Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) rozpoczyna rewitalizację złoża gazu Mirocin na Podkarpaciu. Spółka ocenia, że jego zasoby są nawet o 1/5 większe niż można było przypuszczać.
Szacunki specjalistów
Eksperci PGNiG szacują, że w nowo odkrytym horyzoncie gazonośnym złoża Mirocin znajduje się około miliard metrów sześciennych gazu. Jeszcze w tym roku Spółka planuje rozpocząć wiercenia, które umożliwią eksploatację surowca.
– Konsekwentnie realizujemy strategiczny plan zwiększenia wydobycia gazu ziemnego na Podkarpaciu. Eksploatacja krajowych złóż pozostaje najbardziej efektywnym kosztowo źródłem pozyskaniu gazu a jednocześnie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski i rozwoju lokalnych społeczności. Złoże Mirocin to kolejny dowód wyjątkowych kompetencji PGNiG w zakresie poszukiwania i wydobycia węglowodorów. Odkrycie dodatkowych zasobów gazu przedłuży eksploatację złoża o kolejne dekady – powiedział Jerzy Kwieciński, prezes zarządu PGNiG.
Złoże Mirocin położone jest na granicy powiatów przeworskiego i jarosławskiego. Jest eksploatowane od 1962 roku. Do tej pory jego zasoby były szacowane na 4,5 mld m sześc. gazu ziemnego, z czego wydobyto już prawie 4,2 mld m sześc., a więc ok. 92 procent. Jednak po analizie danych geologicznych, specjaliści z PGNiG doszli do wniosku, że w złożu mogą znajdować się nieeksploatowane wcześniej struktury gazonośne. Potwierdziły to odwierty rozpoznawcze, których wyniki pozwoliły oszacować dodatkowe zasoby Mirocina na około miliard metrów sześc. gazu. Oznacza to, że złoże jest o ponad 20 procent większe niż wcześniej przypuszczano.
PGNiG podaje, że chce wykorzystać nieczynne odwierty do eksploatacji nowego horyzontu. Do tej pory w obrębie złoża wykonano 60 otworów, z których 25 jest nadal eksploatowanych. Część pozostałych odwiertów może zostać zrekonstruowana i pogłębiona, aby sięgnąć do nowej struktury gazonośnej. Pozwoli to na wykorzystanie już istniejącej infrastruktury wydobywczej, dzięki czemu włączenie zmodernizowanych odwiertów do produkcji będzie szybsze i tańsze niż w przypadku całkowicie nowych otworów.
PGNiG/Jędrzej Stachura
PGNiG chce włączyć się do sporu o podporządkowanie Nord Stream 2 dyrektywie gazowej