W związku z huraganem Helena zabezpieczono część platform wydobywających ropę i gaz w Zatoce Meksykańskiej. Personel trzech ewakuowano, a jedną przesunięto.
Word Oil poinformował o powołaniu przez amerykańskie Biuro Bezpieczeństwa i Egzekwowania Prawa Ochrony Środowiska (ang. Bureau of Safety and Environmental Enforcement, BSEE) zespołu reagowania na huragan. Jest to odpowiedź na huragan Helena. Biuro zajmuje się monitorowaniem operatorów wydobycia ropy naftowej i gazu na Zatoce Meksykańskiej.
Według danych operatorów, do godziny 11:30 w niedzielę 29 września ewakuowano personel trzech instalacji wiertniczych. Jak zauważa portal jest to 0,81 procent z wszystkich platform załogowych w Zatoce Meksykańskiej, funkcjonuje ich łącznie 371.
Nie ewakuowano nikogo z platform wiertniczych pozycjonowanych niedynamicznie. Jest to typ instalacji, który utrzymuje swoją lokalizację za pomocą pędników i śrub napędowych, nie jest cumowany do dna morskiego. W zatoce znajduje się 21 platform tego typu, jedną przesunięto poza trasę burzy. Personel pozostał na pokładzie, a platforma będzie mogła powrócić do swojej pierwotnej lokalizacji gdy przeminie zagrożenie.
Podczas ewakuacji platformy uruchamia się stosowną procedurę. Obejmuje ona zamknięcie zaworów bezpieczeństwa, umieszczonych pod powierzchnią dna oceany. Uniemożliwia to wyciek ropy lub gazu.
Według BSEE w Zatoce Meksykańskiej wstrzymano wydobycie około 3,35 procent ropy naftowej i 0,91 procent gazu ziemnego. Następnym krokiem, po przeminięciu Heleny jest kontrola obiektów i przywrócenie ich do działania.
World Oil / Marcin Karwowski
Energetyka wykazała się determinacją i sprawnością wobec żywiołu