PGNiG wygrał z Gazpromem. Rosjanie będą musieli zwrócić ok. 1,5 mld dolarów

30 marca 2020, 18:20 Alert

PGNiG informuje, że 30 marca uzyskał informację o wyroku końcowym sporu arbitrażowego z Gazpromem o cenę dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego.

Wyrok w sporze PGNiG-Gazprom. Grafika: PGNiG
Wyrok w sporze PGNiG-Gazprom. Grafika: PGNiG

– Na mocy wyroku końcowego Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cenową zakupu gazu dostarczanego przez Gazprom w ramach Kontraktu Jamalskiego m.in. poprzez jej istotne i bezpośrednie powiązanie z notowaniami rynkowymi gazu ziemnego na europejskim rynku energetycznym. Zastosowanie zmienionej formuły cenowej będzie oznaczać dla PGNiG zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży gazu – podaje PGNiG. – Zgodnie z zapisami Kontraktu Jamalskiego oraz wyrokiem końcowym, nowa cena kontraktowa ustalona przez Trybunał Arbitrażowy dotyczy dostaw gazu realizowanych od dnia 1 listopada 2014 roku, to jest od daty złożenia przez PGNiG wniosku o renegocjację ceny kontraktowej.

PGNiG szacuje, że retroaktywna obniżka ceny zmusi Gazprom do zwrotu około 1,5 mld dolarów za okres od pierwszego listopada 2014 roku do 29 lutego 2020 roku. Podkreśla, że cena dostaw w ramach kontraktu jamalskiego może się jeszcze zmienić wskutek renegocjacji wnioskowanej przez Gazprom.

– Podpisany w 1996 roku kontrakt jamalski przewiduje dostawy ok. 10,2 mld metrów sześc. gazu rocznie. Zgodnie z zawartą w kontrakcie klauzulą take or pay  (ang. bierz lub płać) PGNiG musi płacić za co najmniej 8,7 mld metrów sześc. gazu rocznie, nawet jeśli go nie potrzebuje. Każda ze stron może co trzy lata wystąpić o zmianę ceny gazu, jeżeli uzna, że aktualna nie odpowiada warunkom rynkowym. PGNiG skorzystało z tej możliwości w listopadzie 2014 roku. W lutym 2016 roku PGNiG złożyło pozew przeciwko Gazpromowi do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie – przypomina PGNiG w komunikacie. – PGNiG konsekwentnie realizuje strategię dywersyfikacji kierunków dostaw gazu. W ciągu ostatnich czterech lat udział paliwa kupowanego od Gazpromu w całym imporcie polskiej spółki spadł z 87 do 60 procent (dane za lata 2015 i 2019). Dynamicznie wzrósł natomiast import gazu skroplonego (LNG) sprowadzanego z Kataru, USA i Norwegii do Terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. W ubiegłym roku udział LNG w imporcie gazu przez PGNiG wyniósł już 23 procent – czytamy w depeszy spółki.

– W 2018 i 2019 roku PGNiG podpisało długoterminowe kontrakty na zakup LNG z USA. Na tej podstawie Spółka będzie dysponować ok. 9,3 mld metrów sześciennych paliwa po regazyfikacji rocznie. Wielkość zakupu LNG przez PGNiG istotnie wzrośnie od 2023 roku i razem z dostawami z Kataru osiągnie ok. 12 mld metrów sześc. po regazyfikacji rocznie, począwszy od 2024 roku. Ponadto, w 2022 roku planowane jest uruchomienie gazociągu Baltic Pipe, który połączy Polskę, przez Danię, z Norweskim Szelfem Kontynentalnym. Przepustowość gazociągu umożliwi import do Polski nawet ok. 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Uzupełnieniem dostaw z zagranicy, będzie wydobycie krajowe w wysokości ok. 4 mld metrów sześciennych rocznie – kwituje PGNiG.

Polska Agencja Prasowa/PGNiG/Wojciech Jakóbik

AKTUALIZACJA – 30 marca 2020 roku, godz. 19.55 – dane PGNiG

Kwieciński: PGNiG będzie koncernem multienergetycznym i niezależnym od Rosji (ROZMOWA)