Carbon Trust przeprowadził badania potencjału rozwoju pływających elektrowni wiatrowych. Obecnie eksperci przewidują kilka wyzwań.
Uzupełnienie tradycyjnych instalacji
Pływające elektrownie (ang. floating wind) w zamierzeniu mogą być uzupełnieniem tradycyjnych instalacji wiatrowych na morzach, których montowanie na określonej głębokości jest ograniczone. Carbon Trust poinformował, że do 2030 roku moc zainstalowana w sektorze pływającej energetyki wiatrowej może sięgnąć 10,76 GW do 2030 roku oraz 70 GW do 2040 roku. Wartość inwestycji wyniesie 195 mld funtów w 2040 roku.
Według badań duńskiej firmy Ramboll, turbiny nowej generacji będą wymagały tylko niewielkich modyfikacji na platformach pływających. Z kolei Seaway 7 testowało przebieg operacyjny instalacji takich elektrowni na morzu o łącznej mocy do 20 MW. Eksperci stwierdzili, że przeszkodą rozwoju pływających farm jest ograniczona dostępność platform oraz zbyt wysoki koszt statków o dużej ładowności (instalacje mogą sięgnąć 200 m), niezbędnych do prac na morzu.
Niezbędny będzie także rozwój dynamicznych kabli eksportowych wysokiego napięcia oraz rozwój łączności i monitoringu instalacji na morzu.
Stany Zjednoczone, Kraje Śródziemnomorskie oraz Japonia pokładają duże nadzieje w rozwoju pływającej energetyki wiatrowej, gdzie z racji stromo położnych wybrzeży oraz dużej głębokości mórz, pływające platformy są jedyną opcją.
Renews.biz/Stromgeo/Patrycja Rapacka