produkcji energii przez powstanie morskich farm wiatrowych, które można zamieniać w zielony wodór. Spółka będzie chciała go przesyłać i magazynować. – Chcemy w ramach europejskiego sojuszu wodorowego zaangażować się w kwestie przesyłu i magazynowania.
Bartłomiej Sawicki
Kwieciński: Polska powinna przeznaczyć środki unijne na transformację energetyczną