Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo planuje zbudować do 2020 r. korytarz dostaw gazu z Norwegii. Szacunki spółki wskazują, że efektywny ekonomicznie byłby projekt o przepustowości co najmniej 7 mld m sześc. gazu – poinformował Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG, na komisji energii i skarbu państwa.
„Prowadzimy przy wsparciu polskiego rządu rozmowy z Norwegią i Danią o możliwości budowy korytarza bezpośrednich dostaw gazu do Polski z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Szacujemy, że inwestycja jest wykonalna do 2020 roku” – powiedział Woźniak. „Zakładamy, że gaz z Norwegii mógłby płynąć nie tylko do Polski, ale i do innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym też do Ukrainy.
Dodał, że efektywna ekonomicznie powinna być budowa korytarza z Norwegii o przepustowości co najmniej 7 mld m sześc. gazu.
Jak wskazał, w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jedynym dostępnym gazem jest gaz rosyjski, dlatego – jego zdaniem – Polska potrzebuje nowego, niezależnego od Rosji korytarza dostaw gazu. Przypomniał, że PGNiG ma 19 koncesji na wydobycie węglowodorów na Morzu Północnym, to – jak podkreślił – plasuje polską spółkę jako 20. producenta operującego w tym rejonie.
„Chcemy ten gaz sprowadzić do Polski” – zaznaczył. Ujawnił, że pomysł jak ten gaz dostarczyć jest podobny do dotychczasowych koncepcji, „ale wydaje się, że może być najprostszy i najszybszy do wykonania”. Jak poinformował koncepcja sprowadza się do wykorzystania przepustowości gazociągów duńskich i morskich połączeń zarówno duńskich jak i norweskich, a najdłuższą do wykonania instalacją byłaby Baltic Pipe, czyli rura łącząca system gazowe Danii i Polski.
„Byłby to korytarz, który zapewni nam możliwość sprowadzenia gazu z tamtych rejonów, a przede wszystkim z naszych złóż” – powiedział Woźniak.
Źródło: Polska Agencja Prasowa