EnergetykaGaz.Wszystko

PISM: Polska w sprawie Nord Stream 2 musi znaleźć sojuszników

Nord Stream. Grafika: Gazprom

Największe spółki energetyczne, za przyzwoleniem wpływowych państw UE i ze wsparciem Rosji, planują budowę Nord Stream 2 – pisze w “Rzeczpospolitej” analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Zuzanna Nowak.

W Europie trwa batalia o to czy powstanie omijający Polskę i Ukrainę gazociąg Nord Stream 2. Chcą tego przede wszystkim Niemcy, Polska natomiast jest zdecydowanie przeciwna. Analityczka PISM twierdzi, że musimy znaleźć sojuszników w Europie, żeby nasz głos był słyszalny i to “nie tylko w ramach instytucji [Komisji Europejskiej – przyp.red.], lecz też z poszczególnymi rządami (np. ze Słowacją) oraz organizacjami pozarządowymi (np. z estońskim Ruchem Zielonych). Każdy dodatkowy głos, wywodzący się czy to z krajów, które mają podobne cele jak Polska, czyli realną dywersyfikację i zwiększenie bezpieczeństwa, czy z innych stron, będzie miał duże znaczenie dla odparcia wpływów lobby konsorcjum Nord Stream 2″.

Autorka analizy wskazuje też, że budowa Nord Stream 2 podważyłaby europejską zasadę solidarności i unię energetyczną. Komisja Europejska już nie raz według niej pokazała, że potrafi zainterweniować w podobnej sprawie.

– Z punktu widzenia Europy Zachodniej, wobec zmniejszania się rodzimej produkcji gazu i nadal ograniczonych możliwości reorientacji importu, Nord Stream 2 może szybko poprawić bezpieczeństwo dostaw, a także umożliwić zwiększenie importu europejskim spółkom. To istotne, zwłaszcza dla ugruntowania znaczenia gazu jako paliwa „przejściowego” w europejskim miksie energetycznym przed grudniowymi negocjacjami klimatycznymi w Paryżu – pisze Zuzanna Nowak.

Co do korzyści samych Niemiec, to nowy gazociąg wzmocniłby pozycję tego kraju, z uwagi na to, że płynęło by przez niego 80 proc. gazu wysyłanego do Europy, jednak jak wskazuje analityczka, w obecnej sytuacji międzynarodowej, przy sankcjach jakie Unia nałożyła na Rosję, nawet jeżeli nie dotyczą tej branży, negocjacje w tej sprawie są niestosowne.

Jednak ważniejszą dla analityk PISM sprawą jest to, że “wbrew początkowym założeniom uruchomienie Nord Stream 2 prawdopodobnie nie doprowadzi do szybkiego i całkowitego wyłączenia Ukrainy z przesyłu gazu z Rosji do Europy. Rosja deklaruje zamiar renegocjacji tej umowy, by opiewała na mniejsze objętości gazu, oraz dąży do zmiany stawek tranzytowych. W rzeczywistości potrzebuje ok. 35 mld m sześc. dodatkowej zdolności przesyłowej, by uniezależnić się od ukraińskiego tranzytu i podtrzymać eksport do Europy na dotychczasowym poziomie. W tym sensie Nord Stream 2 byłby wystarczający”.

Pod znakiem zapytania staje też opłacalność takiej inwestycji, a także jej prawomocność. Komisja Europejska pozostaje wobec niej sceptyczna i “zastanawia się nad możliwością ingerencji prawnej w inwestycję”.

Źródło: “Rzeczpospolita”


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X