EnergetykaEnergia elektryczna

Piszczatowska: Kowalscy zużywają coraz mniej energii

KOMENTARZ

Justyna Piszczatowska

WysokieNapiecie.pl

Tablety, telefony komórkowe, dodatkowe oświetlenie – w polskich domach przybywa urządzeń zasilanych z gniazdka. Ale gospodarstwa domowe potrzebują energii coraz mniej.  Jak to możliwe?

Minister energii Krzysztof Tchórzewski w wystąpieniu podczas Forum Nowego Przemysłu powiedział, że Polska będzie utrzymywać stabilne zużycie energii.  Między innymi dzięki temu, że kraj zapewni obywatelom warunki, w których będą mogli kupić więcej urządzeń zużywających prąd. Deklaracja ministra jest spójna z przekazem resortu z ostatnich miesięcy  – stabilizatorem popytu na energię będą również setki tysięcy samochodów elektrycznych jeżdżących po polskich drogach.

Na tej samej konferencji można było też usłyszeć inne ciekawe rzeczy. Statystyczne gospodarstwo domowe w Warszawie zużywa obecnie o ponad 5% mniej energii niż 4 lata temu. Jak zaznaczył Robert Stelmaszczyk, prezes innogy Stoen Operator, całkowity popyt na energię na terenie aglomeracji rośnie, bo przybywa nowych mieszkań. – Jednak nie będzie ich przybywać w nieskończoność – zaznaczył.

grafika-1

Ta ciekawa informacja jest całkowicie spójna z danymi statystycznymi z ostatnich lat. GUS wskazuje na wyraźny, wynoszący właśnie około 5% spadek energii w przeliczeniu na jedno mieszkanie w całej Polsce. Według danych urzędu, szczyt rocznego zużycia przypadł na 2010 r. a od tego czasu regularnie spada – w 2014 roku spadł do poziomu z 2004 (danych za 2015 rok jeszcze nie mamy, trzeba poczekać na nowe wydanie Efektywność wykorzystania energii w latach 2004-2014).

W branży wciąż powszechna jest opinia, że zużycie prądu przez gospodarstwa domowe będzie rosło, bo… musi. Średnia polska rodzina potrzebuje ok. 2-2,5 MWh energii rocznie, podczas gdy na Zachodzie zużycie wynosi około 6 MWh. Oczekiwanie jest więc takie, że efektywność wykorzystania energii, owszem, będzie większa, ale ogólne zużycie musi nadganiać za Europą. W takim rozumowaniu jest jednak haczyk.

Najwięcej energii w domach i mieszkaniach pochłania ogrzewania pomieszczeń. Na Zachodzie dużo bardziej rozpowszechnione jest ogrzewanie elektryczne. U nas, ze względu na dłuższy sezon grzewczy i wysokie ceny energii dużo bardziej opłaca się korzystać z innych technologii – ogrzewanie sieciowe, indywidualne źródła ciepła na węgiel, gaz, pellet czy olej. I to już się raczej nie zmieni, a zatem perspektyw na skokowy wzrost zapotrzebowania na energię w grupie naszych 14,5 mln gospodarstw domowych nie widać.

A jak wytłumaczyć spadek zużycia? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl


Powiązane artykuły

Energa realizuje strategię Orlenu i planuje nowe bloki gazowe

Spółka w przyszłym roku ma zamiaru uruchomić dwa bloki gazowe, jeden w Grudziądzu, drugi w Ostrołęce. W planach ma jednak...
Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com

E-auta nie są dobre dla klimatu, ale Szwajcarzy chcieli to ukryć

Szwajcarski Federalny Urząd ds. Środowiska wstrzymał prezentację badania dotyczącego bilansu ekologicznego samochodów elektrycznych. Wyniki sugerowały, że elektromobilność nie zawsze jest...

Holendrzy testują morską fotowoltaikę. Fale jej niestraszne

Są wyniki testów, jakim poddano platformy, na których będą umieszczone morskie panele fotowoltaiczne. Badania przeprowadzono na Delta Flume, obiekcie, który...

Udostępnij:

Facebook X X X