PGNiG nie boi się pauzy Nord Stream 1. Czy są kolejne umowy na Baltic Pipe?

5 września 2022, 06:00 Alert

Business Insider podał, że PGNiG zaczął opróżniać magazyny gazu z zapasów na zimę przez zatrzymanie pracy gazociągu Nord Stream 1 z Rosji do Niemiec i niemożliwość sprowadzania go przez rewers Gazociągu Jamalskiego. Ta firma dementuje owe doniesienia i mówi o nowych kontraktach w Norwegii na Baltic Pipe.

Magazyn gazu w Kosakowie, Polska. Fot. PGNiG
Magazyn gazu w Kosakowie, Polska. Fot. PGNiG

– Podziemne magazyny gazu służą nie tylko do utrzymania zapasów, ale również do bieżącego bilansowania sieci przesyłowej. Wahania stanu wypełnienia są naturalnym procesem. Dlatego stawianie tezy, że spadek napełnienia ze 100 do 99 procent ma związek ze wstrzymaniem dostaw gazu w Nord Stream 1 może być wynikiem braku pełnej wiedzy na temat funkcjonowania instalacji magazynowych i ich roli w krajowym systemie gazowym. Wystarczy prześledzić dane historyczne Gas Storage Poland, by się o tym przekonać i uniknąć formułowania zbyt pochopnych, błędnych wniosków – czytamy w komunikacie PGNiG. – Nie jest również prawdą, że przepływ gazu z Niemiec do Polski ustał, co miałoby być efektem wstrzymania dostaw gazociągiem Nord Stream 1. Gazociąg ten został wyłączony tydzień temu a przez cały ten czas gaz z kierunku zachodniego był w Polsce odbierany. Od początku września przepływ z Niemiec jest niższy, co ma jednak związek z wysokimi cenami na europejskich rynkach i brakiem atrakcyjności ekonomicznej dostaw gazu z tego kierunku. Bez zakłóceń odbieramy gaz przez terminal LNG w Świnoujściu, sprowadzamy także gaz z terminalu w Kłajpedzie.

– W związku ze wstrzymaniem przez Gazprom dostaw gazu ziemnego na rynek niemiecki poprzez gazociąg Nord Stream 1 informujemy, że PGNiG prowadzi stały monitoring sytuacji w Polsce oraz na rynkach europejskich i światowych w zakresie dostępności paliwa gazowego. Spółka podejmuje stosowne działania potrzebne do zabezpieczania odpowiednich wolumenów gazu dla odbiorców krajowych. Obecnie wszyscy odbiorcy gazu GK PGNiG otrzymują gaz zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem – uspokaja PGNiG.

– W związku z trwającym, bezprecedensowym kryzysem energetycznym w Europie PGNiG podjęło szereg działań wzmacniających bezpieczeństwo dostaw gazu, m.in. intensyfikując import skroplonego gazu ziemnego, przyspieszając proces zatłaczania magazynów gazu oraz rezerwując odpowiednie przepustowości gazociągów umożliwiających przesył gazu z zagranicy, w tym w uruchomionym w maju gazociągu Polska-Litwa. Ponadto uruchomienie gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę, przez Danię, ze złożami gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym otworzy wkrótce nowy kierunek dostaw gazu do Polski. Wydobycie własne w Polsce i Norwegii oraz pozyskane w ostatnich tygodniach kontrakty na dostawy gazu gazociągiem Baltic Pipe, a także dostawy drogą morską w postaci LNG oraz zgromadzone zapasy magazynowe zapewniają PGNiG odpowiednią ilość gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie odbiorców na paliwo gazowe przez cały sezon grzewczy 2022/2023 – podaje PGNiG.

Gazprom nie dostarcza gazu do Polski od maja 2022 roku, kiedy zerwał kontrakt jamalski obowiązujący do końca roku. Polska sprowadza ten surowiec gazoportem i połączeniami gazowymi z sąsiadami, w tym Niemcami, odciętymi od Nord Stream 1. 27 września odbędzie się uroczystość uruchomienia gazociągu Baltic Pipe pozwalającego sprowadzać gaz z Norwegii. Baltic Pipe ma być uroczyście otwarty 27 września. Początkowo ma mieć przepustowość 3 mld m sześc. rocznie, a od stycznia 2023 roku – 10 mld m sześc. rocznie. PGNiG zarezerwowało z tego około 8 mld m sześc. rocznie, a nie wiadomo ile zakontraktowało. Komunikat sugeruje, że są nowe umowy.

Business Insider/PGNiG/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wojna totalna Gazpromu kontra wiatraki za gaz do Baltic Pipe